Smolasty – Duże oczy zrobiły duże liczby

Smolasty, w zasadzie Norbert Smoliński, to polski wokalista i producent muzyczny, który swoimi utworami niejednokrotnie przebija barierę pięćdziesięciu milionów odsłuchań. Czy zasłużenie jest jednym z najpopularniejszych twórców na polskiej scenie muzycznej?

Smolaty – jak zaczynał? Początki kariery

Smolasty już jako nastolatek czuł pociąg do muzyki. Było to po części spowodowane tym, że w jego domu rodzinnym od zawsze obecna była miłość do muzyka. Smoliński w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN powiedział:

„Mój ojciec katował mnie muzyką jak jeszcze byłem w brzuchu mojej mamy. Zawsze na chacie były winyle dobrych zespołów, takich jak The Doors czy Lady Pank”

Te doświadczenia sprawiły, że Smolasty przestał tylko słuchać, ale zaczął także tworzyć muzykę. W 2014 roku, w wieku dziewiętnastu lat, zadebiutował, na płycie rapera Pablo Novacci o nazwie „Galactico”. Mogliśmy usłyszeć jego głos w utworze „21 Pesos”. Jak na debiut, można uznać, że Smolasty dobrze sobie poradził. Zdecydowanie jego pierwsze podejście do rap sceny wygląda lepiej niż w przypadku wielu innych popularnych dzisiaj raperów.

Po udanym debiucie, Smolasty postanowił kontynuować swoją ciężką pracę. W 2015 roku podjął współpracę z raperem Kaz Bałagane. Ten projekt był zdecydowanie dużym wyzwaniem, gdyż tym razem Smoliński wyprodukował muzykę do wszystkich utworów z płyty. Jego bity zostały docenione przez słuchaczy, którzy zaczęli widzieć przyszłość Smolastego w przyszłych projektach rapowych. Najpopularniejszym utworem z tego krążka jest „Dr.Traphouse”, który liczy na dzień dzisiejszy ponad 5 milionów wyświetleń na YouTube.

Produkcje Smolastego charakteryzowały się wysoką jakością. Rok po współpracy z Kazem Bałagane, przedstawił światu swój pierwszy autorski mixtape o nazwie „Mr Hennessy”. Najpopularniejszym utworem z tego krążka jest „Afterparty”. Klip do tego numeru liczy ponad 260 tysięcy wyświetleń. Mixtape był na tyle dobry, a jego przyjęcie pozytywne, że wytwórnia muzyczna Warner Music Poland zaproponowała mu współpracę. Smoliński nie mógł zaprzepaścić tej szansy i podpisał kontrakt z muzycznym gigantem. Wtedy liczby poszybowały w górę…

Pierwsze sukcesy

Współpraca z Warner Music Poland skutkowała dodatkowymi środkami, którymi mógł posługiwać się Smolasty. Skutkowało to wydaniem utworu „Jestem, byłem, będę”, który na tamten moment stał się najpopularniejszym dziełem muzyka. Został do niego nagrany teledysk, który był o wiele lepszej jakości, od poprzedniego – „Afterparty”. Utwór został nagrodzony statusem złotej płyty. Było to pierwsze takie jego osiągnięcie. Te liczby mogły oznaczać tylko jedno – Młode Wilki.

Młode wilki

Popkiller Młode Wilki to inicjatywa służąca wskazaniu, wyróżnieniu i promocyjnego wsparciu najciekawszych nowych twarzy na polskiej scenie rapowej. Jest to także polski odpowiednik amerykańskiego XXL Freshman, który pomógł wypromować takie postaci jak Kendrick Lamar, J. Cole, Macklemore, Wiz Khalifa, Mac Miller i innych topowych artystów. Polscy raperzy, którzy wystąpili w różnych edycjach Młodych Wilków to chociażby: Otsochodzi, Reto, Oki, Jan Rapowanie, Tymek, White, Żabson i inni. Smolasty został zaproszony do piątej edycji. Występ w Młodych Wilkach jest zawsze ogromnym wyróżnieniem dla każdego muzyka. W przypadku każdej edycji pojawia się utwór promocyjny całej akcji, na którym występują wszyscy zaproszeni artyści. W 2017 roku Młode Wilki przedstawiły fanom piosenkę „Dla nas”, w której wystąpił słynny wers o pieprzyku topowego dzisiaj rapera, Bedoesa. Smoliński był odpowiedzialny za produkcję kawałka oraz refren. Muzyk poradził sobie genialnie z tym odpowiedzialnym zadaniem, czego skutkiem jest ponad 25 milionów wyświetleń na YouTube.

