Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2025/01/Miasto-Latarni-3-komiks.jpg
    [1] => 640
    [2] => 856
    [3] => 
)
        

Czas na wielki finał! Trzeci tom “Miasta Latarni” doprowadza nas wreszcie do końca tej historii – czy warto było czekać? Cóż, o tym napiszę już za chwilę. 

Miasto Latarni,  czyli o co chodzi w tej historii 

Zacznijmy jednak od przypomnienia o czym jest komiks, a także krótkiej retrospekcji, by przypomnieć sobie o czym były poprzednie części (a gdyby ktoś był nieco bardziej zainteresowany – odsyłam do moich recenzji poszczególnym tomów serii). 

Komiks jest dystopijną opowieścią o tytułowym mieście, w którym elity pławią się w luksusach, podczas gdy masy mieszkańców żyją w nędzy na dolnych poziomach. Warto przy tym wspomnieć, że całość podzielona jest hierarchicznie według istniejącej drabiny społecznej. Na samym dole żyje nasz główny bohater, który dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności przenika do struktur gwardii ochraniających władcę – Greya. 

W drugim tomie komiksu poznajemy dalszą historię, w której Sander Jorve wkupuje się w łaski lidera, poznając od środka elity rządzące Miastem Latarni. Sytuacja staje się o tyle ciekawa, że Grey okazuje się być postacią nieco inną, niż można było się spodziewać, a jego pomysły na rządzenie, przynajmniej według własny deklaracji, odbiegają od wizji reszty elit. 

Miasto Latarni. Tom 3, Nadchodzi rozstrzygnięcie 

Trzeci tom opowiada o rewolcie, jaka wybucha w Mieście i prowadzi do rozwiązania fabuły. Dość jednak już zdradziłem z tej historii opisując poprzednie części, a nie chcę zanadto wgłębiać się w przebieg fabuły finałowego tomu – pozostawiam to czytelnikowi. Mogę tu zaznaczyć, że koniec będzie dość zaskakujący. Nie jestem pewien, czy mi osobiście przypadł w pełni do gustu. Serio, nawet kilka dni po lekturze ciężko mi wyrobić sobie definitywnie zdanie na ten temat. Ostatecznie muszę przyznać, że autorom udało się zaskoczyć czytelnika – a przynajmniej mnie.  

Miasto latarni grafika Carlos Magno Comics
Grafiki do komiksu Miasto latarni wykonał Carlos Magno

Całość trzyma się całkiem interesującej, steampunkowej estetyki, która przyciąga wzrok. Od małych ramek przedstawiających poszczególne postaci, bo przedstawienie pełnego planu na dwóch stronach komiksu – wygląda to po prostu świetnie. Wprowadzenie rozdziałów jasno rozgranicza poszczególne sceny i etapu, pomagając usystematyzować lekturę.  

Miasto Latarni. Tom 3 – czy warto czytać? 

Osobiście z przyjemnością doprowadziłem całą tę lekturę do końca. O ile wszelkie dystopijne opowieści są z reguły do siebie bardzo podobne, to w tym wypadku sądzę, że autorom udało się nieco wybić z tego schematu i przedstawić coś, co ma w sobie powiew oryginalności, a także skłania czytelnika do rozważenia istoty władzy i meandrów polityki. Przebieg fabuły nie jest bowiem prostą opowieścią o złym tyranie i dobrych ciemiężonych mieszkańcach. Przeciwnie, w miarę naszego odkrywania tego świata okazuje się, że nie jest on tak czarno-biały jak można było pierwotnie sądzić. Cóż, na koniec pozostaje mi zachęcić, by każdy samodzielnie przekonał się czy warto i zajrzał do komiksu. A moim zdaniem? Warto! 

Miasto Latarni. Tom 3 – informacje o komiksie

  • Autor: Trevor Crafts, Matthew Daley, Mairghread Scott
  • Wydawnictwo: Lost in Time
  • Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
  • Ilość stron: 128
  • Data wydania: 2024
  • Cena okładkowa: 65,00 zł

Opisał: Sebastian Bachmura
Zdjęcia: Paweł Skarzyński

 Przeczytaj również:  Miasto Latarni, czyli steampunkowa dystopia. Recenzja komiksu
Przeczytaj również:  Miasto latarni. Tom 2 – recenzja komiksu
 Przeczytaj również:  Diuna. Ród Harkonnenów. Tom 1 – recenzja komiksu
 Przeczytaj również:  „Kształtowanie Śródziemia” – recenzja J.R.R. Tolkiena
Przeczytaj również:  Upadek Númenoru – tolkienowska opowieść o zatopionym królestwie. Recenzja książki

Udostępnij:


2025 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content