Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2020/09/FB_IMG_1600358479935.jpg
    [1] => 640
    [2] => 427
    [3] => 
)
        

Od 11 do 13 września mieszkańcy Wrocławia oraz melomani z innych części Polski i z zagranicy obchodzili muzyczne święto. Od piątku do niedzieli wysłuchali pięciu koncertów w ramach jednego z największych dolnośląskich wydarzeń muzycznych tego roku – 55. edycji Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans im. Andrzeja Markowskiego.

Program festiwalu był niezwykle interesujący. Pochwalić należy również stronę organizacyjną tego przedsięwzięcia. Koncerty ze względów bezpieczeństwa nie były zbyt długie, aby uniknąć gromadzenia się tłumów pozbawione przerw. Fantastycznym pomysłem okazało się również transmitowanie (w świetnej jakości) całego festiwalu on-line przez kanał YouTube. Ta nowa forma przekazu festiwalowych wydarzeń, podyktowana przez obostrzenia sanitarne wynikające z pandemii koronawirusa, sprawiła, że w koncertach mogło uczestniczyć znacznie więcej osób.

Tradycją jest, że każda edycja Wratislavii Cantans ma swoje hasło przewodnie, zaś koncerty nadane tytuły. W tym roku hasło było dojmujące – „Światło dla świata”. Dyrektor generalny festiwalu – Andrzej Kosendiak powiedział: Dźwięk i światło to fale, różnią się długością. Fale dźwiękowe potrzebują powietrza, by mogły się rozchodzić. W próżni muzyka nie zabrzmi. Światło i powietrze to środowisko życia dla ludzi, roślin i zwierząt – muzyka to przestrzeń dla piękna. Myślę o wszystkich, którzy pomagają sobie wzajemnie w tych trudnych czasach. Muzyka wspiera takie postawy. Jest przestrzenią, w której ludzie się jednoczą. Pomaga z nadzieją patrzeć w przyszłość. Chcemy, by była ona lepsza, piękniejsza dzięki tym, którzy działają na rzecz dobra. Są światłami dla świata.

„Hommage à Penderecki” – Wratislavia Cantans

 Inauguracyjny wieczór (11.09.) poświęcony został osobie wybitnego kompozytora i dyrygenta – Krzysztofa Pendereckiego. Był to swoistego rodzaju hołd dla jednego z najlepszych twórców polskich XX i XXI wieku, który zmarł kilka miesięcy temu. Wysłuchaliśmy wyłącznie jego dzieł, różnorodnych stylistycznie, w różnorakich opracowaniach.

Klamrą spinającą koncert stało się przeznaczone na chór mieszany a cappella „Agnus Dei” (fragment Polskiego Requiem). Kompozycja jest niełatwa wykonawczo. Ilustruje bowiem proces modlitwy – od atmosfery ciszy, przez etap żarliwości, aż do wyznania grzechów i łagodne zdanie się na łaskę Boga przejawiające się w końcowym dynamicznym ściszeniu i agogicznym zwolnieniu. Chór NFM przygotowany przez Agnieszkę Franków-Żelazny poradził sobie świetnie z założeniami kompozytora, kreując przekonującą, konsekwentną i czytelną narrację.

fot. Karol Sokołowski / NFM

Wariant drugi „Agnus Dei” był opracowaniem wiolonczelisty Borisa Pergamenschikowa na orkiestrę kameralną, wykonanym przez NMF Filharmonię Wrocławską, pod batutą Macieja Tworka. Przyznam, że ta druga interpretacja przekonała mnie jeszcze bardziej. W zakończeniu odczuwałam w niej swoistego rodzaju pokorę i pogodzenie się grzesznika z decyzyjnością Boga.

Pięknie brzmiały również inspirowana muzyką cerkiewną, dedykowana z okazji sześćdziesiątych urodzin Mścisławowi Rostropowiczowi, chóralna „Pieśń Cherubinów” i hymn „O gloriosa Virginum”. Jednak prawdziwą ucztą interpretacyjną okazały „Sinfonietta per archi”, nawiązująca do formy barokowego concerto grosso i „Concerto doppio per violino, viola e orchestra” ze znakomitymi solistami – Roksaną Kwaśnikowską (skrzypce) i Arturem Rozmysłowiczem (altówka).

fot. Karol Sokołowski / NFM

„Natchnienia”

