Przeminęło z wiatrem – recenzja – Choć najsłynniejszym zdaniem tej historii zdaje się być niezapomniane “Pomyślę o tym jutro”, jej ekranizację wsławiła inna fraza: “Szczerze mówiąc, moja droga, nic mnie to nie obchodzi”. 15 grudnia mijają 83 lata od premiery Przeminęło z wiatrem, pozostającego do dziś jedną z najbardziej kasowych produkcji w historii światowego kina.
Aby zobrazować fenomen Przeminęło z wiatrem, czterogodzinnego melodramatu rozgrywającego się w czasach wojny secesyjnej, wystarczy spojrzeć na te liczby: 230 milionów sprzedanych biletów (podczas, gdy w przypadku najbardziej kasowego filmu w historii, Avatara, liczba ta oscyluje w granicach 100 milionów) i 9 Oscarów (w tym za najlepszy film, reżyserię i najlepszą aktorkę pierwszo- i drugoplanową). Wspomniana wyżej kwestia, która w oryginale brzmiała: “Frankly, my dear, I don’t give a damn”, wypowiedziana przez grającego główną rolę męską Clarka Gable’a – i która prawie nie została dopuszczona do ostatecznej wersji filmu przez cenzurę – została uznana przez Amerykański Instytut Filmowy za najlepszą kwestię filmową wszech czasów. Oto krótka historia Przeminęło z wiatrem, jednej z najbardziej spektakularnych produkcji złotej ery Hollywood.
Najpierw była książka
Przeminęło z wiatrem autorstwa Margaret Mitchell, wydane po raz pierwszy w 1936 roku, opowiada historię Scarlett O’Hary – pięknej i bogatej dziewczyny z amerykańskiego Południa, córki plantatora bawełny, której życie wywraca się do góry nogami w momencie wybuchu wojny secesyjnej. I na tym można by skończyć krótkie podsumowanie fabuły, jednak Przeminęło z wiatrem jest opowieścią tak złożoną i wielowątkową, że byłoby to skrajnym niedopowiedzeniem. Margaret Mitchell stworzyła niejako dwie nakładające się na siebie historie – jedna z nich to historia młodziutkiej Scarlett, kilku długich lat jej burzliwego życia i wewnętrznej przemiany, którą przechodzi z każdą następną kartką książki i każdą dramatyczną sytuacją, która staje się jej udziałem, a która jest zazwyczaj wywołana równie burzliwymi wydarzeniami społeczno-politycznymi, dziejącymi się w Stanach Zjednoczonych końca XIX wieku. I to właśnie te wydarzenia – w których dramat przegrywającego wojnę secesyjną Południa gra pierwsze skrzypce – zdają się być drugą, równie istotną w tej książce historią. To opowieść napisana w tak doskonały i porywający sposób, że nie dziwi fakt, że rok po wydaniu książki Mitchell otrzymała za nią Nagrodę Pulitzera.
“Powstanie Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell ma korzenie w tradycji rodzinnych wizyt składanych w niedzielne popołudnia. Gdy dorośli mieszkańcy Georgii umilali sobie wieczory na gankach i w salonach, młoda dziewczyna słuchała opowieści o konflikcie zbrojnym między stanami, zakończonym zaledwie trzydzieści lat przed jej narodzinami (…). Jak później wspominała, historie te pochłonęły ją tak bardzo, że siadała na “kościstych kolanach weteranów i tłustych, śliskich kolanach ciotek”, by usłyszeć relacje z pierwszej ręki, opowiadające o walkach, chorobach, ubóstwie i stratach, które nie były “ważnymi wydarzeniami historycznymi, lecz po prostu niespecjalnie wzniosłą częścią ich życia”.
Ellen F. Brown i John Wiley Jr., Przeminęło z wiatrem. Od bestselleru do filmu wszech czasów
Jak Vivien Leigh została Scarlett O’Harą
Sukces książki Margaret Mitchell był tak oszałamiający, że wykupieniem praw do książki szybko zainteresowało się Hollywood. Tak miał powstać – jak się okazało – jeden z najważniejszych filmów wszech czasów, choć plotka głosi, że Clark Gable (mający grać rolę Rhetta Butlera) wieszczył mu tytuł największej klapy w historii kina. Największym problemem był wybór aktorki do roli Scarlett – nie było wątpliwości wtedy i nie ma wątpliwości teraz, że zły casting faktycznie mógłby zakończyć się klapą całego przedsięwzięcia.
“Największym problemem nadal była Scarlett. Do Hollywood zjeżdżało się mnóstwo dziewczyn mających nadzieję na przesłuchanie, łowcy talentów przeczesywali całe Południe, brano też pod uwagę prawie wszystkie hollywoodzkie aktorki (…) Po dwóch i pół roku kamery czekały gotowe do zdjęć, lecz nadal nie było Scarlett”.
