Galeria Gardzienice zaprasza na wystawę on-line / prezentacje twórczości i prac Pawła Wyborskiego

PEJZAŻE METAFIZYCZNE: W POSZUKIWANIU PRAMIEJSCA

Od samego początku ponad dwudziestoletniej działalności malarsko-wystawienniczej jednym z kluczowych wątków tematycznych pozostawało dla mnie miejsce, w szczególności miejsce znaczące, naznaczone specyficznym porządkiem, o szczególnym ładunku symbolicznym, często definiowane w kategoriach metafizycznych. Chętnie i często sięgałem po motywy m.in. Betlejem, Toledo, czy Edessy. Te poszukiwania, świadomie rezygnujące z elementów znaczących i figuratywnych, zawsze charakteryzowało dążenie do poszukiwania tego, co stałe, niezmienne, istniejącej poza porządkiem dekoracji esencji, która określać miała
fenomen miejsca czy wycinka przestrzeni. Od 2013 roku ta malarska refleksja, dzięki
odniesieniu do stylistyki ikony, nabrała specyficznego odcienia. Estetyka ikony umożliwiła inny, bogatszy, a zarazem i bardziej syntetyczny, sposób spojrzenia na miejsce i krajobraz. W taki sposób wyłoniła się seria obrazów, którą roboczo określiłem wówczas jako
ikonopejzażę (to pojęcie traktuję wymiennie z pejzażami metafizycznymi). Istotą tego cyklu może być odwołanie do daChiricowskiego „spokoju i piękna materii”. Ten złożony i wielokrotnie podejmowany cykl obrazów stanowi próbę odniesienia do dalszych planów ikonowych przedstawień: scen miejskich, fasad budowli, krajobrazu. Były staraniem, aby wyjść poza główną ogniskową przedstawienia, zaczerpnąć z tła, drugiego czy trzeciego planu.
Frapującym okazało się zarówno penetrowanie tych pobocznych ukrytych przestrzeni, swoistych mikroświatów, trochę didaskaliów, w oryginale marginalizowanych i traktowanych służebnie wobec wątków głównych, jak i powierzanie im głównej roli w przedstawieniu. Ikonopejzaże ekstrahują z ikony elementy pejzażu. Ich fundament stanowi świetlistość i immaterialność. Świetlistość związana jest z użyciem złota, choć nie są to złocenia typowo ikonowe, bo pochodzące ze złotych pyłów (nie płatków), często wykorzystujące szeroką paletę złocistych odcieni, także bliskich srebru. To naturalne nawiązanie do Pawła Florenskiego i przekonania, że „ikonę maluje się na świetle”, jako że to światło właśnie stanowić ma konstytutywny element ikony. Bliskie mi jest założenie o fosforescentnym charakterze tej świetlistości, jako niepochodzącej z określonego naturalnego źródła światła, To raczej immanentna świetlistość, nie przyrodnicza, raczej metafizyczna i zgodnie z duchem ikony bliska „praświatłu”. To właśnie mgławicowa, omnipotentna świetlistość buduje nastrój i plany w przedstawieniu. Cała sceneria pejzażu ufundowana jest właśnie na tym fosforescentnym świetle. Określam te pejzaże jako immaterialne. Nie są bowiem materialne, bo materia – ważna w punkcie wyjścia – zostaje w nich zredukowana, wzięta w nawias na rzecz refleksji nad porządkiem, jaki wyłaniać ma się pod jej widzialną warstwą. Immaterialne w tym sensie oznacza to, co pozaempiryczne i nadnaturalne, a zatem wieczne i niezmienne. Te obrazy są ciche i nieruchome. Nie ma w nich poruszeń, istnieje tylko czysty bezruch i przedwieczna cisza, wszystko trwa niezmiennie i wiązać ma się z pramiejscem. Immateria jest jedynie funkcją światła i powietrza, zasadnicze elementy stanowią właśnie wyłącznie światło i rozpraszające je powietrze.
Pejzaże metafizyczne mają zatem zasadniczy cel – opowiedzieć o pejzażu językiem zbliżonym do ikonowego. Tak, aby poprzez przedstawienie elementów krajobrazu, odwołać się do szczególnego porządku właściwego malarstwu ikonowemu. Wystylizowany krajobraz
