Była gwiazdą, która zapaliła się wcześnie, świeciła intensywnie i zgasła zbyt szybko. Dokładnie dziesięć lat temu – 23 lipca 2011 roku – odeszła Amy Winehouse, jedna z najwybitniejszych i najbardziej oryginalnych postaci światowej muzyki.
Marzę, by występować na scenie
Gdy pozna się początek jej historii, bardzo łatwo zrozumieć koniec – stwierdził Asif Kapadia, reżyser oscarowego filmu dokumentalnego Amy z 2015 roku. Historia Amy Winehouse zaczęła się w północnym Londynie, w żydowskiej rodzinie, w której przyszła na świat 14 września 1983 roku jako córka taksówkarza i farmaceutki. Z rodziną ze strony mamy wszystko jest w porządku, ale po stronie ojca wszyscy śpiewają, tańczą i mają bzika na punkcie muzyki – podsumowała dwunastoletnia Amy w podaniu o przyjęcie do jednej z londyńskich szkół teatralnych. Od zawsze wiedziała, że jej przeznaczeniem jest muzyka – i nie wstydziła się mówić o tym głośno. Moim największym marzeniem jest wielka sława. Marzę, by występować na scenie. To mój życiowy cel. Nad jego osiągnięciem pracowała skrupulatnie, najpierw ucząc się w szkołach teatralnych Susi Earnshaw i Sylvii Young, a następnie – słynnej londyńskiej szkole artystycznej BRIT School. Od najmłodszych lat inspirowała się muzyką Sarah Vaughan, Dinah Washington czy Franka Sinatry; namiętnie oglądała również stare musicale i filmy z Genem Kelly czy Fredem Astaire’em. Nie ma wątpliwości, że dziecięce fascynacje muzyczne i filmowe wpłynęły na kierunek, który obrała po latach jako wyjątkowo uzdolniona i – mimo młodego wieku – świadoma siebie i swojej twórczości artystka.
Amy Winehouse podczas jednego z występów, materiały prasowe.
Fenomen Amy Winehouse
Nie miała jeszcze dwudziestu lat, gdy jej hipnotyzujący, głęboki wokal został zauważony przez branżę muzyczną. Jak pisał o nim później dziennikarz Garry Mulholland – ukazując jednocześnie charakterystyczny paradoks samej Amy jako artystki: Głos ma «czarny» – jest brytyjską Żydówką. Jest młoda – brzmi staro. Jej debiutancki album zatytułowany Frank – na cześć Franka Sinatry – ukazał się jesienią 2003 roku. Oprócz magnetyzujących dźwięków soulowych i jazzowych, w których klimacie utrzymana była cała płyta, Frank naznaczony jest także doskonałymi, autentycznymi tekstami – choć jednak takie utwory, jak What is it about men czy Stronger than me mogą być uznawane niejako za zwierzenie się z życia samej Amy, stanowiły zaledwie preludium tego, co miało nadejść trzy lata później, wraz z premierą albumu Back to Black. Każda jej piosenka jest jak wyrwanie ręki. Każda jest jak wyrwanie serca z piersi – mówił o tekstach Amy Winehouse jej ojciec, Mitch. Nie wahała się pisać o najbardziej intymnych sprawach ze swojego życia, a potem śpiewać ich przed rosnącą z miesiąca na miesiąc publicznością. I choć Frank – który przyniósł wokalistce jej pierwszą nagrodę Ivora Novello i pokrył się potrójną platyną – był debiutem doskonałym, dopiero Back to Black sprawił, że Amy Winehouse zaistniała w sercach masowej publiczności i uczynił z tej – wydawałoby się wówczas – niepozornej dziewczyny z gitarą legendę jeszcze za życia.