Anne Edwards, Vivien Leigh (biografia)
Po kilkunastu miesiącach poszukiwań Stany Zjednoczone zelektryzowała wiadomość, że Scarlett O’Harę zagra nikomu tam wówczas nie znana brytyjska aktorka – Vivien Leigh. Zelektryzowani samą Leigh byli natomiast twórcy filmu, którzy od chwili pojawienia się aktorki na planie wiedzieli, że mają do czynienia z “ich” Scarlett. Leigh została przyprowadzona na spotkanie z producentem filmu, Davidem O’Selznickiem w momencie, gdy – mimo braku obsady – kamery ruszyły, a zbudowana scenografia miasta Atlanty stanęła w filmowym ogniu.
“(…) płomienie oświetlały jej twarz (…) Spojrzałem tylko raz i od razu wiedziałem, że będzie się nadawała, a przynajmniej (…) ja sam właśnie tak wyobrażałem sobie Scarlett O’Harę. Nigdy nie otrząsnąłem się z tego pierwszego wrażenia”.
wspomnienia Davida O’Selznicka; Anne Edwards, Vivien Leigh (biografia)
W ten sposób producent zyskał swoją Scarlett, a kino jedną z najbardziej brawurowych ról kobiecych w historii. W obsadzie znaleźli się także pierwszy amant złotej ery Hollywood Clark Gable (Rhett Butler), Leslie Howard (Ashley Wilkes), Olivia de Havilland (Melania Wilkes) czy Hattie McDaniel (Mammy), która jako pierwsza czarnoskóra osoba dostała za swoją drugoplanową rolę Oscara. Olivia de Havilland zmarła w 2020 roku jako ostatnia z obsady filmu.
Premiera w cieniu wojny
Premiera filmu miała miejsce 15 grudnia 1939 roku, czyli niedługo po tym, jak cały świat pogrążył się w drugiej wojnie światowej. Podczas gdy Europa płonęła, w Stanach
“(…) tłoczyli się fani w nadziei na ujrzenie nadjeżdżających sław (…). Przed budynkiem, na ulicy i na chodniku rozstawiono gęste reflektory, policja otaczała fanów, przed nadjeżdżającymi samochodami rozwijano czerwone dywany, rozłożono je również w budynku”.
Ellen F. Brown i John Wiley Jr., Przeminęło z wiatrem. Od bestselleru do filmu wszech czasów
Na premierze zabrakło Lesliego Howarda (wrócił do Anglii, która w tamtym czasie wypowiedziała wojnę Niemcom) oraz Hattie McDaniel – w 1939 w kinach w Atlancie, gdzie odbywała się premiera, wciąż obowiązywała segregacja rasowa. Możemy sobie jednak wyobrazić, jak spektakularne było to wydarzenie – narastające od wielu miesięcy napięcie widzów w związku z ekranizacją jednej z najbardziej poczytnych powieści ostatnich lat miało w końcu zostać rozładowane, a świat miał nareszcie zobaczyć swoich ukochanych bohaterów na ekranie.
Przeminęło z wiatrem dziś – czy nadal zachwyca?
Przeminęło z wiatrem jest jednym z pierwszych filmów nakręconych w technikolorze, dzięki czemu dziś – po 83 latach – nadal nie traci pod wizualnym kątem. Wciąż mogą także zachwycać bogate stroje i efektowne wnętrza, które miały za zadanie wprowadzić widzów do świata ówczesnego bogatego amerykańskiego Południa. Jeśli chodzi o fabułę filmu, brakuje w nim bez wątpienia kilku istotnych elementów, które możemy odnaleźć w książce – dla przykładu w ekranizacji pojawia się tylko jedno z trójki dzieci Scarlett. Wszystko to można jednak wybaczyć, biorąc pod uwagę fakt, że ekranizacja tej tysiącstronnicowej powieści zajęła i tak już długie cztery godziny. Najważniejsze wątki powieści zostały w filmie bez wątpienia poruszone, a największy jego urok do dziś pozostaje w głównej postaci, tak brawurowo odegranej przez Vivien Leigh. To jej twarz ma do dzisiaj Scarlett i to jej głosem wciąż kochamy słuchać: “Pomyślę o tym jutro. Mimo wszystko – jutro będzie kolejny dzień”.
Relacja: Aleksandra Mysłek
Zdjęcia: Vivarto
Spodobał Ci się nasz artykuł o Przeminęło z wiatrem? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!
Przeczytaj również: Psy i Psy II. Ostatnia krew: melodramaty Władysława Pasikowskiego
Przeczytaj również: Moonage Daydream – recenzja filmu – kosmiczna odyseja artysty
Przeczytaj również: Relacja z 16. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych ŻUBROFFKA
Przeczytaj również: Wednesday – recenzja serialu!
Przeczytaj również: Ród Smoka – recenzja serialu
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej