Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2022/07/Zuzana-Suchon-Poznan.jpg
    [1] => 640
    [2] => 599
    [3] => 
)
        

Jest wszechstronną artystką, która z lekkością przenosi życiowe refleksje na sztukę. Jej prace przykuwają oko oraz intrygują. Przed Państwem, w swoim pierwszym wywiadzie w Polsce, niesamowita Zuzanna Suchoń!

Proanima.pl: Dzień dobry. Znakomicie Panią nareszcie poznać. Proszę czytelnikom portalu Proanima.pl powiedzieć w kilku słowach kim jest Zuzanna Suchoń.

Zuzanna Suchoń: Jestem artystką z wykształcenia, skończyłam wydział rysunku na Camberwell College of Arts w Londynie.  Działam na pograniczu designu – moją pasją jest folklor, sztuka outsiderska i sztuka użytkowa. Mam takie podejście, że sztuka jest dla ludzi. Uwielbiam dekoracje, ornamenty, a także doceniam piękno i harmonię, które są wprowadzane przez obiekty i produkty, którymi się otaczamy na co dzień. Fakt, że jestem z Poznania także na mnie wpływa, gdyż jest dużo stylowych elementów w mieście które wpływają na rozwój estetyczny człowieka według mnie. Solidne wątki artystyczne od renesansu, poprzez barok aż po secesję są obecne także w wielu regionach w Polsce i to wszystko jest takie zmieszane i jest obecne wokół nas. Ja wierzę, że to, czym się otaczamy, może wpływać pozytywnie na naszą biochemię. O tym wykładam na uniwersytecie w Barcelonie – jestem też wykładowcą architektury. Mieszkam w Londynie, ale wykładam w wielu miejscach na świecie, między innymi w Chinach. Wykładam także o designie, o sztuce, która nie jest szablonowa i konwencjonalna, która wychodzi poza przestrzenie muzealne. Oprócz tego, że pracuję sama nad różnymi zleceniami, które ostatnio się otworzyły na animację, to zależy mi właśnie na tym, żebyśmy trochę więcej poświęcili czasu na świadome obcowanie z funkcją czysto dekoracyjną. Jest dużo elementów, które są w stanie łagodzić obyczaje.

Proanima.pl: Byliśmy w Poznaniu, w Pyramida Hub na wystawie Zew. Skąd pomysł na realizację właśnie tam?

Zuzanna Suchoń: Jestem wdzięczna Pyramidzie, że mnie zaprosili do współpracy, ponieważ zawsze chciałam wrócić do korzeni. Wyemigrowałam 16 lat temu z kraju, nie chodziłam na studia w Polsce, dużo kontaktów, które posiadam to ludzie z którymi się kształciłam, jeśli chodzi o sztukę, dlatego też czułam się od tego trochę oddzielona. Dużo zawdzięczam temu miejscu – uczyłam się na Garbarach, na Mostowej 37 pod przewodnictwem Macieja Przybylskiego, a Pyramida Hub jest dosłownie za rogiem. Pyramida Hub to miejsce, w którym pracują projektanci gier – zostało założone przez grupę Robot Gentlemen. Jest tam duża przestrzeń wystawowa. To także miejsce do interakcji z kreatywnymi ludźmi, bo pracują tam zarówno designerzy, jak i ludzie ze świata gier komputerowych. Ta przestrzeń była doskonałym miejscem do działania – chodziłam tam codziennie, wskutek czego powstało wiele prac. Miałam styczność z ludźmi, którzy naprowadzili mnie na pewne tropy, dzięki którym udało się zrealizować wystawę w takiej formie.  Zależało mi na tym, żeby pracować z firmami i rzemieślnikami w Poznaniu. Dzięki temu, że pojawiłam się w Pyramidzie, znalazłam wszystkich – „po nitce do kłębka”. To był tak płynny proces, że wystawa mogłaby nosić nazwę „Płynność” (śmiech).

Zuzanna Suchoń - Zew. Poznań 2022
Zuzanna Suchoń – otwarcie wystawy Zew. Poznań 2022.

Proanima.pl: Właśnie, dlaczego „Zew”? Jak się zrodził pomysł na wystawę?

