Chyba każdy fan amerykańskiej wersji, który w pamięci miał Michaela Scotta, Dwighta Schrute’a czy Jima Halperta i Pam Beesly miał także niemałe wątpliwości, co wyjdzie z tej całej polskiej wersji. Czy w ogóle warto podejmować próby przeniesienia tego na nasze realia? Czy to będzie choć trochę śmieszne? Czy z takim arcydziełem można się mierzyć? Polscy twórcy byli bardzo odważni. Ale oprócz odwagi nie zabrakło im także udanej analizy społeczeństwa i słusznych wniosków z tego, co ma szanse rozśmieszyć rodaków. I choć pierwszy sezon wydawał się ostrożnym eksperymentem z zabawnymi momentami, drugi sezon to już bardziej zuchwały samodzielny twór z domieszką inspiracji oryginalnym formatem.
Ze Scranton prosta droga do Siedlec
Tym razem nie jesteśmy w Scranton, a w Siedlcach, nie jest to także firma papiernicza, a biuro zajmujące się sprzedażą wody. Bohaterami, z którymi przyjdzie się nam zaznajomić, a może nawet zaprzyjaźnić na czas 24 odcinków są: nieco pogubiony i egocentryczny szef Michał Holc (w tej roli Piotr Polak). Obok niego stojący ramię w ramię dumny patriota i obrońca polskości Dariusz Wasiak (Adam Woronowicz), skromna i niezawodna recepcjonistka – Asia Kasprzyk (Kornelia Strzelecka) i gotowa na sukces atencjuszka – Patrycja Kowalska (Vanessa Aleksander). To jednak tylko kilkoro pracowników biura, bo wśród pozostałej części zespołu znajdziemy również wiele interesujących postaci. Warto także wspomnieć, że epizod w pierwszym sezonie zagrał (nie muzycznie tym razem) Dawid Podsiadło, w drugim natomiast – Maciej Musiałowski.
Jeśli jednak chodzi o aktorów nieepizodycznych, nie można nie wyróżnić wspaniałego Adama Woronowicza, który fana historii Polski i konserwatywnego podejścia do życia oddał wybitnie. Równie świetnie patrzyło się na Adama Bobika (Łukiego), który jako, mówiąc delikatnie, lekko podejrzany delikwent, próbujący tu i ówdzie rozkręcić nie zawsze legalny interes, świetnie uzupełnia spokojny biurowy skład. Piotr Polak, który w drugim sezonie pozwolił sobie na jazdę bez trzymanki, jest naprawdę dobrą polską wersją Michaela Scotta. A to chyba o niego wszyscy baliśmy się najbardziej. To na niego głównie zwrócone były wszystkie oczy, bo kto może próbować równać się z tym postaciowym klasykiem? I choć w pierwszym sezonie miało się wrażenie nie do końca wykorzystanego potencjału komediowego, teraz oglądało się go wspaniale.
Drugi sezon The Office PL. Tęskniliśmy
Pierwszy sezon „The Office PL” swoją premierę miał w październiku 2021 r., drugi – na początku listopada 2022 r. Przez ten czas zdążyliśmy akurat zatęsknić za perypetiami siedleckiego biura „Kropliczanki”. Choć pierwsze zwiastuny przed pierwszym sezonem wcale tego nie zapowiadały, reżyser Maciej Bochniak zadbał o to, żebyśmy mogli przynajmniej w części być tak dumni z naszego polskiego tworu, jak Darek Wasiak z kubka z Bitwą pod Chocimiem. Swoją cegiełkę, rzecz jasna, dołożyli także scenarzyści – Łukasz Sychowicz, Jakub Rużyłło i Mateusz Zimnowodzki, ale i wielu innych twórców. To dzięki nim z niektórymi bohaterami naprawdę można było przez chwilę żyć za pan brat, a nawet jeśli nie, łatwo można było wyobrazić sobie, że przyszłoby nam z takimi ludźmi funkcjonować na co dzień. Nie jeden z bohaterów denerwuje przywarami i nie postrzega świata tak jak my, co może irytować, ale czy nie na tym właśnie polega życie, żeby te wszystkie niesnaski zwalczać śmiechem? No, może nie na tym. Może w prawdziwym życiu nie podeszlibyśmy do rozwiązywania konfliktów rozbawieni do tego stopnia, ale co nam szkodzi przez chwilę popatrzeć na te codzienne zatargi łaskawszym okiem, okiem obserwatora i w tym właśnie oku znaleźć łzę. Spowodowaną śmiechem, rzecz jasna.
Kontrowersje? Jakżeby inaczej
W obydwu sezonach nie brakuje politycznych nawiązań, jak choćby w jednym z krótkich spotów promujących drugi sezon. To w nim Michał Holc instruuje nas, co trzeba zrobić, aby być prezesem. Odpowiedź okazuje się niezwykle prosta – „jeżeli chcesz być prezesem, musisz być twardy”. Za bezmyślność dostaje się jednak również samozwańczemu „dupiarzowi”. Jest też tęczowa flaga na etykietach, temat osób z niepełnosprawnością (gościnnie w serialu wystąpił Wojtek Sawicki z Life on Wheelz), wielcy Polacy – szczególnie w pamięci Darka Wasiaka, ale i świętowanie Halloween. Jest kwestia równouprawnienia, tolerancji i krzyża. Są kontrowersje? Oczywiście! Ale chyba ciężko wyobrazić sobie, żeby fani amerykańskiego „The Office” czegokolwiek innego szukali w polskiej jego wersji. Oprócz oczywiście momentów zażenowania, podczas których mamy ochotę zapaść się pod ziemię albo ruszyć z pomocą i jak najszybciej zagłuszyć niezręczną ciszę; chwil konsternacji i wstydu z powodu niefrasobliwego zachowania Michała Holca i ciągle obecnego zakłopotania.
Choć to brytyjski format zapoczątkował serię „Biur” na świecie, dziś mało kto o nim pamięta, przyćmił ich bowiem sukces amerykańskiej wersji, w której znajdziemy takie gwiazdy kina jak Steve Carell, Mindy Kaling czy John Krasinski. Od tamtej pory powstało wiele „The Office” w różnych krajach. I choć sporo z nich okazało się niewypałem, wersja polska powinna zostać uznana, mówiąc słowami Patrycji Kowalskiej, za sukces. Chociaż serce najwierniejszego fana ciężko będzie wyszarpać z amerykańskiego Scranton, z uznaniem i zadowoleniem zajrzy on także do świetnie działającego, choć raczej metaforycznie, biura w Siedlcach.
Recenzja: Aleksandra Wieczorek
Zdjęcia: Canal Plus
Spodobała Ci się nasza recenzja serialu The Office PL? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!
Przeczytaj również: Simona – Recenzja filmu. Na dwoje babka cioteczna wróżyła
Przeczytaj również: All Cats Are Gray In The Dark – Kocie Oczy Samotności
Przeczytaj również: Systemy magii w fantastyce
Przeczytaj również: Wednesday – recenzja serialu!
Przeczytaj również: Podziemny krąg Davida Finchera – analiza narracji
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej