Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2021/06/Muzyczne-hity-PRL-u.jpg
    [1] => 550
    [2] => 550
    [3] => 
)
        

Piosenki PRL-u można podzielić na dwa rodzaje: utwory idące zgodnie z linią władzy, oficjalnie promowane przez partyjnych dygnitarzy oraz piosenki zaangażowane politycznie, całkowicie odcięte od oficjalnego obiegu. Okazuje się jednak, że niektórym artystom udało się uciec od tej dychotomii – a ich piosenki, chociaż pozornie niezwiązane z polityką – były sprawną krytyką władz Polski Ludowej!

Piosenki PRL-u, które wygrały z cenzurą

Część artystów tworzących w okresie PRL (szczególnie w latach 80.) starała się jawnie okazywać swój sprzeciw wobec władzy, natomiast jeszcze inni, korzystając ze swojego przywileju i szerokiego odbioru – ukrywała w swoich dziełach przesłanie, które umykało nie zawsze czujnemu spojrzeniu cenzora. Stosowanie wyrazistych metafor, język ezopowy, gra na domysłach – to tylko część z zabiegów, jakie pozwalały oszukać cenzurę PRL. W jaki sposób artyści wyrażali swoją niechęć wobec reżimu i wsparcie dla obywateli żyjących w szarej codzienności? Te piosenki krytykowały PRL i były oficjalnie dopuszczone przez cenzurę!

Bajm – „Józek, nie daruję ci tej nocy”

Tytułowy Józek w pierwotnej wersji miał być Wojtkiem, a noc, która tak rozdrażniła podmiot liryczny, w rzeczywistości nie miała nic wspólnego z chwilami przygodnego uniesienia. Wersy „Hej, ty wiesz jak silna jest twa władza, dyskretny śmiech do szału doprowadza mnie” można odczytywać w dwojaki sposób. Ale tak naprawdę jeden z największych hitów zespołu Beaty Kozidrak odnosił się do nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. i wprowadzenia stanu wojennego. Utwór, który dzięki pomysłowi Andrzeja Pietrasa na zamianę imienia bohatera tytułowego przez pewien czas był dopuszczony przez cenzurę, natomiast jego kariera zakończyła się po warszawskim koncercie, gdy tłum studentów postanowił zerwać z językiem ezopowym i odśpiewać refren w oryginalnej wersji.

Wojciech Młynarski – „Po co babcię denerwować”

„My mieszkamy na parterku, babcia w oficynce, drepce, żądna informacji o całej rodzince”. Już na samym wstępie znanego utworu z 1981 r. poznajemy relacje między członkami opisywanej rodziny – babcią, zajmującą oficynkę (skojarzenia z biurem nieprzypadkowe) i rodzina (zamieszkująca parter, a więc najniższy poziom). A co się dzieje dalej? W utworze ma miejsce szereg nieszczęść, „lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy, po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy”. Dość powiedzieć, że dla tytułowej babci drukuje się specjalne pisemko – tym samym utwór staje się zabawną satyrą wycelowaną w machinę państwowej propagandy, rugującej z przekazu wszystkie niewygodne fakty. Rodzi się tylko pytanie, kim jest tytułowa babcia. Czy obywatelem, o którego propaganda dba, aby się nie denerwował? A może wręcz przeciwnie – jest ucieleśnieniem Matuszki Rossiji?

Łucja Prus, Skaldowie – „W żółtych płomieniach liści” (tekst: Agnieszka Osiecka)

W utworze z 1970 r. nietrudno się zakochać – niepowtarzalny liryczny nastrój dość łatwo zaklasyfikować jako uwspółcześniona wersja „Laury i Filona”. Ot, piękna piosenka, która mogłaby być klasycznym wierszem. Ale jeżeli na kimś nie robią wrażenia wersy „W żółtych płomieniach liści brzoza dopala się ślicznie”, to warto pamiętać o drugim dnie piosenki Agnieszki Osieckiej – historia dwojga zakochanych jest bowiem jedynie tłem do opowieści o wydarzeniach z marca 1968 r. „Wśród ptaków wielkie poruszenie, ci odlatują, ci zostają, na łące stoją jak na scenie, czy też przeżyją, czy dotrwają”. Jeżeli wziąć pod uwagę niewielki odstęp między początkiem represji a wydaniem utworu, łatwo zrozumieć, czemu drugie dno tak starannie ukrywa się pod płaszczykiem natury. Piosenka Osieckiej oszukała cenzurę – ale mimo to była ryzykownym zagraniem, które mogło raz na zawsze przekreślić karierę wszystkich zaangażowanych w jej produkcję.

