Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2022/12/menu-film-recenzja.jpg
    [1] => 319
    [2] => 474
    [3] => 
)
        

Kolacja w ekskluzywnej restauracji na przybrzeżnej wyspie. Co może pójść nie tak? Wszyscy spodziewają się przecież wykwintnego jedzenia i dobrej zabawy. Rzeczywiście, wybitnych potraw nie brakowało, jednak dla większości gości wieczór w znanej restauracji skończył się tragicznie. Slowik, szef kuchni, zadbał o wyjątkowe niespodzianki w Menu. Odkryjmy razem kartę dań i poznajcie moją opinię na temat tej produkcji. Zapraszam!

O produkcji słów kilka

18 lipca do kin trafił film Menu – gatunkowa hybryda z elementami dreszczowca, komedii i dramatu. Propozycja wieczoru z Anną Taylor-Joy w roli głównej z pewnością wydawała się dla niektórych kusząca. W końcu od premiery Gambitu Królowej aktorka zyskała sporą popularność. Na salę kinową mogła również przyciągnąć produkcyjna ekipa, ta sama, która odpowiadała za powstanie wielokrotnie nagradzanego serialu HBO – Sukcesja. Tym razem Mark Mylod zaprosił widzów do restauracji znanego szefa kuchni. Choć goście spodziewali się prawdziwej uczty smaków, to czekała na nich inna, zabójcza niespodzianka. Chcecie poczytać więcej o fabule? Pozwólcie, że trochę Wam o niej opowiem!

Menu inne niż zwykle

Restauracja Hawthorne to miejsce położone na małej wysepce. Nie byle jakie miejsce! Knajpę prowadzi przecież kulinarny autorytet – Slowik. Człowiek z wielkim talentem i licznymi osiągnięciami. Ze względu na prestiż restauracji goście również mają być wyjątkowi. Wśród zaszczytnego grona znajdują się m.in. krytyczka kulinarna, mama szefa kuchni, filmowy gwiazdor oraz biznesmeni. Prawdziwa elita! Na kolację zostaje także zaproszona Margot, główna bohaterka i towarzyszka Tylera, który w ostatniej chwili zmienił partnerkę na wieczór. Miała prawdziwe (nie)szczęście! Uczta zapowiada się znakomicie: świeże mięso, własna hodowla produktów, zaangażowany personel. A wszystko to pod nadzorem kulinarnego mistrza.

Co pójdzie nie tak? Bardzo dużo. Widzowie szybko przekonują się, że Slowik to szaleniec, który funduje swoim gościom zabójczy performance. Jeden mężczyzna traci palce, inni uczestnicy kolacji zostają obnażeni ze swoich sekretów. Cała uwaga pada jednak na Margot, dziewczynę, która nie powinna znaleźć się w tym miejscu. Jest przecież opcją zastępczą dla swojego partnera. Charakter i asertywność bohaterki wyprowadzają Slowika z równowagi i kucharz szybko zauważa, że Margot nie pasuje do tego elitarnego grona. Co jeszcze wydarzyło się podczas wieczoru? Jakie elementy menu przygotował kucharz Slowik? Dowiecie się tego, oglądając film.

 

Zaskakujące Menu z Anyą Taylor-Joy na danie główne. Recenzja kinowego hitu.

Czy to było smaczne menu?

Co sądzę o filmie Menu? Zacznę od obsady aktorskiej, czyli jednego z najlepszych elementów produkcji. Oglądanie scen Ralpha Fiennesa (Slowik) z Anyą Taylor-Joy (Margot) było dla mnie czystą przyjemnością. Chemia między aktorami aż biła z ekranu! Reszta obsady spisała się prawie tak samo dobrze i właściwie nie potrafię wskazać w tym filmie słabych roli. Warto wspomnieć również o wizualnym aspekcie produkcji, który był na najwyższym poziomie. Prowadzenie kamery nadało akcji pewnej dynamiki. Czy mogło być inaczej, gdy przy filmie pracuje znakomity Peter Deming? Przejdźmy do najważniejszego – fabuły. Menu ciekawiło, wciągało z każdą minutą coraz bardziej, a na koniec zostawiło pełen niedosyt. W pewnym momencie akcja stała się dla mnie przewidywalna. Z pewnością na plus należy ocenić czarny humor w filmie oraz idealne odwzorowanie walki klas i snobistycznych zachowań bohaterów. Podsumowując te wszystkie aspekty, z czystym sumieniem polecam Wam film Menu. Jeżeli jeszcze nie widzieliście tej produkcji, koniecznie nadróbcie zaległości. Czeka Was smaczna uczta!

 

Recenzja: Julia Mistarz

Zdjęcia: materiały prasowe

 

Przeczytaj również: Grudniowe hity Netflixa. Najciekawsze premiery na platformie!
Przeczytaj również: „Holiday” – film idealny na święta, po świętach i… na cały rok
Przeczytaj również: Recenzja filmu “Nie martw się, Kochanie”
Przeczytaj również: “Pięć diabłów” – recenzja

 



👉 Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej

>>wyszukiwarce imprez<<<

1,5 procent na kulturę

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content