Rok 2018. Pakistański dziennikarz Taha Siddiqui cudem unika porwania w centrum miasta Islamabad w biały dzień. To wydarzenie sprawia, że postanawia uciec wraz z rodziną do Francji. Już na miejscu spisuje swoje życiowe doświadczenia, które zostają wydane w formie komiksowego „Klubu Dysydenta”, który w Polsce możemy czytać za sprawą wydawnictwa Lost in Time.
Reportaże to zdecydowanie mój ulubiony gatunek literacki, zarówno jeśli chodzi o książki, jak i o komiksy. Tych drugich ukazało się naprawdę sporo, a większość z nich to fenomenalna skarbnica wiedzy na temat innych kultur i życia w odległych krajach. W szczególności powieści bliskowschodnie mogą liczyć na pokaźną liczbę wydanych tytułów, również w Polsce. Godzinami mogłabym opowiadać o takich pozycjach jak „Persepolis” Marjane Satrapi, „Arab Przyszłości” Riada Sattoufa czy licznych komiksów Guy’a Delisle. W niniejszej recenzji skupię się jednak na jednej z nowości wydawniczych, czyli „Klubie Dysydenta”, który trzyma poziom komiksów reportażowych.
Opowieść zaczyna się w momencie, w którym dziennikarz zostaje porwany przez talibów w Pakistanie. Ku jego ogromnemu szczęściu drzwi samochodu, w którym zostaje przewożony, nie są do końca zamknięte, co pomaga mu wydostać się z pułapki i uciec. Tak oto Taha, wraz z rodziną, przedostają się do Francji, gdzie zaczynają nowe życie, a dziennikarz otwiera swój własny lokal. Przede wszystkim bezpieczeństwo i swoboda pozwalają Pakistańczykowi na opowiedzenie swojej życiowej historii, która związana jest w dużej mierze z religią, radykalizmem i problemami politycznymi w Pakistanie.
Dużą część dzieciństwa Taha spędził w Arabii Saudyjskiej, gdzie wyemigrował swego czasu wraz z rodziną. Tam również jego ojciec, a tym samym cała rodzina poznają, czym jest radykalny Islam, który z impetem wchodzi w życie państwa Siddiqui. Niestety, dla niego i jego młodszego brata, okres ten związany jest z odrzuceniem wszelkich rozrywek, które przez ojca i matkę postrzegane są jako zachodnie zło. Tym samym zamienili oni kolorowanki o superbohaterach, na kolorowanki religijne i modlitwy w meczecie. Taha początkowo wydaje się oczarowany i zaciekawiony światem islamskim, jednak wraz z jego dorastaniem zmienia się jego podejście do religii. Duży wpływ mają na to ludzie poznani na jego drodze, a także… dziewczyny, z którymi przez wiarę nie mógł się w spokoju spotykać. To wszystko prowadzi do tego, że nasz bohater z czasem odchodzi od Islamu i zaczyna dostrzegać problem w radykalizacji, a także w problemach wewnętrznych Pakistanu.
W późniejszym okresie rzeczywistość w kraju zaczyna go uwierać na tyle mocno, że postanawia zostać dziennikarzem. Wbrew temu, co mówi ojciec, dla którego telewizja to dzieło szatana. Taha zaczyna piąć się po szczeblach kariery, a jego odwaga i bezpardonowość w zadawaniu pytań sprawiają, że zaczyna znajdować się na celowniku talibów oraz pakistańskich polityków, którzy uważają go za niewygodnego. To doprowadza nas do punktu wyjścia, w którym dziennikarz musi uciekać z Pakistanu do Francji, i żyć ze świadomością, że powrót do kraju może oznaczać dla niego śmierć.
„Klub Dysydenta” oczarował mnie historią odważnego dziennikarza, który zaryzykował życiem, byle tylko pokazać światu problemy pakistańskiego społeczeństwa, terroryzmu i radykalizmu religijnego. Komiks to naprawdę świetnie poprowadzona historia, która pozwala nam lepiej poznać historię tego młodego państwa. Dużym plusem jest tutaj ten reportażowy charakter, dzięki któremu Siddiqui przedstawił fakty w sposób niezwykle rzetelny, bez pomijania istotnych wydarzeń i przekłamywania rzeczywistości. Mnie osobiście ta historia pozwoliła odkryć bardziej podłoża i złożoność wewnętrznych sporów w Pakistanie, a tempo fabuły okraszone ciekawie wyglądającymi rysunkami Huberta Maury’ego zapewniło mi dynamiczną lekturę, do której chętnie wrócę w przyszłości. Bo „Klub Dysydenta” to nie tylko komiks autobiograficzny, o dziennikarzu, który musiał uciekać z własnego kraju. To także opowieść o poszukiwaniu wolności i prawdy, która może być niemożliwa do ukazania w państwie takim jak Pakistan.
Recenzja i zdjęcia: Martyna Kucybała
Klub Dysydenta – komiks – informacje
-
- Tytuł: Klub Dysydenta
- Scenariusz: Taha Siddiqui, Hubert Maury
- Rysunki: Hubert Maury
- Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc
- Liczba stron: 264
- Druk: kolor
- Oprawa: miękka
- Wydawnictwo: Lost in Time
- Data premiery: 27 listopada 2023
- Cena okładkowa: 87 zł
Check out our other articles in english i українська!
Przeczytaj również: Upadek Númenoru – tolkienowska opowieść o zatopionym królestwie
Przeczytaj również: William Adams, Samuraj – recenzja
Przeczytaj również: Lucia – recenzja książki Bernarda Miniera
Przeczytaj również: Saint-Elme 1 – recenzja komiksu
Przeczytaj również: Zaginione Fontanny – recenzja komiksu
Przeczytaj również: Róża – recenzja komiksu. Tom 1: Nie śpij już