Epidemia koronawirusa zmieniła nasze podejście do rzeczywistości. Dbając o bezpieczeństwo swoje i bliskich, uważniej nawiązujemy relacje z ludźmi i rzadziej przemieszczamy się w nowe, nieznane miejsca. Ten całkowicie usprawiedliwiony dystans do świata, zalecany przez lekarzy i epidemiologów, ograniczył również nasze kontakty z kulturą, które – jak pokazują badania – są równie ważne, co poczucie finansowego bezpieczeństwa. Z powodu pandemii ucierpieli wszyscy – dzieci, młodzież i dorośli. Ale to seniorzy, jako grupa społeczna najbardziej narażona na konsekwencje zachorowania na COVID-19, zmuszeni zostali do zmiany dotychczasowych nawyków i ograniczenia swojej społecznej aktywności.
Seniorzy czytają książki – namiętnie!
Zmiany społeczne, wynikające z procesów starzenia się społeczeństwa, spowodowały to, że dziś – paradoksalnie – seniorzy są aktywnymi uczestnikami życia kulturalnego. Dysponując wolnym czasem, osoby w wieku 60+ regularnie uczestniczą w spotkaniach literackich, warsztatach, wernisażach, koncertach, prelekcjach i wykładach. W Białymstoku szczególną popularnością cieszą się m. in. Środy Literackie, organizowane przez Książnicę Podlaską im. Łukasza Górnickiego, oraz pokazy filmowe prowadzone w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego Seniora przy Białostockim Ośrodku Kultury. To imprezy, dzięki którym mieszkańcy Białegostoku i regionu mają okazję porozmawiać ze znanymi i poczytnymi twórcami literatury oraz obejrzeć dobre filmy, często spoza głównego nurtu.
Środy Literackie to – z założenia – spotkania adresowane do każdej grupy wiekowej, bo często, oprócz dorosłych słuchaczy, uczestniczą w nich dzieci i młodzież. Wstęp jest wolny, dla każdego, kto lubi posłuchać ciekawych rozmów o książkach, muzyce, popkulturze oraz chce zadać podchwytliwe pytanie swojemu ulubionemu autorowi. Kto jest najaktywniejszym, a przy okazji stałym bywalcem tej świetnie zorganizowanej imprezy kulturalnej? Oczywiście seniorzy – osoby oczytane, wierne swoim preferencjom literackim, dla których wyprawa na VI piętro Książnicy to swoiste cotygodniowe święto.
Kino dla seniora? Klasyczne i nowoczesne!
Równie świąteczny nastrój towarzyszy pokazom filmowym w Kinie Forum w Białymstoku. Sala kina Białostockiego Ośrodka Kultury jest zawsze pełna, najczęściej do ostatniego miejsca. Seniorzy oraz nieco młodsi wielbiciele kina spotykają się w niej raz w miesiącu, by posłuchać prelekcji dotyczących zaproponowanego przez organizatorów filmu, a później, po projekcji, wziąć udział (razem z prelegentem) w dyskusji „na 3 mikrofony”. DKF Seniora burzy stereotypy: jego członkowie i członkinie nie chcą oglądać filmowej klasyki, którą doskonale znają. W kręgu ich fascynacji są kontrowersyjne dokumenty, kino społecznie i politycznie zaangażowane, najnowsze produkcje Romana Polańskiego i Quentina Tarantino, „Bohemian Rhapsody” i „La La Land”. A każdy obejrzany film wywołuje nie tylko lawinę opinii (często bardzo krytycznych), ale i skłania do snucia wspomnień z młodości.
Działać, nie narzekać!