zawsze ma być naznaczony specyficznym nadnaturalnym porządkiem, jego nieruchomość, cisza i świetlistość wskazywać mają na pewną pozempiryczną aurę, jakąś luminescencję właściwą tej tradycyjnie przypisywanej ikonie. Po latach malowania ikonopejzaży skłaniam się ku przekonaniu, że to właśnie ta specyficzna ich temperatura i konstytucja stanowią czynnik decydujący zbliżający je do ducha ikony. Nie motywy i nie treści, jakie pojawiają się w warstwie wizualnej, ale przede wszystkim sposób przedstawienia i aranżacji tych elementów ma przesądzać o ich nawiązaniu do esencji ikony.
Ikonpejzaże/pejzaże metafizyczne mają swoją specyficzną konstrukcję malarską, opartą na dwóch zasadniczych filarach. Po pierwsze, warstwowość, która oznacza w tym przypadku nie tylko posługiwanie się pracochłonną techniką laserunkową. Malowana scena składa się bowiem z kolejnych nakładanych na siebie całych elementów. Świat, jaki wyłania się z ikonopejzaży nie jest efektem pociągnięć pędzlem, ale jest zbudowany z odrębnych przedstawień zestawionych na sobie, warstwa po warstwie. Wynika to z przekonania, że na
miejsce składają się w istocie miejsca. Albowiem miejsce pracuje, zmienia się w czasie, obrasta w przekształcenia i nowe znaczenia. Miejsce tym samym zawiera w sobie inne miejsca: te poprzednie, wcześniejsze, pamiętane, zapomniane, przekształcone czy zniszczone
– te, które były i które odeszły. W tym sensie jest ostatecznie wypadkową mikroświatów,
jakie się przez nie przewinęły i przewijają. Dlatego pejzaże immaterialne z założenia mają być głębokie i warstwowe, a znaczeniowej głębokości i złożoności miejsca musi odpowiadać malarska warstwowość. Właściwą zatem dla tego cyklu okazuje się strategia budowania malarskiej toni (głębi), transparentnej konstrukcji warstw, albowiem właśnie poprzez przenikalność luminescentnych powłok możliwe staje się opowiedzenie o świetle, które jest zasadniczym elementem pejzażu (miejsca/pramiejsca).
Po drugie, pejzaże i fasady oparte są (przeważnie) na zasadzie okienności, która jest literalnie esencją ikony: są to przedstawienia, które z zasady mają prowadzić do wnętrza, w głąb. Mają kadrować przedstawienie. Jedna i druga z zasad odpowiada malarskiej i stylistycznej
właściwości ikony. Wystawa w lubelskiej Galerii Gardzienice jest w całości złożona z prac z cyklu
pejzaży. W zdecydowanej większości są to obrazy powstałe na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Jest tez znaczna grupa prac ukończonych w ostatnich miesiącach, te nie były pokazywane nigdzie wcześniej i wystawa w Gardzienicach będzie ich pierwszą prezentacją.
Paweł Wyborski (ur. 1975 w Starogardzie Gdańskim).
Malarz i socjolog kultury. Autor pięćdziesięciu trzech wystaw indywidualnych w kraju i za granicą (w Stanach Zjednoczonych, Holandii i Belgii). Brał udział w kilkunastu wystawach zbiorowych (w Danii, Belgii, Francji, Stanach Zjednoczonych, Włoszech, Hiszpanii, Kazachstanie i Polsce). Pięciokrotny laureat stypendium kulturalnego Miasta Gdańska (2020, 2019, 2018, 2017 i 2016) oraz czterokrotnie stypendium kulturalnego Prezydenta Starogardu Gdańskiego (2019, 2018, 2017, 2016). W 2020 roku finalista konkursowej wystawy „Beyond the Frame” w londyńskiej Orleans House Gallery. Uczestnik projektu „Nowa Ikona” prowadzonego przez warszawską Galerię Bohema i finansowanego przez MKiDN. W 2019 laureat Wierzyczanki – nagrody Prezydenta Miasta Starogard Gdański w dziedzinie kultury.

Źródło: Paweł Wyborski “Pejzaże metafizyczne: w poszukiwaniu pramiejsca”

Udostępnij:


2025 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content