Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2021/05/O-co-chodzi-z-Jaja-Ding-Dong.png
    [1] => 550
    [2] => 550
    [3] => 
)
        

Czy 65 Konkurs Piosenki Eurowizji w Rotterdamie ma twarz frontmana zwycięskiego zespołu Måneskin, przystojnego Włocha Damiano Davida czy rubasznego mężczyzny w swetrze i kamizelce rybackiej?

Konkurs Eurowizji w Polsce kojarzą prawie wszyscy, chociaż znacznie mniej osób z rumieńcami śledzi jego coroczne wyniki. W Polsce Eurowizja otoczona jest nimbem komizmu, przynajmniej pośród bardziej wymagających melomanów. A jednak najnowszą edycję Eurowizji w Polsce zobaczyło 1,48 miliona osób (dane NAM -Nielsen Audience Meauserement), co dowodzi popularności tego festiwalu w naszym kraju. Nic dziwnego, wszak festiwal liczy sobie już 65 lat i cieszy milionową oglądalnością na całym świecie, zaś w 2015 został wpisany do księgi rekordów Guinessa jako „najdłużej transmitowany coroczny konkurs muzyczny w historii”. Nie każdy wie, że reprezentanci Polski pierwszy raz wzięli udział w festiwalu Eurowizja dopiero w 1994 roku. Polska wkroczyła jednak na konkursową scenę z impetem. Edyta Górniak z przebojem „To nie ja” zajęła wtedy bowiem drugie miejsce.

W tym roku, pomimo wygranej glam-rockowego zespołu Måneskin, to Islandia zyskała największy rozgłos podczas festiwalu. Wszystko z powodu Hannesa Oli Agustssona, prezentera islandzkiej telewizji, który w imieniu jury swojego kraju miał wskazać kraj nagrodzony największa ilością punktów. Podobna procedura stosowana jest także w pozostałych krajach; wybrany ambasador rozdziela punkty trafiające na konto zespołu którego reprezentant najbardziej spodobał się komisji.

proanima.pl

Co zrobił Agustsson? Stwierdził, że w tegorocznej edycji Eurowizji były „fajne piosenki”, ale osobiście wolałby żeby zagrano „Jaja Ding Dong”. Widownia Eurowizji wybuchła wtedy śmiechem i dopiero za prośbą prezenterki Agustsson zdradził wybór islandzkiego Jury.


Jaja Ding Dong – oryginalna wypowiedź na Eurowizji.

Hannes Agustsson nawiązał w ten sposób do komediowej produkcji platformy Netflix zatytułowanej “Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga”, w której dwóch artystów z małego islandzkiego miasteczka próbuje swoich sił w festiwalu Eurowizja. W komedii Agustsson wcielił się w postać bywalca pubu, gdzie para muzyków odegrała wspomnianą już piosenkę.

W filmie Netfliksa pojawia się aż 11 artystów, którzy wzięli udział w Eurowizji; m.in. Bilal Hassani (Francja 2019), Conchita (Austria 2014), Netta (Izrael 2018), Loreen (Szwecja 2012), John Lundvik (Szwecja 2019) czy Alexander Rybak (Norwegia 2009).
Prawdziwymi reprezentantami Islandii byli Daði i zespół Gagnamagnið, którzy na Eurowizji wystąpili z piosenką “10 Years”.

Pomimo ciekawej muzyki i choreografii grupy Gagnamagnið można przewidzieć, że widzowie Eurowizji (i nie tylko!) zapamiętają wkład Islandii raczej z piosenki wykonanej przez amerykańskich aktorów w produkcji Netfliksa. A szkoda, bo islandzka grupa Gagnamagnið zakwalifikowała się do półfinału i jest naprawdę godna uwagi! A może bardziej podobała się Wam piosenka Jaja Ding Dong w wykonaniu Willa Ferrella i Rachel McAdams?

Dominik Arkuszewski

 

🟧 Przeczytaj: Być albo nie być artystą – kto artystą jest, a kto nie?
🟧 Przeczytaj: Mija 40 lat od wydania płyty „Computerwelt” zespołu Kraftwerk
🟧 Przeczytaj: Kwiat Jabłoni w centrum Poznania z eksperymentem społecznym!

dziennikarz obywatelski

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content