Białystok to miasto leżące w północno-wschodniej Polsce, będące również stolicą województwa podlaskiego. Według legendy, został założony przez litewskiego księcia Giedymina, który zabłądził w czasie polowania. Książę nakazał rozbić obóz nad czystą rzeką. Te okolice bardzo mu się spodobały, więc postanowił założyć tu wieś. Stąd nazwa miasta, ponieważ czysta rzeka to po staropolsku właśnie „białystok”. Jednak to hetman Jan Klemens Branicki jest uważany za patrona miasta. Nie dość, że ufundował wiele pięknych budowli, to jeszcze dzięki niemu, 1 lutego 1749 roku, Białystok uzyskał prawa miejskie. Nic dziwnego, że Białostoczanie czczą pamięć o nim hucznymi obchodami Dni Białegostoku. Warto pójść śladem Branickiego, gdyż w 2021 roku przypada 250. rocznica jego śmierci.
O parze, która zmieniła losy Białegostoku
Ród Branickich herbu Gryf od kilku pokoleń władał miastem. W 1748 roku 59-letni Jan Klemens Branicki, hetman wielki koronny, pojął za żonę 18-letnią Izabelę Poniatowską – siostrę króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. To właśnie ta niezwykła para stworzyła nasze piękne miasto.
Branicki był jednym z najpotężniejszych magnatów w kraju, a w dodatku konkurentem Stanisława Augusta do tronu królewskiego Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Natomiast Izabela Poniatowska, mimo tak młodego wieku, odegrała w rozwoju Białegostoku tak samo istotną rolę, jak jej mąż. To jej miasto zawdzięcza powstanie pierwszych szkół. Otaczała opieką finansową pensję dla córek urzędników dworskich, szkołę parafialną, szkołę paziów, czy Szkołę Podwydziałową Zgromadzenia Akademickiego, była też mecenasem kultury i sztuki. Sprowadzała do Białegostoku artystów o światowej sławie z Monachium, Mediolanu czy Londynu. Para wybudowała także pierwszy w Polsce teatr, ratusz, pocztę, domy zajezdne, szpital, przytułek i remizę strażacką.
Co warto zwiedzić w Białymstoku i okolicy – śladami inwestycji Branickich:
1. Pałac Branickich w Białymstoku:
Na teren Pałacu prowadzi Brama Wielka, która kształtem przypomina łuk triumfalny. Na jej szczycie „siedzi” majestatyczny, złoty gryf, będący symbolem rodu Branickich. Pałac stał się główną siedzibą rodu Branickich za sprawą ojca Jana Klemensa Branickiego – Stefana Mikołaja Branickiego. Wojewoda Podlaski stopniowo przekształcał obronny zamek Wiesiołowskich w magnacką rezydencję, a wszystko to według projektu Tylmana z Gameren. Po śmierci ojca w 1709 roku pałac przejął Jan Klemens i rozpoczął jego upiększanie, a także przebudowę. Budowla wpisuje się w kanon późnobarokowy, a dzięki zastosowaniu francuskich wzorów w wystroju wnętrz zyskała miano Wersalu Podlaskiego. Teraz mieści się tam Uniwersytet Medyczny, przodujący w rankingach polskich uczelni wyższych. Część posiadłości jest dostępna dla turystów.
2. Barokowy ogród pałacowy:
W tylnej części Pałacu znajduje się ogród, charakteryzujący się licznymi fontannami i klombami. Przyjemnie spaceruje się aleją główną, wzdłuż której urządzono 8 bukszpanowych, strzyżonych parterów dywanowych, wysypywanych białym i czerwonym piaskiem. Po drodze można podziwiać 16 ustawionych na postumentach kamiennych rzeźb. Są to: Bachus, Diana, Nimfa z orszaku Diany, Flora, Akteon, Apollo, Adonis i Wenus, a także 8 waz. Widząc park pałacowy, nikt nie powiedziałby, że kiedyś był to plac obronny z fosą zamku Wiesiołowskich. Fosa została sprytnie przerobiona na kanał parkowy, który ptactwo wodne darzy szczególną sympatią. Jan Klemens Branicki udoskonalał swój ogród 43 lata. Znajdowały się w nim figi, daktyle, imbir, aloesy, cytryny i wiele innych egzotycznych drzew sprowadzanych specjalnie dla niego z zagranicy. Ogród pałacowy kończy brama, prowadząca do parku Planty.
3. Zegar w sercu Bramy Wielkiej zwanej Gryfem:
Mało kto wie, że zegar w Bramie Wielkiej jest najstarszym mechanizmem zegarowym w Polsce. Zamówił go sam Jan Klemens Branicki u szwajcarskiego kowala ponad 260 lat temu. Jak zapewnia konserwator zegara, 90% części wchodzących w skład mechanizmu jest oryginalna. Ciekawe jest również to, że zegar musi być nakręcany siłą ludzkich mięśni dokładnie co 48 godzin. Mechanizm można zobaczyć w muzeum, które pracuje w weekendy od kwietnia do września.
