Na tegorocznej edycji Festiwalu Kino Dzieci w sekcji Konkurs Główny pojawił się film niezwykły. To czesko-polsko-słowacko-francuska koprodukcja dedykowana widzowi 6+, której dystrybutorem jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty.
Wyróżnienie dla nowej animacji
Nawet myszy idą do nieba (2021), bo o nich mowa, otrzymały zresztą na Festiwalu wyróżnienie, a w uzasadnieniu werdyktu jury napisano, że zostało ono przyznane: „Za uniwersalne podjęcie tematu śmierci i trudnych emocji towarzyszących utracie oraz za plastyczność i wspaniałe nawiązanie do klasycznej formy animacji”. Trudno się z tym nie zgodzić, ponieważ około półtoragodzinna animacja zachwyca precyzją wykonania zarówno scenografii, jak i samych postaci, przywołując na myśl najlepsze wzorce lalkowych animacji sprzed lat.
Duża ilość zwierzęcych postaci (główna mysia bohaterka, inne myszy, krecik, chomik i ryjówka) powstała w łódzkich pracowniach lalkarskich. Autorką ich projektów jest reżyserka Denisa Grimmova. Drugim reżyserem filmu jest Jan Bubeniček.
Realizacja Nawet myszy idą do nieba
Przy ich wykonaniu korzystano z druku 3D, a także odlewów lateksowych czy silikonowych. Futerka zwierząt powstały w wyniku metody zwanej flokowaniem, czyli pracochłonnego nanoszenia na lalki milimetrowych włosków tekstylnych. Korzystano jednak również z futra i włosia. Utrzymanie jednolitej i spójnej koncepcji wizualnej wymagało stałego kontaktu ze stroną czeską produkcji, bo to w tym kraju powstała reszta lalek (w tym drugi główny bohater – lis) i dekoracje do filmu. Elastyczność lalkom zapewniały wewnętrzne szkielety (tzw. konstrukcje animacyjne), składające się między innymi ze śrubek pozwalających na regulowanie płynności ruchu postaci, co jest niezwykle ważne w technice animacji lalkowej.
Sama animacja urzekła mnie nie tylko swoją oldschoolową formą, lecz również mistrzostwem wykonania postaci. Dawno już nie widziałam tak pięknej postaci lisa, a jego pięknie podkreślone oczy dodają mu aury tajemniczości i drapieżnego piękna.
Bohaterowie animacji
Głównymi bohaterami filmowej opowieści są myszka Czmyszka i lis rudy o imieniu Rudeusz, zwany też Rudkiem. Mała myszka, która straciła ojca w wyniku napaści lisa, serdecznie nienawidzi wszystkich przedstawicieli tego gatunku. Pod wpływem presji rówieśników musi dowieść swojej odwagi, podkradając się do śpiącego lisa (czyli Rudeusza) i wyrywając mu kosmyk sierści. Kiedy tego dokonuje, drapieżnik oczywiście się budzi i rozpoczyna się pościg, który zostaje zatrzymany przez stopklatkę. Co się stało? Nie zdradzę, jednak w wyniku tego wydarzenia obydwa zwierzęta natkną się na siebie już w zwierzęcym niebie, w którym zobaczymy olbrzymią ilość rożnych gatunków. I tak na ekranie pojawiają się między innymi: zebra, słonie, małpa, kangur, niedźwiedź, galago, bawół afrykański, tygrys, kret, chomik, ryjówka, krokodyl, koza, borsuk, kakadu, homar, królik, foka, pingwin, dwa czarne jamniki krótkowłose, paw, sowa, krab, łoś, wieloryb, borsuk, żółw, struś…Dużą reprezentację mają też owady pod wodzą pająka.
Wizja zwierzęcego Nieba
W zwierzęcym Niebie nie brakuje rozrywek – do dyspozycji jego mieszkańców jest nie tylko rajskie spa z dużą ilością wody i gorącymi źródłami, lecz również lunapark, a w nim różne gry, karuzele, a wszystko to okraszone zostaje pięknym, migoczącym oświetleniem. Niebo nie jest jednakże tylko sielankową krainą szczęśliwości zwierząt – znajduje się w nim też Wszechpuszcza, złowrogie miejsce, które staje się dla bohaterów ostatecznym sprawdzianem odwagi.
Trudna tematyka śmierci zostaje podana w łagodny sposób: zwierzęta prowadzą w końcu dalej swoje „życie”, tyle że już pośród puchatych chmur, gdzie nie tylko mogą zawrzeć nowe przyjaźnie, lecz też odnaleźć członków swoich rodzin, za którymi bardzo tęskniły na ziemi. Jest to opowieść o odwadze, godzeniu się ze stratą rodzica (w tym przypadku mysiego ojca i wzoru do naśladowania), a także o rodzącej się z pozoru niemożliwej przyjaźni pomiędzy naturalnymi wrogami: myszą a lisem. Okazuje się bowiem, że Rudeusz nie tylko nie ma krwiożerczych ciągot, ale wręcz jest uosobieniem łagodności. Podobnie jak mała Czmyszka, narażony był na docinki kolegów, gdyż się jąkał. Ich wspólna podróż poprzez zwierzęce Niebo (początkowo wymuszona okolicznościami, potem już dobrowolna) pełna jest przygód, rodzącej się stopniowej akceptacji dla „innego (w końcu Czmyszka była święcie przekonana, że „wszystkie lisy to kłamcy”).
Wizerunek filmowego lisa
Na uwagę widza zasługuje obserwowane przeze mnie od kilku lat wyraźne ocieplenie wizerunku lisa w filmach, co bardzo cieszy. Wyjście poza utarte schematy zawsze jest cenne, w tym przypadku pozwala jednak spojrzeć na to przepiękne, inteligentne zwierzę z szerszej perspektywy i dostrzec zalety jego charakteru. Wrażliwy lis dobrze uzupełnia buńczuczną i nieustraszoną Czmyszkę, która poprzez swoją odwagę chce oddać hołd ojcu, który za życia był dla niej synonimem waleczności i hartu ducha.
Podsumowanie
Opowieść o pokonywaniu uprzedzeń i lęków, które często znajdują się tylko w naszej głowie, to niezwykle cenna lekcja dla młodego widza. Dorosłego zachwyci zaś swoją ponadczasową wymową i atrakcyjną formą. Warto przeżyć niebiańskie przygody razem z bohaterami.
Recenzja: Marta Chrzczanowicz – absolwentka filologii polskiej i antropozoologii na UW, zoopsycholożka, miłośniczka wszystkich zwierząt (zwłaszcza kotów), kinomanka, twórczyni blogów filmowych: „Filmowe zwierzęta – blog o postaciach zwierzęcych w kinie”, „Filmowe Koty – blog o kocich postaciach w kinie” oraz „Filmowe Psy – blog o psich postaciach w kinie, dostępnych na Facebooku, na których recenzuje filmy z perspektywy Animal Studies. W obszarze jej zainteresowania znajdują się sposoby przedstawiania zwierząt w filmie w perspektywie animal studies, ich symbolika, a także zachowanie na planie filmowym i dobrostan.
Przeczytaj: Warsaw Animation Film Festival 2021 – relacja Marty Chrzczanowicz: część 1
Przeczytaj: Kosmiczny mecz vs. Kosmiczny mecz: Nowa era
Przeczytaj: Edukacja kulturalna – jak to wygląda w szkole podstawowej?
Znajdź ciekawe wydarzenia kulturalne w naszej >>> wyszukiwarce imprez <<<