Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2024/05/rodziny-ukrainskie.jpg
    [1] => 640
    [2] => 427
    [3] => 
)
        

Dzisiejszy artykuł ma na celu naświetlenie zmian które zaszły i nadal się odbywają w relacji między rodzinami ukraińskimi oraz mieszkańcami Białegostoku. Mam do analizy około dwóch i pół lat spostrzeżeń.

Rok 2022. W związku z wybuchem wojny w Ukrainie w lutym, do Białegostoku w ciągu kilku miesięcy przybywa około 30 tysięcy Ukraińców. Są to głównie matki z dziećmi, starsze małżeństwa oraz samotne kobiety. Jeśli trafia jakiś mężczyzna, to jest albo osobą niepełnosprawną, albo ojcem rodziny wielodzietnej, albo rzadkim szczęściarzem, któremu udało się jakoś przekroczyć granicę. Społeczność białostocka styka się z potrzebą akceptacji wielkiej grupy obcokrajowców, przebywających się w stanie szoku kulturowego. Osoby prywatne zaczynają się zgłaszać do organizacji pozarządowych i fundacji z chęcią pomocy uchodźcom.

Potrzeby rodzin ukraińskich w pierwszej połowie roku 2022: lokum – do przetrwania; kursy językowe – do lepszej komunikacji; pomoc rzeczowa i żywieniowa

Różnice kulturowe są bardzo widoczne. Świadomość uciekająca, będąca w stanie wojny zderza się ze świadomością stałą, przebywającą w stanie spokoju. Nikt z Ukraińców nie myśli jeszcze o życiu kulturalnym czy odpoczynku – każdy ma podwójne życia do obrony (swoje oraz tych bliskich, którzy zostali w Ukrainie). Natomiast podziwiają ilość i różnorodność produktów w sklepach, boleśnie reagują na każdy alarm karetki czy policji (przypomina im to alarmy powietrzne). Natomiast są otwarci na pomoc, choć dziwią się że wsparcie jest takie wszechobecne. Białostoczanie są chętni do pomocy i próbują udzielać ją na różne sposoby. Ukraińcy są bardzo uczuleni na takie wsparcie. Wzrusza ich otwartość i przyjaźń Białostoczan. Mieszkańcy miasta są wzruszeni trudnym losem uchodźców. Ustala się atmosfera wzajemnego podziwiania.

Potrzeby rodzin ukraińskich w drugiej połowie roku 2022: szkoły dla dzieci; poszukiwanie pracy; zajęcia twórcze lub sportowe – głównie dla dzieci

Po trochu zaczynają powracać potrzeby życia bardziej zwykłego. Schodzi stres nagłej przeprowadzki do nowego kraju oraz adaptacji w zupełnie nowym środowisku kulturowym. Rodziny, nadal korzystając z pomocy od państwa oraz fundacji zaczynają szukać sposoby na samodzielny byt. Zaczynają zwracać się też do psychologów dziecięcych. Ten okres charakteryzuje się dbaniem o zdrowie mentalne.

Natomiast nieco inne klimaty panują w szkołach podstawowych, do których już od jakiegoś czasu uczęszczają dzieci z Ukrainy. Spójna, towarzyska społeczność uczniowska przeżywa podział na dwa obozy: Ukraińcy vs. reszta. Powód – obfite programy od organizacji pozarządowych skierowane na integrację Ukraińców ze społecznością lokalną. Tak najczęściej brzmi hasło wspomnianych projektów, finansowanych przez, na przykład, Miasto lub UNICEF. W praktyce oznacza to, że jest sporo wycieczek, warsztatów i innych projektów, które odbywają się w godzinach zajęciowych. Czyli dzieci ukraińskie zostają zwolnieni z zajęć w celu uczestnictwa w wydarzeniach, w tym czasie jak reszta uczniów polskich i zagranicznych zostaje w szkole. Czeczeni i Białorusini się buntują – przecież też są uchodźcami, a są traktowani “gorzej”. Powstaje wielki konflikt, obejmujący różne szkoły w Białymstoku. Dochodzi nawet do przemocy po zajęciach. Na końcu roku 2022 zaczyna być odczuwalne lekkie zmęczenie tematem uchodźców z Ukrainy.

Potrzeby rodzin ukraińskich w roku 2023: stały dochód; dalsza integracja kulturowa; usamodzielnienie się;

W kolejnym roku rodziny ukraińskie w przestrzeni białostockiej już nie są egzotycznym zjawiskiem, wywołującym współczucie, egzaltowaną chęć do wsparcia oraz zaciekawienie. Coraz częściej zaczyna się zwracać uwagę na kwestie negatywne, związane ze sposobem życia niektórych Ukraińców w Białymstoku i na Podlasiu. Teraz dobrze jest widoczna różnica między sposobami do adaptacji i przetrwania wśród różnych rodzin ukraińskich. W tym czasie jak jedni znaleźli sobie stałą pracę, ukończyli kursy językowe, stali się częścią społeczności lokalnej, inni zostali w stanie początkowym, w którym przyjechali do Polski. Pierwsza grupa zaczyna przejmować bardziej ekologiczny (w sensie jakości poziomu komunikacji) sposób życia, naśladując mieszkańców Białegostoku. Drugi rodzaj ludzi charakteryzował się brakiem chęci do nauki języka polskiego, ciągłym narzekaniem na otaczające ich niezrozumiałe środowisko, wspieraniem w sobie potężnej chęci do powrotu do domu (co często było niemożliwe).

Rok 2024. Dzieci z Ukrainy kończą szkoły, dostają się na studia. Niektórzy czują się na tyle pewni siebie i własnych możliwości, że biorą udział w licznych konkursach. Dostają nagrody w konkursach wojewódzkich i ogólnopolskich. Ich rodzice wynajmują mieszkania, mają stałą pracę, są w stanie wspierać finansowo swoje rodziny, nadal przebywające w Ukrainie. Potrzeby kulturowe wielu rodzin są przybliżone do polskich. Życie w miarę się normalizuje, choć niektóre zmartwienia zostają.

 

                           Artykuł został napisany w ramach Akademii Dziennikarstwa Obywatelskiego w Kulturze

Spodobał Ci się nasz artykuł?

Przeczytaj również: Falconspeare – recenzja trzeciego tomu

Przeczytaj również: Pierwsza ukraińska scena teatralna w Polsce aktywnie działa pod patronatem Instytutu im. Jerzego Grotowskiego
Przeczytaj również: Nie wszystko złoto, co zachwyca – recenzja wystawy Złote Runo Sztuka Gruzji w Muzeum Narodowym w Krakowie
Przeczytaj również: “Pałac pełen bajek” – Otwarcie zmodernizowanej wystawy w łódzkim Muzeum Kinematografii
Przeczytaj również: Odzyski-obiekty. Bogusław Bachorczyk
Przeczytaj również: Nowe oblicze slashera – gatunkowa dekonstrukcja i społeczne zaangażowanie
Przeczytaj również: Kos – recenzja. To nie jest film o Kościuszce

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content