Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2021/02/Georg-Friedrich-Handel.jpg
    [1] => 550
    [2] => 550
    [3] => 
)
        

Równie rozpoznawalny, co tajemniczy i równie uduchowiony, co zuchwały. Jego kariera kompozytorska, mimo wszelkich przeciwności,  wybrzmiała głośnym echem w całej barokowej Europie i pobrzmiewa w niej do dzisiaj. W kolejną już rocznicę urodzin Georga Friedricha Handla wspominamy jego koleje życiowe i towarzyszącą im twórczość. Georg Friedrich Handel (1685-1759) to jeden z największych mistrzów muzycznego baroku.

Trudne początki

Georg Friedrich Handel (znany również jako Händel lub Haendel) urodził się 23 lutego 1685 r. w Halle, w Niemczech. Georg Händel senior — ojciec kompozytora, miał odmienne od syna wyobrażenie na temat jego przyszłości zawodowej. Marzył o tym, aby zdobył on solidne wykształcenie, które zapewniłoby mu bezpieczeństwo finansowe i spokojną przyszłość.

Wobec tego młody Georg miał wymykać się na strych i tam, w tajemnicy przed ojcem, ćwiczyć grę na klawesynie. Jego los odmienił się wraz z przypadkowym popisem instrumentalnym, którego świadkiem miał być lokalny władca miejski. Wywarł on znamienny wpływ na złagodzenie stanowiska Handla seniora, który wyraził zgodę na pobieranie przez syna nauki u Friedricha Wilhelma Zahova — organisty oraz dyrektora muzyki kościelnej. Miało to miejsce w 1696 roku. W tym okresie Handel junior rozwijał się jako multiinstrumentalista, doskonaląc swoje umiejętności w zakresie gry na klawesynie, organach, skrzypcach oraz oboju.

Sześć lat później, chcąc uczynić zadość oczekiwaniom ojca, zdecydował się na podjęcie studiów prawniczych, z których jednak po chwili zrezygnował na rzecz stanowiska miejscowego organisty w kościele katedralnym. Funkcję tę pełnił do 1704 roku.

Muzyczna szermierka

Hamburg był kolejnym przystankiem dla artystycznych poczynań Handla. To właśnie tam, w Oper am Gänsemarkt — gmachu tamtejszej opery publicznej, znalazł zatrudnienie jako skrzypek, klawesynista, a w późniejszym czasie również kompozytor. Tam też, w 1705 roku, wybrzmiała jego pierwsza opera — „Almira”, która z miejsca zyskała duże uznanie.

Ta sama opera publiczna była świadkiem niecodziennego pojedynku dwóch wielkich muzyków, a jednocześnie kolegów z pracy – Handla oraz Johanessa Matthesona. U jej źródła miał znaleźć się konflikt w przedmiocie prawa do realizacji partii continuo opery „Kleopatra”, autorstwa tego drugiego. Przed śmiertelnym, zadanym szpadą, ciosem rywala, Handla miał ocalić… guzik od płaszcza. Mimo początkowo skomplikowanych relacji, muzycy mieli przyjaźnić się do końca życia. Swojemu oddaniu Mattheson dał też wyraz, tworząc niemieckie tłumaczenie pierwszej biografii Handla, którego wydanie sfinansował z własnych środków.

Handel włoskie inspiracje

Włochy, do których udał się w 1706 r., były dla Handla okazją do zanurzenia się w tamtejszych kierunkach artystycznych i szansą poznania wielu osobistości świata muzyki, takich jak Arcangelo Corelli, Domenico Scarlatti, czy jego ojciec — Alessandro Scarlatti.

Włoskie podróże, począwszy od Wenecji, przez Florencję i Rzym, na Neapolu kończąc, ukształtowały go jako kompozytora – w swoich dziełach łączył odtąd elementy charakterystyczne dla twórczości ówczesnych mistrzów niemieckich i włoskich.

Był to też czas obfitości artystycznej, podczas którego powstały dzieła takie jak „Rodrigo” – pierwsza włoska opera kompozytora, „Agrippina” – opera wystawiana aż dwadzieścia siedem razy pod rząd, „Nisi Dominus, Salve Regina” – inspirowane tutejszą muzyką sakralną, czy „Il Trionfo del Tempo e del Disinganno” oraz „La Resurrezione” – oratoria o zbliżonej do oper budowie. Łącznie w tym czasie spod jego pióra wyszło około 150 utworów.

