Spektakl “Urban. Idę po was…”, którego premiera odbyła się 19 kwietnia w krakowskim teatrze Łaźnia Nowa to teatralne studium postaci Jerzego Urbana – ikony PRL-u, dziennikarza, rzecznika rządu oraz wydawcy satyrycznego tygodnika “NIE”. Urban był nie tylko symbolem cynizmu i sprzeciwu wobec mainstreamowych wartości, ale również postacią, która budziła silne emocje – od oburzenia po fascynację.
Spektakl w reżyserii Bartosza Szydłowskiego nie ogranicza się jedynie do opowieści biograficznej, lecz stawia sobie za zadanie zgłębienie wpływu, jaki Jerzy Urban wywarł na polskie społeczeństwo. Jak podkreśla sam Szydłowski: “To nie tyle opowieść o samym Urbanie, co o tym, co ten Urban z nami zrobił i w jaki sposób wpłynął na Polskę. Przez wiele lat potrafił skutecznie nakłuwać nasze moralne wzmożenia i śmiać się ze wszystkiego i wszystkich. Dla niego nie było świętości, bo w żadną świętość nie wierzył.”
W rolę Jerzego Urbana wcielił się Adam Ferency, który prezentuje niezwykły poziom aktorstwa, ciągle balansując między ekspresyjnym nadęciem, a subtelnie ukrytą introspekcją. Jego interpretacja nie unika trudnych tematów i kontrowersji, co czyni postać Urbana niezwykle fascynującą i wielowymiarową. Ferency z dużą starannością oddaje złożoność charakteru głównego bohatera, pokazując jego różne oblicza – od bezwzględnego krytyka systemu po człowieka, który sam niejednokrotnie stawał się częścią tego, co krytykował.
Twórcy spektaklu, bazując na książce Doroty Karaś i Marka Sterlingowa „Urban. Biografia”, nie boją się ukazywać niewygodnych faktów, takich jak związki Urbana z kościołem czy jego kompromisy z władzą. Dzięki wspaniałej grze aktorskiej Ferencego, wsparciu artystycznemu Barbary Jonak i Pawła Smagały oraz zastosowaniu efektownej scenografii, spektakl staje się głębokim eksperymentem teatralnym, który skłania do refleksji nad współczesnymi wyzwaniami społecznymi i moralnymi.
Scenografia spektaklu, zaprojektowana przez Małgorzatę Szydłowską, wykonana została z dużą dbałością o szczegóły i doskonale oddaje atmosferę czasów PRL-u, jednocześnie wprowadzając elementy nowoczesności, które podkreślają uniwersalność poruszanych tematów. Wykorzystanie efektów świetlnych i dźwiękowych, dostarczanych przez zespół Salkers dodatkowo potęguje dramatyzm przedstawienia, tworząc niezapomniane wrażenie.
“Urban. Idę po was…” nie jest tylko teatrem rozrywkowym, ale przede wszystkim odważnym dziełem, stawiającym trudne pytania względem polskiej tożsamości i dziedzictwa historycznego. 80 minutowy spektakl skłania do refleksji nad kondycją współczesnego społeczeństwa, które wciąż zmaga się z własną przeszłością, ciągle rezonującą na jego teraźniejszość. Przedstawienie to na długo pozostaje w pamięci, pozostawiając u widzów gorzki posmak i skłaniając ich do dalszych refleksji. Czynnikiem, który czyni ten spektakl wyjątkowym jest jego zdolność do prowokowania widza do myślenia, do zadawania sobie pytań o moralność, historię i prawdę. “Urban. Idę po was…” to nie tylko portret jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej historii, ale także zwierciadło, w którym możemy, jako Polacy, dostrzec własne, zróżnicowane oblicza, a także zmierzyć się z wewnętrznymi demonami. Spektakl Szydłowskiego to prawdziwe wyzwanie dla każdego, kto odważy się spojrzeć głęboko w mroczne zakamarki swojej duszy.
Recenzja: Nina Kucharczyk
Zdjęcia: Dawid Ścigalski
Artykuł został napisany w ramach Akademii Dziennikarstwa Obywatelskiego w Kulturze
Spodobał Ci się nasz artykuł?
Przeczytaj również: Rebecca F. Kuang „Yellowface” – recenzja. Trupy rynku wydawniczego
Przeczytaj również: Louis de Funès – o tym, kogo wszyscy znają, choć nigdy nie poznali…
Przeczytaj również: Rzeki Londynu – recenzja
Przeczytaj również: Ciężar skóry – recenzja książki/span>
Przeczytaj również: Konsul – recenzja książki. Stanisław Dąbrowa-Laskowski wspomnienia ze służby
Przeczytaj również: Jadwiga Smosarska – najjaśniejsza z gwiazd międzywojnia
Przeczytaj również: Fallout, Fallout nigdy się nie zmienia – recenzja serialu Fallout Amazon Prime