Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2024/06/THE-ROYAL-HOTEL_fot.1-okladka.jpg
    [1] => 640
    [2] => 427
    [3] => 
)
        

W czerwcowych zapowiedziach kinowych zwróciłam uwagę na dobrze zapowiadający się The Royal Hotel. Od razu spodobał mi się oryginalny pomysł na fabułę oraz dobór aktorek. Na kinowych ekranach brakuje przecież dobrych thrillerów — widzowie czekają na coś świeżego, nietuzinkowego i angażującego, na coś, co wciśnie ich w fotel, nie pozwalając nawet na chwilę oddechu. Dzięki polskiemu dystrybutorowi, Galapagos, miałam możliwość obejrzenia The Royal Hotel przedpremierowo. Czy trzymający w napięciu film da satysfakcję fanom gatunku?

Pochodzące z Kanady Liv i Hanna postanawiają spędzić swoje wakacje nad wyraz aktywnie. Przemierzają Australię z plecakami, szukają nowych doświadczeń i wrażeń, które będą mogły wspominać po latach z uśmiechem na twarzy. Niestety, podróżnicza sielanka szybko się kończy i dziewczyny wpadają w finansowe tarapaty. Podczas szukania pracy dorywczej trafiają do obskurnego baru na odludziu o komicznie niepasującej nazwie: The Royal Hotel. Speluna prowadzona przez ekscentrycznego Billy’ego i jego partnerkę przyjmuje pod swoje skrzydła przede wszystkim górników strudzonych ciężką pracą. Na prowincji brakuje kobiet, co wywołuje różnego rodzaju napięcia między obsługą baru a jego stałymi bywalcami. Liv i Hanna czują się coraz bardziej osaczone oraz zniewolone przez skrajnie szowinistyczną kulturę australijskiego odludzia.

fot. Galapagos Films

Tym, co kocham w thrillerach najbardziej, jest powoli rozpalający się płomień szaleństwa i dezorientacji. Niepokój w najnowszym filmie Kitty Green jest jak żarzący się węgielek, który ostatecznie wywołuje ogromny pożar. Wszystko zaczyna się dosyć niepozornie, dziewczyny są obrażane i bombardowane seksistowskim żartami. Nie mają odwagi ani polotu, żeby na nie odpowiedzieć, nie stosują żadnej strategii obronnej (co nie dziwi, biorąc pod uwagę ich permanentne zmęczenie pracą i trudną adaptację w nowym środowisku). O ile Hanna opiera się temu, co dla niej niekomfortowe, o tyle Liv zdaje się doceniać obelgi kierowane w jej stronę. Czuje się zauważona i korzysta z atencji dawanej jej przez mężczyzn. Nie ma problemu z zaufaniem obcym klientom baru. Pomimo jawnego niebezpieczeństwa i zagrożenia przemocą zupełnie traci samokontrolę, najważniejsze stają się przelotne relacje, także te erotyczne.

The Royal Hotel jest niezwykle ciekawy także pod względem socjologicznym. Klasyczne mechanizmy, które znamy z realnego życia, w filmie zostały wykorzystane perfekcyjnie. Agresywne, prymitywne społeczeństwo zapędza słabe jednostki (w tym przypadku młode barmanki) w kozi róg, dyszy w kark podczas każdej próby buntu. Opresja dotyczy nie tylko kobiet, ale także słabszych psychicznie mężczyzn. Jedyną ucieczką od destrukcyjnych schematów byłoby opuszczenie toksycznego środowiska, ale w przypadku dziewczyn jest to niemożliwe — komunikacja na australijskim odludziu w zasadzie nie istnieje. Obserwujemy więc nie tylko przemoc sytuacyjną, ale także doświadczamy długotrwałego, potęgującego się lęku wynikającego z odizolowania od normalnego świata. W przypadku The Royal Hotel jest to zabieg działający wręcz modelowo. Precyzyjnie uderza w najczulsze struny widza, rozbudzając emocje, o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia.

fot. Galapagos Films

Aby ocenić film obiektywnie, musiałam zdystansować się od historii głównych bohaterek. Oglądając thrillery, niemal zawsze pomijam emocje przeżywane przez główne postacie oraz ich poglądy — pozwala to wcielić się w rolę biernego obserwatora, wolnego od oceniania bohaterów na każdym kroku. The Royal Hotel wpędził mnie w konsternację, nagle okazało się, że moja separacja emocjonalna może być tylko częściowa. Stało się tak dlatego, że jedna z głównych bohaterek, Liv grana przez Jessicę Henwick nieustannie mnie irytowała. Z założenia miała być silną, feministyczną postacią, ale w praktyce jest głupiutką nastolatką niepewną swojej wartości. Szuka pocieszenia w ramionach nieznajomych mężczyzn, upija się aż do utraty kontroli nad sobą. Czy tak powinna wyglądać dojrzała emocjonalnie, świadoma swojej wartości osoba, mająca (w zamyśle reżysera) reprezentować interesy całej społeczności kobiet? Moim zdaniem nie. Hanna (w tej roli Julia Garner) reaguje na pojawiające się zagrożenie szybciej, chętniej rozwiązuje problemy i potrafi odciąć się od stwarzających niebezpieczeństwo osób. Bezbłędnie rozpoznaje intencje ludzi, a od pewnego momentu wręcz myśli za Liv nieustannie pchającą się w tarapaty. Po dwukrotnym obejrzeniu filmu uświadomiłam sobie, że to właśnie Liv, grana przez Jessicę Henwick, była największym jego rozczarowaniem. Nie potrafię solidaryzować się z kimś, kto niszczy swoje życie na własne życzenie – nawet jeśli jest to tylko fikcyjna bohaterka.

The Royal Hotel to thriller poprawny, chwilami nawet satysfakcjonujący. Pomimo mojej krytyki Liv, należy docenić, że film skutecznie pokazuje mroczne zakamarki ludzkiej natury ujawniające się w ekstremalnych warunkach. Będzie idealny dla widzów stawiających pierwsze kroki w odbiorze mocnej kinematografii, ale nie zachwyci starych wyjadaczy takich jak ja. Nawet jeśli opinie kinomaniaków po premierze będą podzielone, to jedno jest pewne – większość z nas nie zamówiłaby pokoju ze śniadaniem w tej opuszczonej przez Boga i ludzi spelunie.

Recenzja: Aleksandra Murat
Zdjęcia: Galapagos Films

Wcześniejszy dostęp do filmu otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Galapagos Films

Spodobał Ci się nasz artykuł?

Przeczytaj również: Civil war – recenzja filmu
Przeczytaj również: Patria – serial (2020) – recenzja. Wbija w fotel i wyciska ostatnie łzy
Przeczytaj również: „Dom w sercu” w reżyserii Andrea Porporati – recenzja
Przeczytaj również: Ja, socjopata. Kino dyskomfortu Antonio Camposa
Przeczytaj również: Jutro będzie nasze – recenzja filmu
Przeczytaj również: Louis de Funès – o tym, kogo wszyscy znają, choć nigdy nie poznali…
Przeczytaj również: Fallout, Fallout nigdy się nie zmienia – recenzja serialu Fallout Amazon Prime

Udostępnij:


2025 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content