 Głównym bohaterem wydarzenia zatytułowanego „Natchnienia” (12.09) była NFM Orkiestra Leopoldinum. Zespół ten cieszy się sympatią wrocławskich melomanów od dawna, o czym świadczy fakt, iż bilety na jego comiesięczne koncerty bardzo szybko się wyprzedają. Usłyszeliśmy liryczną „Love Song” na sopran, harfę i orkiestrę smyczkową Andrzeja Panufnika, w której jako solistka zaprezentowała się Agata Zubel – odnosząca od wielu lat sukcesy wrocławska kompozytorka, ale też śpiewaczka specjalizująca się m. in. w wykonawstwie muzyki XX i XXI wieku. Sopranistce towarzyszyła na harfie Malwina Lipiec-Rozmysłowicz.

fot. Łukasz Rajchert / NFM

Utwór Panufnika był jednak dla wokalistki „rozgrzewką” przed dziełem Benjamina Brittena „Les illuminations” op. 18, w którym pokazała pełnię swoich możliwości, różnicując poszczególne pieśni i prezentując wiele odcieni ekspresji – od energii, przez żywiołowość do liryzmu, radości, żarliwości, ciepła, namiętności, aż po nostalgię i dramatyzm. Znakomicie wypadły wirtuozowskie koloratury i trudne technicznie przebiegi staccato.

„Introdukcja i Allegro” Edwarda Elgara na kwartet smyczkowy i orkiestrę smyczkową przypominająca barokowe concerto grosso w wykonaniu NMF Orkiestry Leopoldinum oraz solistów (Christian Danowicz, Tymoteusz Rapak, Michał Micker, Marcin Misiak) była doskonałą egzemplifikacją włoskiego słowa concertato (współdziałanie i współzawodniczenie). Na deser orkiestra prowadzona doświadczoną ręką Ernsta Kovacica zaprezentowała „Serenadę na tenor, róg i smyczki” Brittena, w której wystąpili śpiewak Martin Mitterrutzner i waltornista Radek Baborák.

fot. Łukasz Rajchert / NFM

Punkt kulminacyjny Wratislavii – „Po burzy”

Najważniejszym wydarzeniem tegorocznej Wratislavii był niewątpliwie koncert Julii Lezhnevy i zespołu Il Giardino Armonico prowadzonego przez Giovanniego Antoniniego (12.09.). Wykonane zostały dzieła Händla, Giacomellego, Grauna, Locka i Vivaldiego.

Orkiestra już od pierwszych taktów brzmiała zjawiskowo, nawet w patetycznych momentach będąc naturalną, z zawsze wyważonymi proporcjami tak w zakresie realizacji form muzycznych, jak i treści wykonywanych dzieł. Każdy z instrumentalistów był zarazem sprawnym technicznie solistą, jak również znakomitym, respektującym pomysły dyrygenta i innych członków zespołu, muzykiem orkiestrowym. Żywiołowość, zachowanie proporcji, swoboda poszczególnych artystów, świetne budowanie napięć, kulminacji, stylowość, panowanie nad emocjami, bez odbierania im świeżości i siły to tylko jedne z wielu atutów kreacji jakie stworzył zespół Antoniniego.

fot. Karol Sokołowski / NFM

Julia Lezhneva rozpoczęła recital od „hitów” z barokowych oper. Wystartowała z arcytrudną technicznie „Agitata da due venti” z opery „Griselda” Antonio Vivaldiego, prezentując wiele odcieni emocji i moc koloratur zwłaszcza w odważnym „da capo”. W każdej frazie – od pierwszego dźwięku, aż po ostatni – artystka tworzyła wraz z orkiestrą jakby jeden organizm.

Po trudnych melizmatach przeszła do dramatycznej, ale też i lirycznej „Sposa son disprezzata”, wzruszając słuchaczy interpretacją pełną fluktuacji dynamicznych, fantastycznych tryli imitujących łkanie i zaskakując w kulminacjach wielkim wolumenem brzmienia.

Dramatyczna, żywiołowa, jak ogień aria „No, no di Libia fra le arene” z opery „Silla” Carla Heinricha Grauna pokazała ognisty temperament wokalistki, członków orkiestry i dyrygenta. Mistrzowsko wykonano również „Concerto grosso g-moll” op. 6 nr 6, HWV 324 Händla, arię koncertującą „Zeffiretti che sussurrate” z opery „Ercole su’l Termodonte” Vivaldiego, „Un pensiero nemico di pace” Händla, w której w koloraturach głos ludzki zmierzył się z trudnymi przebiegami w partii skrzypiec. Pełna radości i optymizmu była „Brilla nell’alma” z opery „Alessandro”.

