Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2021/04/Matejko.jpg
    [1] => 640
    [2] => 355
    [3] => 
)
        

W tym roku obchodzimy 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, pierwszej w Europie i drugiej na świecie konstytucji nowożytnego typu (choć zapewne niektórzy chcieliby się spierać, twierdząc, że pierwszą na świecie była konstytucja korsykańska z 1755 roku, to jednak wraz z upadkiem tamtejszej republiki zapomniano o tym akcie prawnym). Dodatkowego blichtru rocznicy nadaje fakt, że uchwałą Sejmu rok 2021 został ustanowiony Rokiem Konstytucji 3 Maja. To dobry moment, by przyjrzeć się jej spuściźnie na nowo, lecz tym razem odbiegając od aspektów historyczno-politycznych, a skupiając się na tym, co pozostało nam po niej w kulturze.

Vivat Konstytucja! Czyli krótko o historii

Uchwalona 3 maja 1791 roku konstytucja stanowiła uwieńczenie prac tzw. Sejmu Wielkiego, czyli sejmu walnego obradującego w latach 1788-1792, w podwójnym składzie od roku 1790 (kiedy to po 2-letniej kadencji wybrano nowy skład, obradujący wspólnie z dotychczasowym) pod węzłem konfederacji – a więc nie można było go zerwać, co stanowiło zabezpieczenie przed liberum veto. Celem Sejmu Wielkiego było przeprowadzenie szerokich reform administracyjnych, podatkowych, wojskowych, a wreszcie – ustrojowych, czego wyrazem była ustawa zasadnicza.

Wśród reform wprowadzonych przez konstytucję majową było m.in. zniesienie elekcyjności tronu na rzecz monarchii dziedzicznej oraz zniesienie liberum veto. Mieszczanom przyznano wiele z praw należnych do tej pory szlachcie, a chłopów wzięto w opiekę rządową, co stanowiło pierwszy, istotny krok w kierunku zniesienia poddaństwa chłopów. Reformowała także administrację centralną włącznie ze zniesieniem federalnego charakteru państwa polsko-litewskiego na rzecz państwa unitarnego. W wyniku przegranej wojny polsko-rosyjskiej w roku 1793 nowy sejm walny, ponownie spętany więzami rosyjskiego protektoratu nad Rzeczpospolitą, uchylił wszystkie akty prawne Sejmu Wielkiego uznając je za niebyłe.

Konstytucja 3 maja
Jan Matejko

Matejko i nie tylko – konstytucja w obrazie

Przypuszczalnie najbardziej znanym graficznym przedstawieniem wydarzeń z 3 maja 1791 roku jest obraz Jana Matejki „Uchwalenie Konstytucji 3 maja” lub po prostu „Konstytucja 3 maja” przygotowany w 1891 roku, w setną rocznicę uchwalenia. Nie trudno pojąć, dlaczego dzieło to jest tak znane – ciężko o lepsze wyrażenie podniosłości tych wydarzeń niż uczynił to jeden z niekwestionowanych mistrzów polskiego malarstwa. Matejko uwiecznił pochód z Zamku Królewskiego do nieodległej kolegiaty św. Jana prowadzony przez króla, a wraz z nim szereg dostojników świeckich i duchownych.

Konstytucja 3 maja
Daniel Chodowiecki

Innym przykładem jest praca żyjącego w Berlinie gdańszczanina Daniela Chodowieckiego, który w 1792 roku wykonał swoją „Nową konstytucję polską”. Na grafice konstytucja przedstawiona jest w sposób alegoryczny jako młoda królowa w otoczeniu dwóch chłopów, rzemieślnika, a także żeńskich uosobień nauki, handlu, sztuki oraz zwycięstwa.

Konstytucja 3 maja
Jan Piotr Norblin

Poza wyżej wymienionymi istnieją jeszcze dwa, łudząco do siebie podobne przedstawienia, tym razem ukazujące wnętrze Sali Sejmowej na Zamku Królewskim. Chronologicznie pierwsze z nich, pochodzące już z roku 1791 zostało narysowane przez Jana Piotra Norblina, francuskiego malarza pracującego przez dziesięciolecia w Polsce. Jest to szkic przedstawiający Salę Sejmową w momencie uchwalania konstytucji. Drugim dziełem jest identyczna scena, tym razem namalowana, a pochodząca z 1806 roku, autorstwa Kazimierza Wojniakowskiego. Widać ewidentnie, że drugi z autorów bazował w swoim obrazie na szkicu pierwszego, choć jeśli przyjrzymy się nieco uważniej, nie jest to wierna kopia przedstawionej sceny. Różnią się zarówno elementy wystroju sali, jak i niektóre postacie.

