Co się dzieje, jeśli król walca decyduje się napisać muzykę do lekkiego i żartobliwego libretta? Powstaje ponadczasowa operetka! Takim dziełem jest „Zemsta nietoperza”, która od ponad 150 lat króluje w europejskich teatrach operowych.
Nowe wyzwanie dla mistrza walca
Johann Strauss (syn) (1825-1899) zyskał sławę dzięki swoim kompozycjom tanecznym. Stworzył bowiem ponad 500 tańców, miedzy innymi walców i polek.. Do najbardziej rozpoznawalnych należy walc „Nad pięknym modrym Dunajem”. Cała rodzina Straussów w XIX wieku cieszyła się dużą sławą na terenie Wiednia i w całej Europie. Zarówno ojciec, jak i dwaj bracia Johanna byli kompozytorami. Operetkę „Zemsta nietoperza” skomponował Strauss już jako dojrzały i uznany kompozytor – jej premiera miała miejsce 5 kwietnia 1874 roku.
Intryga w wyższych sferach
„Zemsta…” w trzech aktach opowiada o losach Gabriela von Eisensteina, wiedeńskiego bankiera, który dowiaduje się że w ramach kary ma trafić na kilka dni do aresztu. Jego przyjaciel Doktor Falke namawia go jednak aby przed rozpoczęciem kary, w tajemnicy przed żoną, wziął udział w balu, który organizuje młody arystokrata – książę Orlofsky. W rzeczywistości Doktor chce się zemścić na Eisensteinie za niedawny, złośliwy żart – pozostawienie go pijanego, w miejscu publicznym w przebraniu nietoperza. W ramach rewanżu zaprasza na bal żonę Gabriela i jego służącą – Adelę. Akcja pełna jest zabawnych omyłek oraz zwrotów akcji, które sprawiają, że fabuła jest bardzo lekka i dynamiczna. Za błyskotliwie dowcipne tłumaczenie libretta na język polski odpowiada Julian Tuwim.
Dlaczego nietoperz?
Oryginalny tytuł dzieła na którym oparto libretto to „Więzienie”. Richard Genée, niemiecki kompozytor i dramaturg, który podjął się przerobienia sztuki na operetkę, nadał tytuł „Die Fledermaus”, czyli „Nietoperz”. Jest to nawiązanie do Doktora Falke, który padł ofiarom żartu Eisensteina będąc przebranym za nietoperza. Tytuł wydaje się sprawą oczywistą, jednak początkowo nie został przyjęty we wszystkich europejskich tłumaczeniach. Podczas francuskiej premiery nadano tytuł „Cyganka” – da się to lekko usprawiedliwić faktem, iż ta wersja sztuki różniła się od niemieckojęzycznej wersji. Natomiast podczas warszawskiej premiery nadano jej tytuł „Ładne kobietki”. W latach 30 gdy zlecono tłumaczenie Tuwimowi przyjęto nowy polski tytuł – „Zemsta nietoperza”, który funkcjonuje aż do dziś.
„Zemsta…” w lubelskim wydaniu
Na początku lutego miałam okazję zobaczyć „Zemstę nietoperza” w reżyserii Artura Barcisia, wykonaną przez artystów z Opery Lubelskiej. Sztuka ta jest w repertuarze od sezonu 2021/2022. Całe przedstawienie było niezwykle energetyzujące i pełne błyskotliwego humoru. Soliści bardzo dobrze oddali charaktery swoich postaci, doskonale wpasowując się w dynamikę akcji. Warto zwrócić także uwagę na świetne przygotowanie orkiestry oraz chóru – sceny zbiorowe były naprawdę imponujące. Scenografia prezentowała się raczej skromnie, gdyż jej główny element stanowiła surowa, metalowa platforma ze schodami, przestawiana w różny sposób podczas kolejnych aktów. Był to jedynie dodatek, który ginął w przepychu płynącym z doskonałych kostiumów, szczególnie w drugim akcie, w scenie książęcego balu. Uwagę przykuwała multimedialna oprawa przedstawienia: rozpoczęło się ono od pokazu krótkiego filmiku na którym widać tytułowego Nietoperza (Dr Falke) biegnącego w przebraniu przez centrum Lublina w otoczeniu szydzącego tłumu. Taki wstęp pozwolił na lepsze zrozumienie intrygi na której oparta jest „Zemsta…”. Trzy godziny spędzone na oglądaniu tego muzycznego spektaklu upłynęły niezwykle szybko oraz w doskonałej atmosferze. Nieustanny śmiech widowni towarzyszący akcji jest najlepszym tego potwierdzeniem. Nie bez powodu „Zemsta nietoperza” już od kilku lat podbija serca i zachwyca uszy lubelskiej widowni.
Zemsta nietoperza – informacje
Reżyseria: Artur Barciś
Kierownictwo muzyczne: Ruben Silva
Przygotowanie chóru: Grzegorz Pecka
Przygotowanie baletu: Roman Kamiński
Obsada (04.02.2024)
Gabriel von Eisenstein – Jakub Gąska
Rozalinda – Dorota Laskowiecka-Urban
Alfred – Łukasz Ratajczak
Adela – Paulina Janczaruk
Ida – Monika Rej
Frank – Paweł Stanisław Wrona
Falke – Patrycjusz Sokołowski
Blind – Jarosław Cisowski
Książe Gigi – Dorota Szostak-Gąska
Frosch – Marcin Żychowski
Kwartet smyczkowy: Andrzej Czapliński – skrzypce, Katarzyna Grzesiak / Emilia Zamiejska – skrzypce, Justyna Żukowska – altówka, Żaneta Magryta Sidoruk – wiolonczela
oraz balet, chór i orkiestra Opery Lubelskiej.
Recenzja: Dominika Baj
Zdjęcia: Opera Lubelska – Grzegorz Winnicki
Artykuł został napisany w ramach Akademii Dziennikarstwa Obywatelskiego w Kulturze
Check out our other articles in english i українська!
Przeczytaj również: 25 LAT BESTSELLERÓW EMPIKU. STATUETKI ZA ROK 2023 PRZYZNANE
Przeczytaj również: Fantastyczne ferie w Zamościu Relacja z XIII Zamojskich Ferii z Fantastyką
Przeczytaj również: “Gruby” – recenzja książki. Chuda opowieść o grubych problemach
Przeczytaj również: Randka Undergroundowa: Nowe spojrzenie na przestrzeń kulturalną Białegostoku
Przeczytaj również: Nowe oblicze slashera – gatunkowa dekonstrukcja i społeczne zaangażowanie
Przeczytaj również: Kos – recenzja. To nie jest film o Kościuszce