O czym marzy większość z nas? Oczywiście o odwzajemnionej miłości oraz obecności drugiego człowieka, która wypełni nam pustkę samotnie spędzanych wieczorów… Teatr Pijana Sypialnia poprzez sztukę Poper doskonale pokazuje, jak… nie szukać drugiej połówki. Czyni to w zabawny i mocno abstrakcyjny sposób. W zasadzie ta słodko-gorzka opowieść bardziej bawi niż wzrusza, przedstawiając rozterki swoich bohaterów z przymrużeniem oka.
Poper = kłopoty
Tytułowy Poper (w tej roli znakomity Michał Zieliński) to nieco podstarzały kawaler, który marzy o ułożeniu sobie życia z ukochaną kobietą u boku. Ta jakże poczciwa, dobroduszna i nieinwazyjna w zachowaniu postać, bardzo szybko zaskarbiła sobie moją sympatię. Jego poszukiwania idealnej wybranki są wprost rozbrajające. Poper żyje w świecie marzeń oraz imaginacji, a stąd – jak wiadomo – daleka droga do realizacji realnych zamiarów. Mężczyzna lewituje niebezpiecznie blisko orbity, na której znajduje się małżeństwo Szwarców. Okazuje się to brzemienne w skutkach, ponieważ przez to ich świat staje do góry nogami.
Charyzmatyczna Szwarciska (doskonała Katarzyna Lasota) wypełnia scenę całą sobą, angażując widzów w swój, skomplikowany na własne życzenie, świat. Pomimo dobrych i szczerych intencji, jej naiwna chęć zadowolenia wszystkich jest z góry skazana na niepowodzenie. Ta wielobarwna postać stoi w dosyć czytelnej opozycji do swojego męża Szwarca (świetny Sebastian Słomiński), będącego postacią szalenie jednowymiarową i to w tym negatywnym kontekście. Mężczyzna darzy szczerą niechęcią Popera, który trafia między młot (Szwarca) a kowadło (Szwarciskę).
Trójkąt dramatyczny
W jaki sposób znalazł się w tak niewygodnym położeniu?
Poper pomógł pojednać się parze w momencie, kiedy ich przyszłość wisiała na włosku z dosyć nieoczywistego powodu… Wtedy też okazało się, że Szwarciska nie jest mu obojętna, co więcej, kobieta odwzajemnia jego uczucia. Co zrozumiałe, Szwarc w zaistniałej sytuacji wykazuje najmniej entuzjazmu. W tym, jakże szalonym, trójkącie relacyjnym, nastąpił bardzo jaskrawy podział ról na ofiarę (Popera), kata (Szwarca) i bohatera (Szwarciskę). W pewnym momencie gra zaczyna toczyć się o coś więcej niż tylko o względy kobiety, stając się grą o życie. Kto wyjdzie z niej zwycięsko? Tego nie zdradzę, aby nie odbierać przyjemności tym, którzy wybiorą się na spektakl.
W tym zwariowanym miszmaszu pojawia się jeszcze jedna postać – Kac (debiutujący Mikołaj Sierociuk). Ten niefrasobliwy chłopak żyje cudzym życiem, ponieważ dla niego liczy się zadowolenie i szczęście innych. A że nie dostrzega własnych potrzeb? Kac nic sobie z tego nie robi. Jego nadgorliwość i wszędobylskość bywa wręcz irytująca, ale jemu można wybaczyć wiele, by nie powiedzieć – wszystko. Chłopak jest tak oddany swojemu przyjacielowi Poperowi, że chce zdobyć dla niego… kandydatkę na małżonkę! I owszem – znajduje ją tam, gdzie najciemniej, czyli pod latarnią.
Kulpa (Aleksandra Iwanowska) – o ironio! – wydaje się być najbardziej trzeźwo myślącą osobą z całego towarzystwa. Dostrzega to, co dosyć mocno rzuca się w oczy, tj. coraz bardziej gęstniejącą atmosferę na linii Szwarcowie – Poper. Dziewczyna ma również swoje całkiem namacalne marzenia, choć niektóre z nich mają swoją (niemałą) cenę.
Teatr bliżej Ciebie
Absurdy sytuacyjne gęstnieją z minuty na minutę, angażując widza i nie pozostawiając go obojętnym. Tę abstrakcyjność potęgują przezabawne utwory, na czele z Piosenką palca w nosie. Dynamiczna gra aktorska również wciąga w świat Popera. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że publiczność, która ogląda go na leżakach, ma aktorów dosłownie na wyciągnięcie ręki. Dzięki temu widzowie stają się integralną częścią spektaklu. Połączenie tych wszystkich składników sprawia, że Poper, będący adaptacją sztuki izraelskiego dramaturga, pisarza i reżysera teatralnego Hanocha Levina, jest niezwykle frapującym spektaklem. Chapeau bas dla reżysera – Stanisława Dembskiego i obsady aktorskiej, którzy z powodzeniem “okiełznali” zawiły świat Popera.
Relacja: Przemysław Sobolewski
AUTOR
🔸 Hanoch Levin
PRZEKŁAD
🔸 Agnieszka Olek
MUZYKA, PRZYGOTOWANIE WOKALNE ZESPOŁU
🔸 Daniel Zieliński
REŻYSERIA I SCENOGRAFIA
🔸 Stanisław Dembski
OBSADA
🔸 Szwarciska – Katarzyna Lasota
🔸 Szwarc – Sebastian Słomiński
🔸 Poper – Michał ZielińskiKulpa
🔸Kulpa – Aleksandra Iwanowska
🔸 Kac – Mikołaj Sierociuk
MUZYCY
🔸 Magdalena Górska-skrzypce
🔸 Maria Wierzbicka-altówka
🔸 Bernard Łasecki-fagot
Przeczytaj: Eugeniusz Bodo: od gwiazdy kina do więźnia łagru
Przeczytaj: Zimowla – Soczewka polskości. Recenzja spektaklu.
Przeczytaj: Maria Peszek: Ave Maria – recenzja płyty