Łempicka. Wystawa obrazów w Muzeum Narodowym w Krakowie

Tamara Łempicka, jedna z największych i najbardziej tajemniczych artystek polskich, zagościła w Krakowie na dłużej. Od 9 września w Muzeum Narodowym możemy podziwiać wystawę jej prac, na którą składa się ponad 30 obrazów pochodzących zarówno z muzeów, jak i zbiorów prywatnych. Od czasu otwarcia wystawy cieszy się ona niesłabnącą popularnością. Czy zasadnie? Jak najbardziej.

Godzinna kolejka, aby dostać się na wystawę to norma, choć, jak przyznają weterani, którzy pomimo wcześniejszych wizyt wciąż i wciąż wracają, bywało gorzej. W pierwszych dniach od otwarcia czas oczekiwania wynosił… zdecydowanie dłużej niż jedną godzinę. Jednak złaknionych obcowania z wielką sztuką krakowian i gości nie odstraszają kolejne minuty czekania. To, co zobaczyć można na wystawie jest bowiem ich warte. Co również warte odnotowania, choć w kolejce trzeba odstać swoje, to właśnie dzięki temu każdy ma szanse na chwilę spokojnej kontemplacji dzieł Łempickiej. Nie jest to wcale oczywiste rozwiązanie w muzeach, a szkoda, bo o wiele przyjemniej wystawę oglądać w możliwie okrojonym składzie widzów, tak, aby uniknąć tłumów przy kolejnych obrazach i aby każdy z obecnych miał szansę przyjrzeć się im z bliska.

Łempicka w Krakowie. Na wystawie m.in. obrazy: „Piękna Rafaela” i „Dziewczyna w rękawiczkach”

Na wystawie obejrzeć możemy kilkadziesiąt dzieł, które wyszły spod pędzla, a także szpachli Tamary Łempickiej. To nie tylko portrety i akty – symbole stylu „art déco”, ale także martwe natury i obrazy z kategorii społecznie zaangażowanych. Nie zabraknie zatem tematu bardzo dziś aktualnego – „Uchodźców” czy „Ucieczki (gdzieś w Europie)”. Będą także jedne z najbardziej popularnych i cieszących się dużym zainteresowaniem dzieł artystki, czyli „Dziewczyna w rękawiczkach”, „Piękna Rafaela”, „Kizette w różu”, czy „Matka przełożona”.
Choć Łempicka portretowała głównie kobiety – przede wszystkim te uosabiające siłę i niezależność, pośród nich znajdzie się także portret jej pierwszego męża – Tadeusza Łempickiego – o znaczącym tytule „Niedokończony mężczyzna”. Co oznacza owo niedokończenie metaforycznie i w rzeczywistości? Odwiedzający wystawę będą mogli przekonać się o tym na własne oczy, a dla spragnionych większej ilości wiedzy – z pomocą przyjdą zwięzłe notki umieszczane przy poszczególnych dziełach.

Łempicka także w roli… modelki

To jednak nie wszystko, co czeka na nas na wystawie „Łempicka”. Ujrzymy również fotografie, na których widnieje sama artystka – tym razem w roli modelki oraz filmy z jej rodzinnych archiwów. To także za ich sprawą możemy na chwilę przenieść się do wykreowanego przez nią tajemniczego i pełnego niedopowiedzeń świata. Podczas kolejnych etapów podróży po wystawie mamy okazję zgłębić jej skomplikowany i nie do końca jasny życiorys; Łempicka znana jest bowiem z tego, że uczyniła go podatnym na zmiany w zależności od okoliczności, zafałszowując chociażby swoją datę urodzenia.

Obecnie prace jej autorstwa osiągają zawrotne sumy i biją kolejne rekordy, zyskując miano najwyżej wylicytowanych dzieł polskich artystów. I tak na przykład rekord z 2019 roku, który przypadł obrazowi „La tunique rose” został pobity w 2020 roku przez „Portrait de Marjorie Ferry”, osiągając zawrotną cenę ponad 80 mln złotych. Prace Łempickiej znajdują się także w prywatnych kolekcjach m.in. Jacka Nicholsona, Madonny, czy Barbry Streisand.

Łempicka jako jedna z największych artystek inspiruje po dziś dzień. Na wystawę w Muzeum Narodowym w Krakowie wybrać się warto, aby choć na chwilę przeniknąć do zachwycającego świata jej sztuki. Na tę chwilę mamy na szczęście jeszcze trochę czasu. Wystawa trwa do 12 marca 2023 roku.

Tamara Łempicka – obrazy wymienione w relacji:

• Figure de jeune fille
• Dziewczyna w rękawiczkach
• Piękna Rafaela
• Uchodźcy
• Ucieczka (gdzieś w Europie)
• Kizette w różu
• Matka przełożona
• Niedokończony mężczyzna
• La tunique rose
• Portrait de Marjorie Ferry (najdroższy obraz Tamary Łempickiej)

Relacja i zdjęcia: Aleksandra Wieczorek

Spodobała Ci się nasza relacja z wystawy Łempickiej? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!

Przeczytaj również: Simona Kossak – zaklinaczka zwierząt, miłośniczka przyrody
Przeczytaj również: Beksiński w Lublinie. Relacja z wystawy
Przeczytaj również: Matkość – „Wszystkie jesteśmy mikrokosmosami i nosimy w sobie trzęsienia ziemi”
Przeczytaj również: Relacja z wystawy Immersive Garden w ramach Festiwalu Sztuki Cyfrowej Patchlab
Przeczytaj również: „No cóż, pustki w kieszeni, trzeba mordy malować” – parę słów o Witkacym

 

Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej

>>wyszukiwarce imprez<<<