Handel uciekinier

Kolejny etap życia Handla rozdarty był między Anglią a Hanowerem, gdzie ten znalazł zatrudnienie w roli dyrygenta na dworze elektora Jerzego Ludwika. Stanowisko to łączyło się  z możliwością długoterminowych, nieograniczonych co do destynacji wyjazdów.

Handel chętnie czynił użytek z tej wolności, wyjeżdżając do Anglii, gdzie w 1711 r. miała miejsce premiera jego opery „Rinaldo”. Jej sukces skłonił go do złamania umowy łączącej go z elektorem i ostatecznej przeprowadzki na Wyspy rok później.

W tym okresie zaprezentował tam kolejne swoje dzieła: „Il Pastor Fido”, „Teseo”, „Amadigi”, „Odę na urodziny królowej Anny” – jego pierwszy angielskojęzyczny utwór, czy „Muzykę na wodzie” – jedną z jego najbardziej znanych kompozycji, którą wykonał podczas rejsu po Tamizie swojego poprzedniego pracodawcy, a wówczas już króla Anglii – Jerzego I Hanowerskiego.

Ten, jak widać, nie miał mu długo za złe porzucenia Hanoweru, gdyż już w 1715 roku — rok po wstąpieniu na brytyjski tron, podwoił wynagrodzenie kompozytora i zaproponował premię w zamian za nauczanie królewskich dzieci muzyki. Co więcej, cztery lata później pod królewskim patronatem powstało Royal Academy of Music – Królewska Akademia Muzyczna, w której Handlowi przypadła rola dyrygenta, pośredniczącego też w kontaktach z zagranicznymi artystami. Z czasem zaczęto go uznawać za angielskiego kompozytora narodowego, a on sam zyskał miano oficjalnego kompozytora tamtejszego dworu.

https://www.youtube.com/watch?v=ZZNa8wqxbtQ

Ciemne chmury

Wraz z zakończeniem działalności Królewskiej Akademii Muzycznej w 1728 roku, Handel zdecydował się na stworzenie własnej sceny operowej — Academy of Music — Akademii Muzycznej, która, mimo prężnej działalności kompozytorskiej artysty, wpędziła go w kłopoty finansowe.

Na domiar złego zaczął doskwierać mu reumatyzm i niedowład w prawej ręce. Cierpiał też na depresję i prawdopodobnie doświadczył wylewu. Brak entuzjastycznego przyjęcia jego twórczości operowej skierował go zaś w kierunku formy oratoryjnej — powstały wówczas dzieła takie jak „Saul”, „Israel in Egypt”, czy kultowy „Mesjasz” wraz z „Alleluja”, którego po dziś dzień wysłuchuje się na stojąco.

1752 rok przyniósł Handlowi kolejną troskę w postaci utraty wzroku, co powstrzymało go od dalszej działalności kompozytorskiej. Zmarł w 1759 roku w Londynie, otoczony sławą i oddaniem swoich słuchaczy. Jego pogrzeb był spektakularnym wydarzeniem, podczas którego pożegnał go, po raz ostatni, wielotysięczny tłum.

Georg Friedrich Handel do dzisiaj uznawany jest za niemieckiego i angielskiego (posiadał oba obywatelstwa) twórcę narodowego. Za życia cieszył się popularnością przewyższającą nawet tę Bacha. Nie stało to na przeszkodzie zachowaniu w pełnej tajemnicy faktów odnośnie jego życia prywatnego, co czyni jego postać jeszcze bardziej nieodgadnioną. Odznaczono go też tytułem „Composer of Music for his Majesty’s Chappel Royal” —  „Kompozytora Muzyki dla Królewskiej Kaplicy Królewskiej”, a jego prawa autorskie podlegały uprzywilejowanej przez koronę ochronie.

Na jego epitafium czytamy:

„W tym Miejscu
Złożone są Szczątki
Jerzego Fryderyka Handla
Najznakomitszego Muzyka
Jakiego Wydały Wszystkie Wieki,
Którego Kompozycje były
Językiem Uczuć
A nie ledwie Dźwiękami;
I przewyższyły Moc Słów
W wyrażaniu różnych Namiętności
Ludzkiego Serca”.

 

Tekst: Lily of the Valley

 

🟧 Przeczytaj: Mozart – 10 utworów, które słyszałeś ale nie znasz tytułów

🟧 Przeczytaj: Luigi Russolo – ojciec chrzestny hałasu

🟧 Przeczytaj: Magnificat w Białymstoku. Koncert pod batutą Anny Moniuszko

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content