Pewnego razu we Francji to niebanalna historia sensacyjna z wojną w tle. Jest intrygująca, hipnotyzująca, wzbudzająca niepokój. Zadziwiające jest to, że nie przebiła się jeszcze do szerszej świadomości – w roku 2014 w Polsce ukazały się tylko dwa tomy komiksu, zaś wydawnictwo Non Stop Comics będące imprintem wydawnictwa Sonia Draga podjęło się wznowienia tego tytułu.
Przyznam szczerze, że na co dzień nie sięgam po tego typu komiksy. Jako miłośniczka magii, pościgów i wybuchów nie byłam pewna czy odnajdę się w konwencji, w której pojawia się II wojna światowa – temat, który był eksploatowany na różne sposoby, zazwyczaj w tym samym ujęciu. Ale „Pewnego razu we Francji” jest inne.
Poznajemy tam historię Josepha Joanoviciego – postaci na poły prawdziwej, na poły legendarnej. Już we wstępie Gregorego Audy, francuskiego historyka i archiwisty, dowiadujemy się, że ta postać jest zagadką i że nawet forma zapisu jego nazwiska pozostaje dyskusyjna. Jest to koktajl prawdziwych wydarzeń, fikcji oraz hipotez, podlany talentem narracyjnym Fabiena Nurego, scenarzysty takich komiksów jak “Śmierć Stalina” czy “Jak zbić fortunę w czerwcu ’40”. Za warstwę graficzną odpowiadają Sylvain Vallee (rysunki) oraz Delf (kolory). Komiks jest dzięki temu niezwykle klimatyczny, a balans kolorów doskonale podbija emocje zawarte w komiksie. Wydanie z 2023 roku łączy w jedno dwa tomy z 2014 r. „Imperium pana Józefa” to tutaj „Imperium pana Josepha”, zaś „Czarne wrony” to „Lot czarnych kruków”. Narracja komiksu może momentami wydać się rozpraszająca – skaczemy z różnych momentów życia Josepha, począwszy od jego trudnych przeżyć w Kiszyniowie (ówczesne Imperium Carskie; Joanovici jest Rumunem), by po chwili znaleźć się przy łóżku już starszego Josepha. Ekspozycja scen „trudnych” również wydaje się być wybiórcza – komiks wita nas ściętymi głowami, po czym nagle ucina sceny związane z nagością, erotyką oraz przemocą na tle seksualnym. Rozumiem, że niektóre rzeczy lepiej zostawić poza kadrem, jednak w pewnym momencie natykamy się na scenę dotyczącą segregacji rasowej. Wydaje mi się to dość niekonsekwentne – komiksowi o takiej tematyce jak historia Joanoviciego nadmierna ekspozycja wręcz by szkodziła, jednak pewne niuanse nie są na tyle mocno zasugerowane, że można je przeoczyć.
Kim jednak jest Joseph Joanovici?
„Sierota.
Imigrant.
Złomiarz.
Milioner.
Kolaborant.
Bojownik ruchu oporu.”
Ja w tym komiksie widzę po prostu człowieka. Człowieka stojącego na rozdrożu, rozdartego pomiędzy moralnymi wyborami. Wyznawca judaizmu, który ze swoją religią nie czuje powiązania, a wręcz stanowi ona przeszkodę do realizacji ambicji. Można powiedzieć że postać Joanoviciego powiela pewne stereotypy o tej nacji, jednak sam Joanovici wymyka się schematom, budując swój sukces dzięki charyzmie, sprytowi oraz ciężkiej pracy. W pewnym momencie jest zmuszony do współpracy z nazistami, co sprawia jemu i jego rodzinie kłopotów, a jednocześnie wspiera francuski ruch oporu. Rozdarcie następuje również w jego życiu osobistym – ma żonę Evę i córki, mówi wprost, że je kocha, jednak zawsze przy nim stała Lucie, jego sekretarka, prawa ręka, a później także kochanka. Joseph Joanovici mimo „łba do interesów”, próbuje odnaleźć się w niekorzystnym dla siebie położeniu, jest wręcz gotowy porzucić swoją tożsamość.
Trudno jest cokolwiek powiedzieć o innych postaciach – komiks jest Josepho-centryczny i to jego historia pcha fabułę naprzód, jednak wiele postaci orbituje wokół niego, nie pozostawiając bohatera obojętnym.
- Joseph Joanovici – główny bohater powieści graficznej – człowiek o wielu twarzach
- Eva – żona Josepha. Poznaje ją podczas masakry w Kiszyniowie w 1905 roku, po czym biorą ślub oraz powołują na świat dwie córki. To u jej wuja we Francji Joseph rozpoczyna swoją karierę. Z czasem jednak jej mąż zupełnie się od niej oddala.
- Lucie – pracownica Josepha, zatrudnia się u niego jeszcze w czasach przedsiębiorstwa braci Joanovich. Ich relacja jest skomplikowana, a zdecydowanie wykracza poza interesy oraz łóżko.
- Jaques – policjant usilnie próbujący złapać Josepha Joanoviciego. Poprzez swoją obsesję traci wszystko, co ma, a jego życie zostaje zrujnowane.
- Otto – niemiecki żołnierz, z którym współpracuje Joanovici. Postać przerażąjąca, a jednocześnie mocno wpływająca na interesy Josepha.
Komiks może spodobać się osobom, które interesują się historią Europy w czasach II wojny światowej, ale nie od strony frontu, a od strony życia w latach 40. XX wieku. Czasach, w którym pół Europy znajdowało się pod nazistowską okupacją, a ludzie musieli w jakiś sposób sobie radzić. To historia sensacyjna traktująca siebie bardzo poważnie. Naprawdę zadziwia mnie to, że postać oraz życie Josepha Joanoviciego jest praktycznie nieznana poza Francją – to kawał dobrej historii pasującej na emocjonujący serial. Polskim czytelnikom pozostaje zapoznanie się z tą opowieścią w formie komiksu.
Pewnego Razu we Francji T.1 – komiks 2023
- Tytuł: Pewnego razu we Francji T.1
- Wydawca: Non Stop Comics / Sonia Draga
- Rysunki: Sylvain Vallee
- Scenariusz: Fabien Nury
- Przekład z j. francuskiego: Wojciech Birek
- Oprawa: twarda
- Data II wydania polskiego: 2023
- Druk: kolor
- Ilość stron: 120
- Cena okładkowa: 69,90 zł
Opinia i Fot. Magdalena Gosk
Spodobała Ci się nasza recenzja Pewnego razu we Francji? Check out our other articles in english i українська!
Przeczytaj również: W.I.T.C.H. – włoski fenomen, który pokochały Europejki
Przeczytaj również: Wyspa Skarbów – recenzja komiksu z cyklu Adaptacje Literatury
Przeczytaj również: TOP 6 książek o kobietach dla kobiet
Przeczytaj również: “Klara i Słońce” – recenzja książki Kazuo Ishiguro
Przeczytaj również: Kot w butach 2 – uniwersum Shreka
Przeczytaj również: Komiks – co to jest? Początki i ciekawostki
Przeczytaj również: Szarlota Pawel – dama polskiego komiksu
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej