Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2021/08/okladka-1.jpg
    [1] => 640
    [2] => 412
    [3] => 
)
        

Czternastego dnia sierpnia Anno Domini 2021 w ramach Festiwalu Nowe Horyzonty wybrałam się do Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu by przeżyć niesamowite i niepowtarzalne misterium pod tytułem Diabeł nie zna granic. Mistrzów tej ceremonii było czterech – Mariusz Wilczyński, Marcel Markowski, sztaluga i wiolonczela. Tyle wystarczyło, żeby na sali Capitolu zadziały się rzeczy niezwykłe.

Diabeł nie zna granic - Mariusz Wilczyński i Marcel Markowski
Mariusz Wilczyński, Marcel Markowski i wiolonczela na Festiwalu Nowe Horyzonty, Fot. media społecznościowe organizatora festiwalu

Najpierw trzeba zacząć od tego na czym to misterium polegało. Mariusz Wilczyński – kinomanom zapewne dobrze znany reżyser głośnej animacji Zabij to i wyjedź z tego miasta, szturmem podbijająca festiwale polskie i zagraniczne, postanowił obdarzyć uczestników wrocławskiego festiwalu performansem, podczas którego na żywo za pomocą różnych materiałów plastycznych animował na papierze pewną historię. To co tworzył rejestrował kamerą, a efekty widzowie podziwiali na dużym ekranie w czasie rzeczywistym. Wydarzeniu akompaniował Marcel Markowski – pierwszy wiolonczelista orkiestry Sinfonia Varsovia, który przede wszystkim oczarował instrumentalną interpretacją Modlitwy Tadeusza Nalepy (do teraz jestem oszołomiona tym wspaniałym wykonaniem).

Mariusz Wilczyński podczas tworzenia "Diabeł nie zna granic"
Mariusz Wilczyński podczas tworzenia “Diabeł nie zna granic”, Fot. media społecznościowe organizatora festiwalu

Szczerze przyznam, że trudno mi zwięźle opisać o czym była historia stworzona przez Mariusza Wilczyńskiego na deskach Capitolu. Możliwe nawet, że zrozumiałam ją na opak albo wcale. Nie ubolewam jednak nad tym, gdyż tak samo jak po seansie Zabij to i wyjedź z tego miasta odważę się stwierdzić, że nie w tym leży meritum twórczości tego reżysera. Nie uważam by dokładne streszczanie czy rozpracowywanie tej animacji było aż tak konieczne. Jako osoba popadająca w melancholię, sentymenty i żyjąca często przeszłością ja tę animację bardziej czułam niż oglądałam. Patrząc na kolejne kadry nie opuszczało mnie przeczucie, że reżyser otworzył przede mną swoją walizkę z bagażem doświadczeń, kliszami z przeszłości i migawkami z życia, które wryły się w umysł i przypominały o sobie co jakiś czas. Miałam wrażenie, że Mariusz Wilczyński daje widzom swoje wnętrze, zebrał to co kiedyś zobaczył, co mu się przyśniło, co sobie wyobraził czy boleśnie doznał po czym zwizualizował to i ofiarował ludziom wrażliwym. Darzę obie te animacje zrozumieniem oraz empatią i bardzo zazdroszczę reżyserowi, że udało mu się ten pewnie nie za lekki bagaż tak wspaniale przemienić w sztukę.

Mariusz Wilczyński i Marcel Markowski
Mariusz Wilczyński i Marcel Markowski podczas Festiwalu Nowe Horyzonty, Fot. media społecznościowe organizatora festiwalu

Należy jeszcze wyjaśnić czemu użyłam w tym tekście terminu “misterium”, jednoznacznie kojarzonego z religią, z którą mnie nota bene osobiście dzielą archipelagi. Dostrzegłam analogię dlatego, że misterium ma za zadanie zbliżać – w jednym przypadku wiernych do Boga, a w tym przypadku widzów do twórcy. Świadomość, że Mariusz Wilczyński był z nami – widzami na jednej sali, gdzie przed naszymi oczami wizualizował to co jest mu bliskie przy niesamowicie oddziałującym akompaniamencie oraz efemeryczność całego wydarzenia sprawiły, że między nami wszystkimi wytworzyło się poczucie wspólnoty wyobrażonej, którą połączyła obecność tego dnia w Capitolu i przeżywanie czegoś totalnie niepowtarzalnego i niezwykłego.

Tekst: Karina Zapora

polskie pisarki

Spodobał Ci się nasz artykuł?

🟧 Przeczytaj również: Tomasz Kozioł z najnowszym horrorem! Po tej książce nie zaśniecie!
🟧 Przeczytaj również: Krajewski na kryminalną nudę!
🟧 Przeczytaj również: Idealne książki na każdą porę roku!
🟧 Przeczytaj również: Jak czytać Wiedźmina?

👉 Znajdź ciekawe wydarzenia kulturalne w naszej >>> wyszukiwarce imprez <<<

Udostępnij:


2025 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content