Smolasty – najpopularniejsze albumy i utwory

Młode Wilki były dla Smolastego trampoliną do sukcesu i stania się jednym z najpopularniejszych muzyków w Polsce. Przez następne lata konsekwentnie tworzył muzykę, racząc fanów ogromnymi hitami i solidnymi albumami. Od 2017 roku wydał sześć krążków muzycznych:

• „Jestem, Byłem, Będę” (2017)
• „Los” (2017)
• „Fake Love” (2018)
• „Pełnia” (2020)
• „Ghetto Playboy” (2021)
• „Almost Goat” (2022)

Album „Fake Love” dostał status platynowej płyty, „Pełnia” złotej, natomiast „Almost Goat” diamentowej płyty, co oznacza ponad 150 tysięcy sprzedanych krążków.

Smolasty jest twórcą, który ma na swoim kącie wiele bardzo popularnych utworów. Co najmniej siedem singli ma status złotej płyty, dwanaście ma status platynowej płyty, a trzy mają diamentową płytę.

Najpopularniejszy utwór – „Duże oczy” ma na YouTube ponad 130 milionów wyświetleń, „Nim zajdzie słońce” 90 milionów, zaś „Pijemy za lepszy czas” 70 milionów. To tylko trzy utwory z największą liczbą odsłuchań na platformie YouTube. Wiele innych mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń. Mało który muzyk osiąga obecnie tak duże liczby jak Smolasty. Jest fenomenem w kontekście liczbowym.

Współprace

Smolasty swój sukces liczbowy zawdzięcza przemyślanymi, często nieoczywistymi współpracami z innymi muzykami. Jego głos jak żaden inny potrafi się dostosować pod wielu całkowicie różnych muzyków, tworząc wybuchowe połączenia.

Mogliśmy usłyszeć Smolińskiego współpracującego z Dodą (wspólnie stworzyli utwór „Nim zajdzie słońce”, który stał się hitem radiowym), Otsochodzi, Young Leosią, Kizem, Szpakiem, Ewą Farną, Roxie Węgiel lub Białasem. Jest to szeroki przekrój artystów, który gwarantuje słuchaczom coraz to nowsze brzmienia, które się nie nudzą.

Oczywiście w przypadku projektu Młode Wilki Smolasty współpracował z wieloma popularnymi dzisiaj raperami – Retem, Bedoesem, PlanemBe i innymi. Nie byli jednak jedynymi wilkami, z którymi Smoliński nagrał kawałek. Za jeden z najbardziej niespodziewanych kolaboracji artystów można uznać utwór „Perła na dnie” z udziałem muzyka, Roberta Gawlińskiego znanego z zespołu Wilki.

Smolasty – oceny / opinie

Kariera Smolastego pokazuje, jak bardzo jest utalentowany i pracowity. Nie boi się eksperymentować, współpracować z wieloma twórcami i uczestniczyć w wymagających projektach. Jego zaangażowanie w przemysł muzyczny pokazuje, że całkowicie zasługuje na liczby, które jego utwory generują.

Opinia Paweł Skarzyński
Fot. Profil FB artysty / GN Photography

Spodobał Ci się nasz artykuł? Sprawdź opinie i recenzje muzyczne!

 Przeczytaj również:  Robert Gawlinski i Wilki. Nie tylko Baśka …
 Przeczytaj również:  Gedz Anatema – opinie o płycie
 Przeczytaj również:  Trent – recenzja. Historia prawego konstabla
 Przeczytaj również:  Tau Remedium – opinie. Świadectwo wiary?
Przeczytaj również:  Daj to głośniej. Tego nie wiedziałeś o zespole