4. Ratusz w Białymstoku:
Ratusz został ufundowany przez Branickiego w latach 1745-1761 i nigdy nie pełnił roli administracyjnej. Dzięki wadze wybudowanej od zachodniej strony, stał się miejskim obiektem handlowym. Podobno w XIX wieku znajdowało się tam aż 120 sklepów i lokali z usługami wszelkiej maści. Od początku XX wieku wieża ratuszowa służyła strażakom za punkt obserwacyjny. Godne uwagi jest również to, że białostocki Ratusz nie tylko się uśmiecha, ale także codziennie o godzinie 12:00 gra hejnał. Warto wiedzieć, że białostocki hejnał został skomponowany przez Roberta Panka w 1996 roku.
5. Pałac Branickich w Choroszczy:
Branicki rozpoczął budowę swojej letniej rezydencji w 1725 roku. Zespół pałacowo-parkowy w Choroszczy nie jest tak okazały jak ten białostocki, ale z całą pewnością warty odwiedzenia. Późnobarokowy pałacyk znajduje się na sztucznej wyspie, a wokół niego rozciąga się 25-hektarowy park, który świetnie nadaje się na pikniki w cieniu drzew. Tu głównym elementem jest krzyżowy układ kanałów. Rezydencja była upiększana aż do 1771 roku. W XIX wieku utworzono tam fabrykę włókienniczą. Niestety, około 1915 roku, większość kompleksu została zniszczona. W 1973 roku udało się odbudować tylko pałac, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Wnętrz Pałacowych.
6. Kościół Farny:
Trop patrona miasta i jego ukochanej Izabeli urywa się za powszechnie znanym w Białymstoku Kościołem Farnym, a tak właściwie Zespołem Katedralnym Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Nie każdy pamięta o tym, że za neogotycką katedrą z czerwonej cegły chowa się mały, biały, późnorenesansowy kościółek. To kościół Wiesiołowskich, po których Braniccy przejęli pałac i jednocześnie najstarszy budynek w mieście. Właśnie w tym niepozornym kościółku spoczęły serca Stefana Mikołaja i Jana Klemensa, a w jego podziemiach pochowano Izabelę z Poniatowskich. Można więc powiedzieć, że nasz ulubiony hetman sercem i duszą pozostał w Białymstoku.
Późnorenesansowy kościółek, w którym spoczywa serce Jana Klemensa i ciało jego ukochanej, kończy wycieczkę tropem Branickich. Były i są to bardzo ważne osobistości w historii miasta. Gdyby nie ta para, Białystok nie byłby tak bogaty w piękne zabytki i z całą pewnością nie zyskałby praw miejskich, o które od dawna ubiegały się władze. Dzięki nim stał się wielokulturowym miastem, znanym i szanowanym zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej. Mieszkańcy wciąż pamiętają o Branickich i co roku odnawiają o nich pamięć obchodami Dni Białegostoku, które oczywiście nie przypadkowo wypadają w imieniny Jana Klemensa. Tegoroczne obchody były wyjątkowe, ponieważ upamiętniały okrągłą, – 250. rocznicę śmierci ulubionego hetmana Białegostoku.
7. Mural z Janem Klemensem Branickim:
Mural będący na Antoniukowskiej 48 to uhonorowanie “najrządniejszego w Polszcze magnata”. To postać, której Białystok wiele zawdzięcza. Mural jest interaktywny, namalowany w stylu nowoczesnym, gdyż i sam Branicki był nowoczesnym człowiekiem, jednocześnie dbającym o tradycję. Malunek doskonale podkreśla wielowymiarowość postaci Jana Klemensa Branickiego. To ciekawa atrakcja, która wyróżnia się na mapie Białegostoku i przykuwa wzrok.
Białystok co warto zobaczyć:
- Pałac Branickich w Białymstoku
- Barokowy ogród pałacowy
- Zegar w sercu Bramy Wielkiej zwanej Gryfem
- Ratusz w Białymstoku
- Pałac Branickich w Choroszczy
- Kościół Farny
- Mural z Janem Klemensem Branickim
Opinia: Aleksandra Dąbkowska
Przeczytaj: Wszystko czego nie wiesz o Izabeli Branickiej!
Przeczytaj: Jan Klemens Branicki i jego wpływ na Białystok
Przeczytaj: Już niebawem nowa płyta Starosielskiego Bractwa Śpiewaczego
Przeczytaj: Mural z Sulikiem w Białymstoku