Zuzanna Suchoń: Jest to któreś z kolei podejście do organizacji wystawy – na początku mieliśmy organizować wystawę w roku 2020. Cieszę się, że teraz to wychodzi, gdyż moim zdaniem tematyka wystawy bardziej wpasowuje się w to, jak globalnie się czujemy – mamy potrzebę połączenia się z naturą od której się izolowaliśmy od dwóch lat. Zew to specyficzny termin będący odniesieniem do ludzkiej potrzeby ekspresji przez sztukę i przez muzykę. Jest to słowo według mnie adekwatne, gdyż chodzi tu o zew natury, zew przygody. Wszyscy ludzie którzy byli w projekt zaangażowani działali na pograniczu instynktu i intuicji – wszyscy rzuciliśmy się w ferwor pracy, żeby zrealizować projekt. Jest to w pewien sposób bezosobowe, gdyż to łączy ludzi w tym procesie twórczym. Jest to piękne i fascynujące, że ta potrzeba tworzenia to jest to, co nas łączy. To jest trudne do wyjaśnienia, bo to jest Zew, to jest powołanie, to jest coś takiego, co jest ponad logiką i rozwija się w sposób naturalny. To są wątki, które mnie fascynują. To wszystko rozwinęło się tak jak w naturze. Na przykład przy pracy z porcelaną z Filipem Brzyskim, kiedy pracowaliśmy pomimo dystansu, nawiązała się więź i zrozumienie. Stworzyliśmy produkty, które są po prostu niesamowite i niosą tę energię zakodowaną w obrazach.

Proanima.pl: Zaprosiła Pani do współpracy lokalnych rzemieślników oraz gości z zagranicy. Proszę przybliżyć ich sylwetki.

Zuzanna Suchoń: Sporo artystów poznałam z polecenia. Szukałam też kogoś kto jest rzemieślnikiem, kogoś, kto się zna na kunszcie jeżeli chodzi o ceramikę albo malunek.  I znów, podążając „po nitce do kłębka”, znalazłam całą ekipę potrzebną do przygotowania wystawy. Wszystko odbyło się z niesamowitą synchronizacją. Filipa Brzyskiego znalazłam przez Michała Dumina, który pracuje w Pyramidzie. Zaczęłam rozmawiać z Filipem i on momentalnie zaangażował się w projekt i zaczął mi pokazywać różne przykłady prac. Ta współpraca była na maksa płynna. Później polecono mi kolejną osobę – była to Olha Vasilieva, która pracowała w manufakturze ceramicznej we Słowiańsku, w okolicach Donbasu na Ukrainie. Zaczęłyśmy współpracować, bo doskonale wiedziała jak się obchodzić z ceramiką – zależało mi na tym, by ten ludzki element w tym wszystkim zachować.
Pracuję także z bardzo cyfrowymi procesami. Na wystawie jest więc animacja i ruchomy obraz. Te projekty robiłam z muzykami z Ameryki –byli to Karizma i Hieroglyphic Being. Ich ekspresja jest bardzo podobna do mojej – pracują instynktownie i intuicyjnie, co potem znakomicie rezonuje z ludzi w taki niewytłumaczalny sposób. Znam się z nimi na dystans od dobrych paru lat, z Hieroglyphic Being mieliśmy okazję poznać się osobiście i dalej współpracujemy nad animacjami. To jest pasjonujące jak to nasze podejście do sztuki i do tworzenia się pokrywa – jest to bardzo ludzkie. Trudno to usystematyzować, ponieważ jest płynne, a mimo wszystko dzieje się, ponieważ wierzymy w podobne wartości jeśli chodzi o ekspresję i w to, że jest to potrzebne i dzięki temu łączymy się dalej z innymi ludźmi. Zależy mi na tym, abyśmy skupili się na tym, co nas otacza i w jaki sposób to powstaje, żeby ten proces był widoczny w ostatecznej formie. Na przykład jeśli chodzi o prace, które wystawiam, to są to nie tylko rysunki ale również ten proces w którym widać ruch, który działa razem z muzyką. Jestem w stanie uchwycić czas i pokazać go w swojej twórczości.

Proanima.pl: Na które prace warto zwrócić uwagę i dlaczego są dla Pani takie wyjątkowe?

Zuzanna Suchoń: Na wszystkie oczywiście i o każdej mogę opowiadać godzinami (śmiech). Skupmy się jednak na kilku. Pierwszą jest filiżanka z zestawu popołudniowego Wir. Ta filiżanka to jest po prostu hit. Jest ona tak finezyjna, gdyż pojawia się w niej wątek głównego wzoru, który występuje we wszystkich elementach budujących tego zestawu. Kształt, wykończenie i rączka filiżanki to jest jak dla mnie sublimacja i finezja – wszystko w jednym. Ucho filiżanki jest po prostu tak piękne, że wręcz nie do opisania. Ona w pełni reprezentuje ten czas i tę pracę,  którą włożyliśmy w projekt. Efekt jest naprawdę niesamowity.
Drugi przedmiotem jest kimono, które zrealizowałam i cieszę się, że udało mi się współpracować z panią Marzena Klarzyńską, która jest krawcową, która wszystko robi z pasji. Pomimo tego, że ma dzienną pracę, to świetnie odnajduje się również w dużych projektach wzorniczych, ponieważ kocha szyć. Przyniosłam jej wzór z tkaniną i chciałam zrobić właśnie kimono i ona zrealizowała piękne kimono jedwabne, jest to niesamowity projekt i efekt. Jak dla mnie w pełni obrazuje to, co ja chcę zrobić czyli przełożenie wzornictwa na sztukę użytkową, na coś czym się otaczamy. Zależy mi, żeby wyjść poza stricte ramy sztuki.

