Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2022/11/okladka.webp
    [1] => 640
    [2] => 430
    [3] => 
)
        

Legendarny spektakl Krystiana Lupy na podstawie powieści Thomasa Bernharda Wymazywanie. Rozpad miał swoją premierę w 2001 roku. 21 lat później w krakowskim Teatrze Starym młody zespół zaproponował własną interpretację opus magnum austriackiego mistrza, znanego z “plucia we własne gniazdo”.

Ostatnia powieść Bernharda w polskim tłumaczeniu liczy ponad 600 stron. Składa się z dwóch części: w pierwszej, zatytułowanej Telegram, narrator Franz-Josef Murau, otrzymawszy wiadomość o wypadku samochodowym, w którym zginęli jego rodzice i starszy brat, prowadzi monolog przeglądając zdjęcia z rodzinnego albumu. W drugiej, w Testamencie, opisuje przygotowania do pogrzebu w rodzinnej posiadłości w Wolfsegg, w których udział biorą pozostałe przy życiu jego dwie siostry. Powieść kończy się decyzją o przekazaniu odziedziczonego majątku wiedeńskiej gminie żydowskiej. Tajemnicą rodzinną był fakt, iż tuż po wojnie w jednym z budynków, w tak zwanej Willi Dziecięcej, rodzice ukrywali przed Amerykanami hitlerowskich zbrodniarzy. Narrator całe życie poświęcił temu, by uciec z Austrii i uciec od rodziny – jej rozpad wywołuje falę wspomnień, która zamienia się w szkalowanie ojczyzny i najbliższych, ciąg powtórzeń i obsesji, charakteryzujących się przenikliwością sądów a jednocześnie płytkim moralizatorstwem, pychą, kabotyństwem i doskonałym wglądem we własną kondycję.
W spektaklu Franz-Josef Murau występuje w trzech osobach (Paulina Puślednik, Filip Perkowski, Przemysław Przestrzelski) i nie jest już ani wszechmocnym, ani jedynym narratorem. Powieściowy monolog zostaje rozbity na głosy, w trzeciej osobie mówią – o sobie – najważniejsze postaci: matka (Ewa Kolasińska), siostry Cecylia (Małgorzata Biela) i Amalia (Anna Paruszyńska-Czacka), kardynał Spadolini (Roman Gancarczyk), brat Johannes (Alicja Wojnowska), fabrykant, mąż Cecylii (Małgorzata Zawadzka) oraz poetka Maria (Aleksandra Nowosadko). Mówią ironicznie, z dystansem, budując wrażenie obcości, bo nie o psychologizm w tym spektaklu idzie.

"Wymazywanie"

Dramaturgia autorstwa Klaudii Hartung Wójcik, Igi Garncarczyk i Witolda Mrozka oparta jest o sytuację z pierwszej części powieści – trzy zdjęcia, na pierwszym młoda bezdzietna jeszcze matka z długą szyją, którą potem nadwyrężyła, gdy zrywała flagę ze swastyką pod koniec wojny i ojciec z parasolką, na drugim dwie siostry o szyderczym spojrzeniu, na trzecim brat w tradycyjnym stroju myśliwskim. Przekładanie tych zdjęć to kanwa akcji, przyczyna powtórzeń, pretekst do wspominania całego życia, od dzieciństwa, aż po śmierć najbliższych. Trzy stopklatki, które na scenie ożywają: postaci ze zdjęć zaczynają się poruszać, ale nienaturalnie, bo są wciąż unieruchomione w pozach uchwyconych przez aparat. Członkowie rodziny usiłują wyłamać się z obrazu, z tego, co narzuca im pamięć Franza-Josefa, szukają szczelin, pozwalających umknąć z kliszy. Ich mechaniczne gesty przypominają powidoki, echo i odbicie – a jednocześnie wyrażają to, co najważniejsze, czyli relacje, układy i konfiguracje pomiędzy nimi.

"Wymazywanie"

Autorzy tekstu nie dopisali nic do oryginału, a jednak zupełnie zmienili jego wydźwięk. Monolog stał się wielogłosem, a w powieści Bernharda odkryte zostały miejsca przeoczone, jak na przykład przezroczysty patriarchat, który nigdy w automatycznej lekturze Wymazywania. Rozpadu nie stał się przedmiotem krytyki. W spektaklu to głównie kobiety mają głos (choć mówią nie swoim tekstem): ujawniła się niechęć matki do rodzenia dzieci oraz szydercze spojrzenie sióstr, które nagle stało się gestem obronnym, a nawet emancypacyjnym. Utracone zostało mocne centrum, znaczenie za to zyskał austriacki krajobraz skażony katolicyzmem, nacjonalizmem i – wreszcie – hitleryzmem.

"Wymazywanie"

Wymazywanie to spektakl, który pokazuje, że rytualne upamiętnianie obnaża martwotę pamięci. Każde kolejne przypomnienie unieruchamia żywą kiedyś przeszłość, wpisuje w ramy dzisiejszej interpretacji, być może oddala od tego, co chciałoby się zachować. Każe zapytać, co służy zdrowiu – pamiętanie czy zapomnienie? Czy powtarzając da się wymazać to, co nigdy nie powinno się było wydarzyć?
W kompozycji muzycznej zostały wykorzystane cytaty liryczne i sample z nagrania głosu Ingeborg Bachmann oraz utworu Nicht wiedersehen! Gustava Mahlera.

OBSADA
Ewa Kolasińska
Aleksandra Nowosadko
Przemysław Przestrzelski
Roman Gancarczyk
Alicja Wojnowska
Małgorzata Biela (gościnnie)
Paulina Puślednik
Anna Paruszyńska – Czacka
Filip Perkowski (gościnnie)
Małgorzata Zawadzka

TWÓRCY
Klaudia Hartung-Wójciak – Reżyseria
Sława Lisiecka – Przekład
Klaudia Hartung-Wójciak, Iga Gańczarczyk, Witold Mrozek – Scenariusz/dramaturgia
Barbara Hanicka – Scenografia
Hanka Podraza – Kostiumy
Oskar Malinowski – Choreografia
Piotr Peszat – Kompozycja
Jędrzej Jęcikowski – Reżyseria świateł
Bartosz Lisik, Justyna Skoczek – Przygotowanie wokalne
Markéta Bocková – Asystentka reżysera i dramaturga
Ewa Wrześniak – Inspicjent/sufler
Justyna Skoczek, Dominika Peszko – Wykonanie muzyki

Recenzja: P. G.
Zdjęcia: Magda Hueckel, Teatr Stary

Spodobała Ci się nasza relacja ze spektaklu “Wymazywanie”? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!

Przeczytaj również: Recenzja filmu “Soul” czyli Disney i Pixar na tropie inspiracji!
Przeczytaj również: Kto pocieszy pechowego Nosorożca, który chciałby latać? – relacja ze spektaklu
Przeczytaj również: MATKA według Witkacego – recenzja sztuki
Przeczytaj również: Najlepsze parki rozrywki w Polsce
Przeczytaj również: „Cyrk” – relacja z wystawy w Królikarni


👉 Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej

>>wyszukiwarce imprez<<<

1,5 procent na kulturę

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content