Konstytucja 3 maja
Kazimierz Wojniakowski

Witaj, majowa jutrzenko

Kiedy myślimy o 3 maja niezwłocznie rozbrzmiewa nam w głowie melodia „Mazurka 3 maja”, zaczynająca się od słów „Witaj, majowa jutrzenko”. Być może wiele osób jest przekonanych, że utwór ten pochodzi z czasów, które opiewa, jednak nic bardziej mylnego – stanowi on oddźwięk doniosłości tej historycznej ustawy, która świętowana była przez kolejne pokolenia Polaków – niezależnie od tego, czy świętowanie to było legalne, czy też nie.

Słynna pieśń powstała w okresie powstania listopadowego, w czterdziestą rocznicę konstytucji, a słowa do niej napisał jeden z jego uczestników, Rajnold Suchodolski. Nie ma pewności co do autorstwa melodii, przypuszcza się jednak, że napisał ją Fryderyk Chopin. Pieśń ta trwale zapisała się w kanonie polskich pieśni hymnicznych i śpiewana jest w dniu 3 maja aż do dzisiaj.

Wielkie Księstwo pamięta o Konstytucji

Chcąc omówić formy upamiętnienia Konstytucji 3 maja w polskich miejscowościach można by wspomnieć o wielu różnych pomnikach, rzeźbach, czy też dębach nazwanych na cześć majowej ustawy. Lepiej lub gorzej, ale zapewne każdy zna lokalne formy upamiętnienia, dlatego warto przyjrzeć się tym, które nie są znane szerokim gronom. Do takich reliktów dawnej pamięci należą kapliczki i kolumny na terenie dzisiejszej Białorusi wystawiane już od końca XVIII wieku na cześć pierwszej polskiej ustawy zasadniczej.

Konstytucja 3 maja
Leonopol

Ambasada RP w Mińsku zlokalizowała i udokumentowała kilkanaście takich obiektów, jednakże szacuje się, że na terenie całej Białorusi znajduje się przeszło 300 podobnych pomników. Niektóre z nich powstawały już w pierwszych miesiącach po maju 1791 roku, jak na przykład kolumna w położonym nad rzeką Dźwiną Leonpolu niedaleko granicy białorusko-łotewskiej. Jak napisał w sierpniu 1791 roku, kilka dni po wystawieniu monumentu jego fundator, Jan Nikodem Łopaciński „…umyśliłem upamiętnić tu na rubieży Rzeczpospolitej w obliczu groźnego wroga naszego — wielkie dzieło Konstytucji 3 Maja, w którem i moja pars fuit, chociaż skromna. W tym celu kazałem wymurować słup wysoki podług mego obrysu na odkrytem miejscu prawie nad samą Dźwiną, aby był zdaleka widoczny nieszczęśliwym braciom naszym za kordonem i nadzieją serca ich krzepił. W dniu 18-go praesentis odbyliśmy poświęcenie tej pamiątki […]. JWielmożny Biskup miał piękną mowę, którą wielu do łez rzewnych pobudził, osobliwie, gdy obróciwszy się na Północ, wspomniał oderwany kraj od Rzpltej i współbraci w niewoli… Na słupie umieściłem tablicę ze stosownym napisem”.

Te i wiele innych form upamiętnienia majowej konstytucji w polskiej kulturze dobitnie świadczą o silnym zakorzenieniu wydarzeń z 1791 roku w naszej tożsamości. Nie jest to tylko utrwalenie traumatycznych przeżyć narodu, który wkrótce stracił swoje wielowiekowe państwo, gdyż datę tę świętowano od samego początku, a pamięć o niej pielęgnowano tak w latach niewoli, jak i w krótkich okresach wolności, jaką cieszyły się poprzednie pokolenia. Łącznie święto 3. maja ustanawiane było w Polsce trzykrotnie: w 1791, 1919 oraz 1990, za każdym razem, gdy Rzeczpospolita wybijała się na suwerenność. Od 2007 Polacy przestali być w tej pamięci osamotnieni, gdyż swoje święto państwowe w tym dniu ustanowiła również Litwa.

Sebastian Bachmura – publicysta, absolwent prawa związany z działalnością sektora pozarządowego. Redaktor naczelny kwartalnika “Myśl Suwerenna“, wśród zainteresowań m.in. nauki polityczne, historyczno-prawne, historia.

Konstytucja 3 maja

🟧 Przeczytaj: Tadeusz Różewicz – poeta, dramaturg, prozaik
🟧 Przeczytaj: Hymnograf Wschodu – św. Roman Melodos
🟧 Przeczytaj: Malarstwo polskie na przestrzeni wieków cz. 2

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content