Zuzanna Suchoń prezentuje Jedwabne Kimono
Zuzanna Suchoń prezentuje Jedwabne Kimono.

Trzecią rzeczą do polecenia jest pokój z animacjami po jednej stronie – dwie przestrzenie i korytarz. Są tam dwie dziesięciominutowe animacje, które zrobiłam dla Karizmy i Hieroglyphic Being. Włożyłam w te obrazy bardzo dużo czasu. To było dla mnie wyzwanie. To są animacje, którym warto poświęcić czas i uwagę, bo jest tam intrygujący dźwięk oraz głębia wizualna. Są to wątki z pogranicza duchowości i historii symbolizmu, są tam także rzeczy ponadczasowe. Używam w nich nowoczesnych technik – są to ruchome obrazy prezentowane z rzutnika i uzupełnianie dźwiękami z głośników.
Na wystawie Zew jest bardzo dużo ciekawych prac. Nie sposób opowiedzieć o każdej z nich podczas jednego wywiadu ponieważ wszystkie są wyjątkowe i niosą swoje przesłanie.

Proanima.pl: Praca artysty wymaga zaangażowania oraz inspiracji. Co Panią najbardziej pobudza do pracy?

Zuzanna Suchoń: To jest właśnie Zew i nie da tego wyjaśnić. Ta motywacja wychodzi z tego, że za każdym razem kiedy wkładam czas w pracę, to odkrywam taką granicę. Na ile możemy twierdzić, że nasza praca jest nasza jako twórcy a na ile my jesteśmy pośrednikiem jeżeli chodzi o nasze możliwości? Jako twórca ja mam umiejętności dzięki którym jestem w stanie przekazać jakieś wartości i dla mnie jest to odpowiedzialność. To jest coś w co naprawdę ja wierzę – wierzę w świadome robienie sztuki. Z drugiej strony rzeczy, które rysuję, po prostu same do mnie przychodzą, tak jak ślina na język niesie, tak samo ołówek na kartkę. Dla mnie to jest rzecz, którą sama analizuję i próbuję zrozumieć, bo gdzieś tam to przychodzi automatycznie. Jest to potrzeba naturalna – niektórzy ludzie mówią, że wszyscy ludzie są twórczy, dlatego wierzę w to, że istnieje taka potrzeba w ludzkości, zakodowana w mózgu. Jest to próba systematyzacji wszechświata przez twórczość i jest to rzecz, która jest podświadoma, wręcz z pogranicza świadomości i nieświadomości. To jest potrzeba rozwijania własnego rzemiosła i ten rozwój to jest coś w co też jestem zaangażowana, w co wierzę. Wierzę, że jako ludzkość jesteśmy w stanie rozpracować wszystkie problemy przez pracę twórczą. W moim przypadku jest to rysunek i wykładanie i dzielenie się wiedzą, którą ja wchłaniam, interpretuję, systematyzuję i przekazuję dalej.

Proanima.pl: Redakcja, jak i nasi czytelnicy chcieliby poznać Pani plany na bliższą i dalszą przyszłość. 

Zuzanna Suchoń: Jeżeli chodzi o najbliższą przyszłość to będę uczyła różne grupy dzieci w wieku podstawowym. Wcześniej zajmowałam się uczeniem dorosłych, dlatego chciałabym rozszerzyć moje możliwości merytoryczno-edukacyjne. To jest rzecz, którą zaczynam w najbliższych tygodniach, we wrześniu będę „panią od sztuki” (śmiech). Oprócz tego będę nadal wykładowcą. Ponadto będę pracować nad projektem z pogranicza folkloru, ale o tym więcej niedługo. Chciałabym także przyjechać do Polski, ponieważ moja córka zafascynowała się ceramiką i byłoby wspaniale gdyby pojechała na warsztaty ceramiczne. Natomiast plany długoterminowe to otworzenie i rozwój mojej praktyki na wnętrza, wzornictwo i dalsza współpraca z artystami i rzemieślnikami, a także dalsze promowanie tej sztuki, którą ja robię. Dalej buduję swoją markę.

Dziękujemy za wspaniałą rozmowę.
Rozmowę prowadzili: Magdalena Gosk i Szymon Martysz

Fot. www.ms-photo.com.pl

Spodobał ci się wywiad z Zuzanną Suchoń? Zobacz też nasze inne artykuły:

recenzja Przeczytaj: Nie tylko Konopnicka – kampania promująca kobiety w literaturze
recenzja Przeczytaj: Radek Rak – Puste Niebo. Recenzja książki
recenzja Przeczytaj: Maja Lidia Kossakowska – pisarka polskiej fantastyki
recenzja” Przeczytaj: Zobacz mural z Branickim w Białymstoku – opinia i koncepcja

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content