Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2022/11/pokot-1-scaled-1.jpg
    [1] => 500
    [2] => 281
    [3] => 
)
        

Prowadź swój pług przez kości umarłych” (2009) Olgi Tokarczuk to powieść, która może budzić sprzeczne uczucia miłośników zwierząt. Z jednej strony pojawiają się tu wątki w duchu coraz mocniej akcentowanego animal studies i ekofeminizmu, z drugiej – sposób ujęcia tych tematów może od nich odstręczać tych, którzy na co dzień działają w powyższych obszarach.

Drażnić może przerysowanie postaci głównej bohaterki, Janiny Duszejko – starszej, zaniedbanej kobiety, która nigdzie nie może na dłużej zagrzać miejsca. Entuzjastka horoskopów próbująca uzasadnić wszystko układem planet i fanatyczna obrończyni zwierząt, bynajmniej nie zjedna tym ostatnim szacunku i ochrony przed „Mordercami” jak ich nazywa, czyli myśliwymi.
Zresztą całe jej otoczenie (poza jedynymi przyjaciółmi, Dyziem i Dobrą Nowiną) jest wobec niej wrogo nastawione. I tu rodzi się pytanie, czy można je za to winić – stara, histeryzująca kobieta, zajmująca się pisaniem skarg do wszystkich możliwych instytucji (szczególnie upodobała sobie policję) uchodzi w wiejskim środowisku za niezrównoważoną psychicznie (by nie powiedzieć – „wariatkę”). Nie budzi niczyjego szacunku, ani współczucia. Każdy ogania się od niej jak od natrętnej muchy, a ona wraca do swoich przeciwników niczym bumerang. Coraz bardziej sfrustrowana fiaskiem swoich interwencji w obronie zwierząt, planuje zemstę doskonałą. Doskonałą oczywiście tylko w zamyśle.
Obsesyjne zafascynowanie kobiety astrologią dodatkowo „pogrąża” tę postać i odbiera wiarygodność tej postaci. Trudno ją bowiem traktować poważnie, gdy wszystkie napotkane osoby wypytuje o datę urodzin.

Z drugiej strony, krucjata Duszejko przeciwko myśliwym i ich hipokryzji, ma podłoże nie tylko światopoglądowe, lecz także prywatne – oto zabili jej dwie ukochane suki, Leę i Biankę, jedyne istoty na co dzień dotrzymujące jej towarzystwa. Czy dziwić zatem może żądza zemsty w obliczu bezradności i braku kompetencji lokalnej policji? Czy jednak samosąd może być kiedykolwiek dobrym rozwiązaniem? Duszejko nie ponosi odpowiedzialności karnej – kontrowersyjne zakończenie przywodzi na myśl powieść (i film) pt. American Psycho.
prowadź swój pług przez kości umarłych
Pozostaje jeszcze kwestia odbioru powieści – czy nie przyczynia się ona przypadkiem do pogłębienia się niechęci do środowiska ekologów i miłośników zwierząt? Czy nie daje do ręki myśliwym kolejnego argumentu za tym, że „prozwierzęcy” są niezrównoważeni, nadmiernie emocjonalni i niebezpieczni (w końcu bohaterka jest morderczynią). Trzeba przyznać, że antagoniści Duszejko zostali przedstawieni w sposób odrażający – może zatem w świecie tym nie ma podziału na czarne i białe, tych złych i tych dobrych? A czy w porządku jest zrzucanie winy za zabójstwa na łagodne jak baranki sarny? Duszejko gubi się w swoich teoriach, podobnie jak jej zaprzysięgli wrogowie. Warto zauważyć, że są to sami mężczyźni, jej walka ma więc również podłoże międzypłciowe.

Jedną z bardziej interesujących kwestii w powieści jest jej warstwa językowa, a konkretnie użycie wielkiej litery. I tak stosuje się ją odnosząc się do gatunków poszczególnych zwierząt (np. „Sarna”, „Kot”, „Dzik”, „Jastrząb”, „Sroka”, „Zające”, „Borsuki”, „Krety”, „Kuny”, „Wiewiórki”). O sarnach mówi się dodatkowo „Panny”, a na zabite z rąk myśliwych dwie suki bohaterki-narratorki – „Dziewczynki”. Rasy psów to „Spaniel” i „Pudel”. Również „Owady”, „Ptaki” i „Zwierzęta” pisane są wielką literą, podobnie zresztą jak wyraz „Człowiek”. Przedziwne i oryginalne nazwy owadów: „Zgniotek Szkarłatny”, „Pachnica Dębowa”, „Dębosz Żukowaty” i wiele innych, też zostają wyróżnione za pomocą pisowni. Oczywiście ma to na celu podkreślenie ich ważności i nadanie im godności, z której zostały odarte przez ludzi.

Wielkie litery są także stosowane w odniesieniu do stanów emocjonalnych bohaterki (np. Gniew, Groza, Lęk, Poruszona, Zaniepokojona). Dominuje tu zwłaszcza „Gniew” i to on zostaje odmieniony przez wszystkie przypadki.