Po rzęsistych brawach artystka zaśpiewała wiele bisów, w tym m.in. „Lascia la spina” Händla, arię „Armatae face et anguibus” Vivaldiego (przypominając Wrocławianom poprzednią edycję Wratislavii, podczas której zgarnęła gromkie brawa za wykonania arii na sopran koloraturowy w oratorium „Juditha triumphans”) oraz „Tu del Ciel ministro eletto”.

fot. Karol Sokołowski / NFM

„Jak wielkie jest Twoje imię”

 Wrocławska Orkiestra Barokowa w niedzielę 13. września, pod dyrekcją Jarosława Thiela wykonała „Overture-Suite D-dur” TWV 55:D18 Telemanna, a następnie, wraz z solistami (Marzena Michałowska, Wanda Franek, Karol Kozłowski, Martin Schicketanz, Henryk Böhm) i Dresdner Kammerchor (przygotowanie: M. Käppler) „Die Donnerode” – kantatę, która powstała z myślą o ofiarach trzęsienia ziemi w Lizbonie (rok 1755). Zginęło wtedy około dziewięćdziesiąt tysięcy osób z powodu wstrząsów, jak również dwudziestometrowych fal tsunami i pożarów.

fot. Łukasz Rajchert / NFM

Zespoły w obu dziełach osiągnęły pełnię brzmienia, zwracając uwagę świetną współpracą instrumentów smyczkowych z dętymi (oboje, flety), interesującym klawesynowym basso coninuo (Aleksandra Rupocińska), fanfarowymi trąbkami i wzmocnieniem kotłów (tremolo), imitującymi grzmoty.

„Światło dla świata”

W finałowym koncercie tegorocznej Wratislavii nie mogło zabraknąć polskiej muzyki dawnej, której prezentowanie stało się jedną z tradycji tego festiwalu. Tym razem usłyszeliśmy dzieła Jacka Różyckiego w wykonaniu Wrocław Baroque Ensemble pod dyrekcją Andrzeja Kosendiaka.

Różycki był m.in. kapelmistrzem na dworze królewskim za rządów Jana II Kazimierza, Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Jana III Sobieskiego i Augusta II Mocnego. Komponował głównie wokalno-instrumentalne dzieła religijne, które zostały zaprezentowane w Kolegiacie Św. Krzyża we Wrocławiu 13 września.

fot. Karol Sokołowski / NFM

Hymn do Świętego Ambrożego – „Aeterna Christi munera” był powtarzającym się w różnej dyspozycji obsadowej ogniwem, pomiędzy którym zostały umieszczone inne utwory Różyckiego. Moją uwagę zwróciły zwłaszcza przepiękne sola chłopięce w łącznikowym „Aeterna Christi munera”, jak również „Salvatoris Mater pia” ze wspaniałym wstępem puzonów i instrumentów dętych drewnianych oraz teorby.

fot. Karol Sokołowski / NFM

Popisem były: „Iste sanctus” (zarówno wokalnym, jak i skrzypiec, violi, pozytywu oraz teorby) i „Ave sanctissima Maria” (ze zjawiskowym wstępem skrzypiec i pozytywu oraz blaskiem jasnego sopranu Aldony Bartnik). Dialogowanie skrzypiec i wokalistki na długo pozostanie w mojej pamięci. Nie zapomnę również „Verbum supernum prodiens” z karkołomnymi solówkami sopranu chłopięcego i koncertującego – zarówno w partii wokalistów, jak i instrumentalistów – „Maginificatu”.

Z niecierpliwością oczekuję płyty z utworami Różyckiego w wykonaniu Wrocław Baroque Ensemble oraz kolejnej edycji Wratislavii Cantans.

fot. Karol Sokołowski / NFM

*Tytuł artykułu, jak również śródtytuły są mottem tegorocznej edycji Wratislavii Cantans i koncertów zorganizowanych w ramach tego festiwalu.

 

Agnieszka Misiak – teoretyk muzyki, muzykolog, publicysta i krytyk muzyczny, nauczyciel i reżyser grup teatralnych we wrocławskich szkołach muzycznych. Prowadzi blog: www.krytykaniezalezna.blogspot.com oraz współpracuje z wieloma czasopismami, publikując recenzje płyt, koncertów i festiwali. Kocha operę, teatr, muzykę, literaturę piękną, kino i sztuki wizualne.

Osoby zainteresowane muzyką czytały również: Wywiad z Anną Moniuszko – dyrektorem artystycznym cyklu „Muzyka Mistrzów Baroku”

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content