Maanam – „Krakowski spleen”

„Krakowski spleen”, często uznawany za utwór o depresji, w istocie odnosi się do szarości stanu wojennego w Polsce. Depresyjny nastrój doskonale współgra z sytuacją podczas powstawania utworu (1983 r.) – i jeszcze lepiej komponuje się ze słowami „Czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony”. Piosenka napisana przez Korę jest mocnym oświadczeniem, choć pełnym subtelności.

https://www.youtube.com/watch?v=BaVVaS2n6MY

Lady Pank – „Mniej niż zero”

Kulisy powstania wielkiego hitu Lady Pank są nie do końca znane. Prawdą jest bowiem, że utwór był analizowany pod kątem związku tekstu ze śmiertelnym pobiciem Grzegorza Przemyka przez milicjantów (istniały obawy, że stanie się protest songiem szerzącym informację o zdarzeniach z maja 1983), niemniej jednak sam tekst został napisany na miesiąc przed brutalnym zabójstwem, które wstrząsnęło Polską. Mimo to fragmenty „zaliczona matura na pięć” oraz „są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart mniej niż zero” całkiem szybko stały się symbolem tragicznych zdarzeń – i hołdem dla młodego maturzysty zakatowanego przez MO.

Kombi – „Słodkiego miłego życia”

Wielki przebój grupy Kombi bardzo delikatnie, ale z pazurem zaznacza swój wywrotowy charakter. Poza trawestacją marksistowskiego sloganu „byt kształtuje świadomość” („szmal określa byt”), lider – wówczas Sławomir Łosowski – idzie na całość, przewrotnie odnosząc się do szarości okresu Polski Ludowej. „Słodkiego, miłego życia bez chłodu głodu i bicia” to wprost oznaka nadziei na lepsze jutro. A jak to możliwe, że ukryte znaczenie umknęło cenzorom? To bardzo proste – zamiast skupiać się na znaczeniu, cała Mysia 3 (dawna siedziba głównego urzędu kontroli prasy, publikacji i widowisk) debatowała nad zamianą „bicia” na „picia”.

Bonus – „To tylko tango”

Niektóre piosenki zdołały oszukać cenzurę i były emitowane w rozgłośniach radiowych… natomiast jeszcze inne oszukiwały cenzurę nawet wtedy, gdy zyskały oficjalnie skazane na banicję. Jak to możliwe? Wszystko za sprawą niecodziennego pomysłu Marka Niedźwiedzkiego, prowadzącego listę przebojów, który – gdy tylko Maanam popadł w niełaskę – zapętlał charakterystyczne werble z „To tylko tango”. Podtrzymywał świadomość istnienia Maanamu, jednocześnie nie łamiąc zakazu. I tym samym pokazał, że niezależnie od starań cenzury, kreatywność ludzi kultury zawsze zwycięży.

Jan Brożek – student kulturoznawstwa, zakochany w detalikach ukrytych w codzienności i subtelnościach języka polskiego. Nie uznaje żadnych definicji, dlatego zamiłowanie do twórczości Doroty Masłowskiej i Łony łączy z zainteresowaniem kiczem i wszystkim tym, co lekkie lub płytkie. Na bieżąco z premierami literackimi, filmowymi i teatralnymi.

piosenki PRL-u
Piosenki Prl-u Przeczytaj: 10 najlepszych piosenek z polskich filmów
🟧 Przeczytaj: Kwiat Jabłoni w centrum Poznania – “Przezroczysty Świat”
🟧 Przeczytaj: Beata Kozidrak. Gorąca Krew – kilka słów o ksiązce Beaty Kozidrak

Udostępnij:


2025 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content