Dodatkowo wielką literą zostają napisane następujące wyrazy: „Słońce”, „Płaskowyż”, „Przełęcz”, „Zmierzch”, „Mrok”, „Księżyc”, „Hipoteza”, „Astrologia”, „Ascendent”, „Śmierć”, „Katastrofa”, „Upadek”, „Noc”, „Istota”, „Teoria”, „Mord”, „Herbata”, „Czapka”, „Szalik”, „Drapieżnik”, „Pożyteczne”, „Sentymentalne”, „Dolegliwość”, „Jasność Widzenia”, „Kara”, „Ciemności”, „Narodziny”, „Narzędzia”, „Morderstwo”, „Dociekania”, „Zastanowi”, „Rachunki”, „Uwolnienie”, „Umysł”, „Szczątki” (niekonsekwencja w zapisie: „Zwierzęce szczątki”), „Królestwo Zwierząt”, „Piękny Mężczyzna”, „Zamordowani”, „Katolik”, „Stworzenia”, „Zwierzęcy Sprawcy”, „Domniemania i Przypuszczenia”, „Prawidłowość”, „Rozumowania”, „Eksperymenty”, „Błądzenia”, „Osoba”, „Dobra i Własność”, „Przestępcy”, „Bezludna Wyspa”.
Janina Duszejko z upodobaniem zmienia też imiona innym postaciom obecnym w swojej opowieści: „Matoga”, „Wielka Stopa”, „Dobra Nowina”, „Czarny Płaszcz”. Nawet jej japoński samochód terenowy nosi przezwisko „Samuraj”.

Instytucje pożytku publicznego czy nazwy stanowisk (tudzież zawodów) również pisane są wielką literą: „Policja”, „Straż Miejska”, „Komendant”, „Listonosz”, „Dentysta”, „Pisarka” (zwana też od koloru włosów „Popielistą”), „Konsul” (czyli „Lis”), „Profesorostwo”, „Entomolodzy”, „Ksiądz Szelest”.

Pojawiają się również przezwiska mające genezę w ulubionych słówkach-wtrąceniach swoich właścicieli. I tak mamy tu m.in. Pana „Rzekomo”, Panią „Prawdopodobnie”, czy Pana „Prawdę”.

Narratorka zresztą notorycznie nadużywa wielkiej litery, pisząc nią nawet wyraz „Horoskopy”.

Spolszczona zostaje pisownia zwrotu „Apre nu deliż” (prawidłowo: après nous le déluge, czyli „Po nas choćby potop”). Nie przetłumaczono go, a przecież znajomość języka francuskiego mimo wszystko nie jest obecnie równie powszechna jak chociażby angielskiego.
Na warstwę językową zwraca się również uwagę w filmowej adaptacji, chociaż w odmienny sposób – zbliżenia na usta mężczyzn-antagonistów Duszejko podkreślają wypowiadane przez nich komunały i mizoginistyczne stereotypy, stanowiąc bełkot pozbawiony sensu.
Na tle walki „miejskości” z „wiejskością” pojawienie się wątku twórczości Williama Blake’a co najmniej zaskakuje, zaś tytuł zaczerpnięty z jego dzieła uwzniośla powieść.
prowadź swój pług przez kości umarłych
Wierna w 80% oryginałowi adaptacja z 2017 r. w reżyserii Agnieszki Holland, zatytułowana po prostu Pokot (chociaż oryginalny tytuł brzmiałby znacznie lepiej, i bynajmniej nie byłby najdłuższym tytułem filmowym w historii kina) przedstawia wydarzenia chronologicznie, a nie w częściowej retrospekcji, jak ma to miejsce w książce.

W napisach końcowych pojawia się adnotacja, która głosi, że „Dla potrzeb filmu nie ucierpiało żadne zwierzę”, chociaż sceny ich mordu wyglądają bardzo realistycznie.

Dobrze odwzorowano mroczny, przygnębiający klimat powieści, pojawia się tu też galeria przerysowanych, wyrazistych postaci, jest też kilka zmian w stosunku do oryginału (np. wątek brata Dobrej Nowiny, a także bardziej optymistyczne zakończenie).

Tekst: Marta Chrzczanowicz – absolwentka filologii polskiej i antropozoologii w Uniwersytecie Warszawskim, zoopsycholożka, miłośniczka zwierząt, kinomanka. Twórczyni „Filmowych zwierząt – bloga o postaciach zwierzęcych w kinie”, a także pomysłodawczyni i prowadząca podcastu: „Filmowe zwierzęta – podcast”. W obszarze jej zainteresowania znajdują się sposoby przedstawiania zwierząt w filmie w perspektywie animal studies, symbolika, a także ich zachowanie na planie filmowym i dobrostan.

Strona internetowa bloga: https://www.filmowezwierzeta.com

Strona podcastu:
https://open.spotify.com/show/6iwPd84lkrbM7YRTtoIPTv?si=475947cfe38c421c

Zdjęcia: Next Film

Lubisz czytać o książkach? Zobacz też nasze inne artykuły:

recenzja Przeczytaj również: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i wojna ludzko-zwierzęca w jej twórczości
recenzja Przeczytaj również: Damian Dawid Nowak – wywiad z poetą
recenzja Przeczytaj również: Artur Urbanowicz- Mistrz Grozy w Białymstoku!
recenzja” Przeczytaj również: Ghost Story – recenzja filmu
recenzja” Przeczytaj również: Ałbena Grabowska – pani doktor i pisarka


👉 Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej

>>>wyszukiwarce imprez<<<

Kampania promująca twórczość polskich pisarek

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content