Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2023/01/okladka.jpg
    [1] => 640
    [2] => 426
    [3] => 
)
        

Jestem już po premierze Niebezpiecznych Dżentelmenów – filmu z fenomenalnym konceptem, obsadą i historią. Czterech znanych artystów budzi się w Zakopanem po imprezie, może i bez pamięci, ale za to z trupem na kanapie. Marcin Dorociński, Tomasz Kot, Andrzej Seweryn i Wojciech Mecwaldowski w głównych rolach, wiele postaci historycznych, dynamiczna akcja z wątkiem kryminalnym, masą humoru i wciągającej rozrywki. Czy coś może pójść nie tak? Tak samo jak przedstawiona historia mogłaby się wydarzyć, ale się nie wydarzyła, tak samo film miał okazję być wspaniały, ale nie był.

Dynamiczna i wciągająca historia

Dobra komedia kryminalna musi mieć dobry scenariusz – dokładnie tak też jest w przypadku Niebezpiecznych Dżentelmenów. Maciej Kawalski stworzył wielowątkową, zawiłą i dynamiczną historię, która spina wszystkie wątki w spójną całość. Podczas seansu pod tym kątem skojarzyć nam się mogą chociażby produkcje Guya Ritchiego, czy miejscami nawet Quentina Tarantino. Uważam historię przedstawioną w filmie za jego zdecydowanie najmocniejszy element – jednak nie jest idealnie – problem pojawia się przy poważniejszych scenach, podczas których na jaw wychodzi brak solidnego ugruntowania motywów postaci w przedstawionej historii.

Postacie z lektur pozbawione patosu

Postaciom wybranym do filmu przez reżysera i scenarzystę Macieja Kawalskiego, nie można odmówić oryginalności – zamiast jednak przedstawiać je w sztywnych ramach autorów lektur i opracowań naukowych, twórca postanowił przedstawić ich znacznie bardziej intrygujące oblicze. „Witkacy wielkim poetą był” – to słyszał każdy, jednak zaciekawienie sylwetkami Młodej Polski to już cięższy kawałek chleba. Twórcy to robią, całkiem z resztą skutecznie, niestety jednak bardzo powierzchownie. Postacie są zagrane dobrze, jednak film bombarduje na każdym kroku gagami, co bardzo utrudnia poznanie postaci, czy też wykształcenie u widza jakichś większych emocji powiązanych z postaciami. Bronić można tego gatunkiem komedii, jednak czy ta forma to wyklucza? W Kac Vegas, filmie o podobnej koncepcji, naprawdę można było poczuć realizm postaci chociażby (nie)lekarza dentysty Stu, zmagającego się z władczą partnerką. W Niebezpiecznych Dżentelmenach postawiono na tempo akcji i zasyp żartów, zamiast wprowadzić nas w postacie, twórcy rzucają nas w wir akcji – czy to działa? Na napięcie i tempo historii jak najbardziej, niestety kosztem odbioru głównych bohaterów, bo przerysowani epizodyczni Piłsudski czy Lenin na tym aż tak nie tracą.

Niebezpieczni Dżentelmeni - opinia o nowym spojrzeniu na Młodą Polskę
Andrzej Seweryn wcielił się w rolę Josepha Conrada

Dystans i mnogość żartów

Humor w komedii niewątpliwie gra pierwsze skrzypce – Niebezpieczni Dżentelmeni są pod tym kątem bardzo niejednoznaczni. Z jednej strony zasypywani jesteśmy mniej lub bardziej zabawnymi żartami sytuacyjnymi, z drugiej zdarzają się nieco bardziej subtelne. Z jednej strony film jest samoświadomy swojej karykaturalnej formy i wychodzi mu to na plus, a z drugiej miejscami przypomina to bardziej Wielkie Konflikty grupy G.F. Darwin (które osobiście uwielbiam) niż kasową produkcję pełnometrażową. Humor raczej nie jest wulgarny, a podstawą są tu wszechobecne gagi, których jest miejscami tak dużo, że odnosi się wrażenie oglądania kabaretu. Okazję do seansu miałem przedpremierowo w Kinie Forum w Białymstoku i film pod kątem humoru zdał egzamin – sala śmiała się naprawdę często.

Piękne ujęcia ze skrzypcami w tle

Wszystkie zdjęcia do filmu kręcone były w Zakopanem – górskie krajobrazy, ulice Zakopanego, piękne ujęcia i kolory zdają egzamin i wizualnie film prezentuje się imponująco. Na pochwałę zasługują też kostiumy pozwalające poczuć klimat początku XX wieku. W muzyce zdecydowanie dominuje folklor i osobiście nie uważam tego za całkowicie udany zabieg. Miało to swój klimat, ale w pewnym momencie dało się odczuć przesyt góralskich skrzypiec.

Niebezpieczni Dżentelmeni - opinia o nowym spojrzeniu na Młodą Polskę
W Niebezpiecznych Dżentelmenach zobaczymy całą plejadę gwiazd

Kwestia oczekiwań. Niebezpieczni Dżentelmeni – opinia

Osobiście Niebezpiecznych Dżentelmenów uważam za produkcję udaną, jednak niewykorzystującą całkowicie olbrzymiego potencjału jaki posiadała. Gdy obniżyłem oczekiwania i zacząłem podchodzić do filmu z dużo większym dystansem, bawiłem się na nim o wiele lepiej. Być może uda jej się wzbudzić w widzach zainteresowanie  przedstawionymi postaciami – zdecydowanie dało się je odczuć u reżysera. Sam Maciej Kawalski z kolei na film ewidentnie miał konkretną wizję i to widać – film jest spójnie prowadzony i dobrze się to ogląda. Nie jest idealnie, ale myślę, że młody reżyser nie raz jeszcze pokaże, że dobre polskie komedie się nie skończyły i nie muszą opierać się na wulgaryzmach i żartach z podtekstem seksualnym.

Recenzja: Dominik Lubowicki

Zdjęcia: Kino Świat

 

Przeczytaj również: Kac Vegas w Zakopanem. “Niebezpieczni dżentelmeni” – recenzja

Spodobała Ci się nasza opinia na temat Niebezpiecznych Dżentelmenów? Zobacz nasze inne artykuły!

Przeczytaj również: Avatar: Istota wody – Wyprowadź nas w morze, panie Cameron
Przeczytaj również: Ale, że budka z kebabem? “Chleb i sól” Damiana Kocura
Przeczytaj również: “W trójkącie” – recenzja filmu
Przeczytaj również: Książki, które pozwolą Wam zadbać o rozwój emocjonalny dzieci!


Sprawdź bilety na seans


1,5 procent na kulturę

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content