Amy Winehouse – Back To Black
My tears dry on their own*
Album Back to Black ujrzał światło dzienne w 2006 roku – po zaledwie pięciu miesiącach pracy nad tekstami i muzyką. Każda zła sytuacja to bluesowa piosenka, która tylko czeka, by się wydarzyć – stwierdziła wokalistka w jednym z wywiadów; Back to Black to zbiór jedenastu wydarzonych utworów, które do dziś pozostają arcydziełami pod względem zarówno muzycznym, jak i tekstowym. To właśnie Back to Black przyniósł słuchaczom na całym świecie takie utwory, jak Rehab czy You Know I’m No Good, a samej Amy Winehouse – tę międzynarodową sławę, o której marzyła jako dwunastoletnia dziewczynka. Płyta okazała się najlepiej sprzedającym się albumem 2007 roku; na koncie wokalistki lądowały kolejne wyróżnienia, między innymi następne statuetki Ivora Novello, a także pięć nagród Grammy zdobytych w ciągu jednego wieczoru. Żadne z tych wyróżnień nie wydają się jednak być adekwatne do poziomu ładunku emocjonalnego włożonego w napisanie i nagranie tej płyty, a w późniejszych latach także do wykonywania ich na żywo i wracania pamięcią do chwil, które skłoniły Amy do ich stworzenia. Jak pisał Mitch Winehouse w książce poświęconej wspomnieniom o życiu i twórczości swojej córki (Amy. Moja córka – wydana w Polsce w 2012 roku nakładem wydawnictwa Sine Qua Non): Jej piosenki zawdzięczały swoją moc właśnie temu, że pochodziły z najgłębszych zakamarków jej duszy. Te, które trafiły na (…) «Back to Black», opowiadały o najtrudniejszych emocjach. By je napisać, musiała przejść piekło. Album ten był bowiem owocem burzliwego związku Amy z Blakiem Fielderem-Civilem, mężczyzną, którego imię wytatuowała sobie nad lewą piersią niecały miesiąc od ich pierwszego spotkania, a także początków problemów z uzależnieniami (utwór Rehab), które – jak się okazało – w ciągu najbliższych lat miały przynieść jej zainteresowanie mediów w znacznie większym stopniu, niż jej muzyka. Back to Black jest albumem, który jednocześnie łamie słuchaczowi serce i składa je na nowo – szczerość, z którą w umieszczonych na tej płycie utworach wokalistka rozprawia się z demonami swojego życia, bliskie poezji teksty (utwór Love Is a Losing Game) połączone z charakterystycznymi dźwiękami soulowymi, jazzowymi i R’n’B, a także image, który w tamtym czasie wokalistka przyjęła – kreski na oczach i uczesanie typu beehive inspirowane latami 60. – sprawiły, że zanim jej gwiazda przedwcześnie zgasła, zdążyła zapalić się wyjątkowo jasno i intensywnie.
Amy Winehouse – Rehab
Przerwana piosenka Amy Winehouse
Piosenka Amy Winehouse urwała się 23 lipca 2011 roku – wokalistka odeszła niecałe dwa miesiące przed swoimi dwudziestymi ósmymi urodzinami (co tylko utwierdziło w świadomości słuchaczy jej legendę, sytuując ją wśród artystów takich, jak Kurt Cobain czy Janis Joplin w pobudzającym wyobraźnię mas The 27 Club). Choć właśnie mija dziesięć lat od śmierci artystki, jej hipnotyzująca osobowość, głos i charyzma pozostają żywe do dzisiaj; opublikowane w Internecie nagrania i teledyski są stale odświeżane i komentowane przez słuchaczy z całego świata, planowane są także kolejne filmy o życiu i twórczości Amy (w tym wyprodukowany przez BBC dokument Reclaiming Amy). We wrześniu – w rocznicę urodzin wokalistki – swoją dziesiątą rocznicę świętować będzie również Amy Winehouse Foundation, czyli założona przez rodzinę artystki fundacja pomagająca młodym osobom zmagającym się z uzależnieniami.
Amy Winehouse – Tears Dry On Their Own
W wywiadzie udzielonym przez Korę kilka dni po śmierci Amy Winehouse padły słowa, które – choć dla niektórych pewnie kontrowersyjne – zdają się najlepiej oddawać uczucia tych, dla których postać i muzyka artystki pozostają żywe do teraz: Zrobiła nam straszne świństwo. Nienawidzę jej za to, że umarła. I zawsze będę ją kochać. To słodko-gorzkie pożegnanie, będące jednocześnie hołdem złożonym przez jedną ikonę drugiej, wybrzmiewa dziś – mimo upływu lat, równie mocno – jak wówczas.
Spodobał Ci się nasz artykuł?
Przeczytaj również: BrainStorm – Trzeba iść swoją drogą
Przeczytaj również: 10 koncertów, na które musisz pójść w 2021 r. !!!
Przeczytaj również: Czy słyszałeś muzykę do serialu Kajko i Kokosz?
*podtytuł zaczerpnięty został z piosenki Tears dry on their own, wydanej na albumie Back to Black w roku 2006.