Koronawirus to wszystko nam zabrał! Nagle zostaliśmy pozbawieni kontaktu z artystami, pisarzami, twórcami kultury, a w zamian dostaliśmy świat w wersji cyfrowej. Zamknięci w czterech ścianach domów, pochyleni nad komputerami, tabletami i smartphone’ami, uczymy się, korzystając z nowoczesnych platform edukacyjnych, rozmawiamy ze sobą używając wszelkiej maści komunikatorów, a jeśli już korzystamy z dobrodziejstw kultury, to właśnie za pośrednictwem m. in. Facebooka i YouTube’a, oferujących tzw. streaming, czyli przesyłanie obrazu i dźwięku w czasie rzeczywistym. Nie pozostaje nam nic innego. Środy Literackie nie odbywają się od marca, DKF Seniora został zawieszony, więc Internet staje się dla nas często jedynym sposobem na obcowanie z kulturą. I chociaż instytucje radzą sobie, jak mogą, organizując otwarte pokazy „pod chmurką” dla tych, którzy unikają zamkniętych pomieszczeń, to w czasach pandemii koronowirusa bezpłatne narzędzia cyfrowe stają się strzałem w dziesiątkę.
Pamiętajmy oczywiście, że Białostocki Ośrodek Kultury wrócił do projekcji w kinie (wprowadzając w życie wszystkie możliwe zabezpieczenia antywirusowe), dlatego kinomaniacy znów mogą oddawać się swoim pasjom. A dla tych, którzy wolą kontaktować się z kulturą na świeżym powietrzu, BOK organizuje seanse filmowe i koncerty na placu za budynkiem przy ulicy Legionowej (oczywiście w reżimie sanitarnym, z ograniczoną liczbą krzeseł oddalonych od siebie na bezpieczną odległość). Co ważne, każda impreza plenerowa Białostockiego Ośrodka Kultury jest emitowana na Facebooku i YouTube. Dodatkowo BOK organizuje prelekcje filmowe online, zapraszając na wirtualne spotkania z publicznością znanych i ciekawych krytyków filmowych i dziennikarzy.
W tyle nie pozostaje Książnica Podlaska, która prowadzi (także za pośrednictwem Facebooka i YouTube) bezpłatne szkolenia online dla osób zainteresowanych np. prowadzeniem bloga, projektowaniem grafik i kreatywnym pisaniem, a na jej stronie internetowej znaleźć można cyfrową wersję pisma literackiego „Epea”.
Edukacja przede wszystkim
Jak w tym wszystkim odnajdują się seniorzy? Czy potrafią korzystać z nowoczesnych technologii? I tak, i nie! Są oczywiście osoby w wieku 60+, które nie mają problemu z dostępem do współczesnych narzędzi komunikacyjnych, prowadzą bloga na platformie WordPress, nagrywają filmiki, prowadzą konto na Instagramie, korzystają z Zooma albo Skype’a. Dla nich dostęp do streamingu na Facebooku to przysłowiowa pestka. Ale jest też grupa seniorów, którzy jak ognia boją się Internetu, a ich strach wynika najczęściej z braku wiedzy.
Dlatego nie może więc zabraknąć pieniędzy na senioralną edukację cyfrową! Do jej prowadzenia można zaangażować organizacje pozarządowe, instytucje kultury, kluby miejskie, koła gospodyń wiejskich i uniwersytety III wieku. Można przygotować kampanie społeczne adresowane do ludzi młodych, którzy na pewno chętnie przeszkolą swoje babcie i dziadków, pokazując im, do czego służyć może konto na Facebooku, Twitterze, Instagramie, Viberze czy Whatsappie. Bo seniorzy chcą uczestniczyć w życiu kulturalnym, regularnie i intensywnie. I chcą się czuć bezpiecznie, szczególnie teraz, kiedy nasze życie paraliżuje wszędobylski koronawirus. Nowoczesne technologię są więc szansą, którą trzeba wykorzystać, pamiętając oczywiście, że nic nam nie zastąpi prawdziwego kontaktu z kulturą!
Dominik Sołowiej – dziennikarz, krytyk filmowy, właściciel Agencji Reklamowej Studio DS Info. Współpracował z wieloma firmami i instytucjami publicznymi, kreując i realizując strategie marketingowe. Interesuje go marketing polityczny, zagadnienia public relations oraz problematyka nowych mediów.
Przeczytaj: Nowe technologie w instytucjach kultury – o fablabach i mejkerach słów kilka
Przeczytaj: Spike Lee i przeklęta gorączka złota
Przeczytaj: Dziennikarstwo obywatelskie – siła oddolnego zaangażowania