Taniec. Czym w zasadzie jest? Sekwencją wytrenowanych i/lub improwizowanych ruchów? Emocją wyrażaną przez ciało? Sportem? A może sztuką? Biorąc udział w specjalnym pokazie „Taneczne shorty. Premiera filmu 100 m.”, który odbył się we wrześniu w kinie Paradox w Krakowie przekonałam się, że wszystkie powyższe odpowiedzi są poprawne.
Na pokaz ten złożyło się siedem krótkometrażowych filmów krakowskich twórców, których motywem przewodnim i osią jest właśnie taniec. Połączenie sztuki filmowej, a więc sztuki „patrzenia” z tańcem, który jak się wydaje, jest gałęzią sztuki wyrażającą emocje w sposób najbardziej niezapośredniczony było przeżyciem artystycznym do kwadratu. A dyskusja o wyemitowanych filmach po pokazie, którą poprowadziła art project menadżerka Ola Kuzemko, dostarczyła bardzo ciekawych informacji zza kulis.
Zaprezentowane na pokazie filmy to 100 m (twórcy: Monika Szpunar, Dominika Wiak, Franek Przybylski), Dance naive (Iwona Olszowska, Natalia Iwaniec, Yarek Baranik), Jellyfish (Kasia Rozalia, Paweł Liber), Desmia X (Alicja Miszczor, Piotr Werewka), Still Standing (Aleksandra Janus, Weronika Pelczyńska, Monika Szpunar, Mateusz Miszczyński, Paweł Liber), Manhattan Interactive Movie – I część (Daniela Komędera-Miśkiewicz, Dominika Wiak, Paweł Szymkowiak), Inside (Małgorzata Werbińska, Piotr Werewka).
Osobiście zachwycił mnie obraz 100 m, który jak mówi sama twórczyni i tancerka Monika Szpunar, inspirowany był drogą – i to dwojako rozumianą. Z jednej strony bezpośrednia inspiracja do tego filmu pochodziła z miejsca, w którym był kręcony – przestrzeń stumetrowego tunelu pod budynkami administracyjnymi kombinatu w Nowej Hucie w Krakowie. Wyjęty jak z horroru lub filmu science-fiction wąski tunel, który wydaje się nie mieć końca, w którym nie ma zasięgu, a jedynym światłem jest migająca złowieszczo na drugim końcu żarówka. Niesamowita przestrzeń do stworzenia filmu, znakomita rama do pokazania drugiej inspiracji – procesu żałoby i jej przeżywania. Jak wspomniała sama tancerka w dyskusji po pokazie, choreografia którą stworzyła jest właśnie o stracie i o etapach, które musimy wobec niej przejść, żeby iść dalej. A tunel momentami wydaje się nie kończyć. Poruszający portret jednej z najciemniejszych dróg, jakie musi w życiu człowiekowi przejść, która jest jak sinusoida, fala. Uchwycenie beznadziei i następującej po niej nadziei, że to może jednak jeszcze nie koniec jest w tym obrazie doskonałe.
Bardzo ciekawy okazał się też film Danse Naive, w wykonaniu Iwony Olszowskiej i Natalii Iwaniec oraz reżysera Yarka Baranika. Natchnieniem do tego filmu był spektakl teatralny Naive recreative dance z 2014 roku grany w Teatrze Barakah w Krakowie. Inspiracją do spektaklu była wakacyjna naiwność, ten znany nam wszystkim z najbardziej relaksujących dni lata stan nicnierobienia. Natomiast stymulacją do choreografii ruchu był język gaga (rodzaj metody ruchowej, stworzonej przez izraelskiego choreografa i tancerza Ohad’a Naharin). Akcja Danse Naive dzieje się nad otwartym, PRL-owskim basenem w nadmorskiej miejscowości. Przestrzeń ta, jak potwierdziła obecna podczas dyskusji popokazowej tancerka Iwona Olszowska, również stała się inspiracją w momencie tworzenia filmu.
Manhattan Interactive Movie (I część), to trzeci najciekawszy w mojej ocenie film pokazu, który składa się z 8 części. Jest kontynuacją pracy na spektaklem Manhattan z 2019 r. Teatru Polska. Film, a także jego tytuł nawiązują do Projektu Manhattan, który był pierwszym programem budowy bomby atomowej, zapoczątkowanym w 1942 roku w Stanach Zjednoczonych. Pytanie, na które próbują odpowiedzieć twórcy filmu to: jaka jest odpowiedź na wszechogarniające końce świata, które – nomen omen – wiszą nad nami coraz wyraźniej? Jakie na nie jest lekarstwo? Dominika Wiak, tancerka i współtwórczyni filmu nie ma tu wątpliwości: bliskość między ludźmi. I właśnie o tym jest ten film, o relacji, o intymności, o tym, że na sam koniec ukojenie dają inni.
Wśród inspiracji do filmów padły także: relacja kobiety z morzem, cytaty z filmów (Jellyfish), czy kontrastujące ze sobą rekwizyty i reakcja ciała na nie oraz zachowanie i natura ćmy (Desmia X). Słuchając opowieści twórców zdałam sobie sprawę, że nieprzerwanie w sztuce zachwyca mnie to, z jak różnych źródeł artyści czerpią inspirację do swoich dzieł.
Twórcy Tanecznych shortów przybliżyli publiczności także wszystko to, czego w sztuce filmowej nie widać – a więc kulisy powstawania filmów. Ograniczenia technologiczne, przestrzeni, atmosferyczne, czasowe, dogrywki nieudanych ujęć, montaż – siedząc wygodnie w fotelu kinowym, rzadko kiedy o tym wszystkim myślimy, a to przecież te rzeczy właśnie mają przełożenie na końcowy efekt obrazu.
Wnioski? Po pierwsze – Kraków całkiem nieźle tańcem stoi. Po drugie, odpowiedzi na pytanie czym taniec jest nigdy się nie wyczerpują, zawsze będąc trafne. Wreszcie – twórcze inspiracje są dosłownie wszędzie.
Film 100 m będzie emitowany w dniach 24.10-20.10 w ramach wydarzenia EIVV, International Meeting on Videodance and Videoperformance. Część z pozostałych filmów dostępna jest w internecie, część – ich twórcy żywią taką nadzieję – będzie w niedalekiej przyszłości pokazywana na podobnych tego typu wydarzeniach.
Recenzja i zdjęcia: Sara Mazur
Spodobała Ci się nasza relacja z „Taneczne shorty” ? Zobacz nasze inne artykuły!
Przeczytaj również: “Wielka woda” – recenzja hitu Netflixa!
Przeczytaj również: Johnny – film o księdzu Kaczkowskim. Warto oglądać?
Przeczytaj również: “Patrz jak kręcą”
Przeczytaj również: “Królowa” – odważny polski serial Netflixa!
Przeczytaj również: TOP 5 polskich artystów! Poznaj wschodzące gwiazdy muzyki
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej