1193 dni, czyli 3 lata, 3 miesiące i 6 dni – tyle czasu dzieli najnowszy albumu od poprzedniego, Staminy. Stęsknieni fani w końcu doczekali się nowego krążka Gedza, ale czy Anatema spełniła ich oczekiwania? Spójrzmy na Anatemę wydaną w wytwórni NNJL.
W 2020 roku Gedz ukazał fanom album o nazwie Stamina. Była to druga odsłona trylogii, która charakteryzowała się spokojniejszym brzmieniem, bardziej melodyjnym względem Bohemy. Album spotkał się z ciepłym przyjęciem, choć wielu fanów preferowało twardsze brzmienia artysty. W ramach zakończenia trylogii, Gedz postanowił zaryzykować i pokazać słuchaczom album wyłamujący się z mainstreamu.
Myślę, że ta płyta „wypowie się” sama za mnie. Do kogo ma trafić, to trafi, a kto będzie niepochlebnie się o niej wypowiadał, to też pewnie będzie miał jakieś swoje racje. Na pewno jest to też troszeczkę jakaś opozycja do mainstreamu, do głównego nurtu, bo zawsze szedłem swoją drogą – takimi słowami Gedz zapowiadał nowy krążek w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
Jesteśmy pół roku po wydaniu płyty Anatema, więc możemy sprawdzić, czy do większości osób album trafił, czy nie. To, co najlepiej odpowie, czy Anatemę można uznać za sukces artysty, to pierwsze miejsce na liście OLiS, czyli cotygodniowej liście przebojów, klasyfikującej sto najpopularniejszych albumów muzycznych w Polsce. Jest to ogromny sukces artysty – wcześniej w swojej karierze najwyższe miejsce, które udało mu się zająć, to trzecie z albumem Bohema. Choć, według wypowiedzi Gedza, jego celem nie było trafienie do mainstreamu, to płyta została doceniona nie tylko przez największych fanów artysty.
Gedz Anatema – liryka
Album można uznać za sukces nie tylko pod kątem sprzedażowym, ale także jakościowym. Opinie o nim są w większości bardzo pozytywne. Odbiorcy doceniają krążek za teksty, które dobrze oddają dzisiejsze realia, problemy społeczne dotyczące każdego z nas. Potrafią one trafić w słuchacza, wywołując w nim duże emocje. Są także pełne różnorodnych nawiązań, które wyłapią tylko najbardziej uważni słuchacze. Jest to istotny element, który potrafi wyłonić dobrego tekstopisarza – tu Gedz wypada naprawdę dobrze. Lirycznie album ten wygląda dobrze. Widziałem zarzuty dotyczące niektórych infantylnych wersów, ale po zapoznaniu się z nimi, nie postrzegam ich za problem, który niszczyłby odczucia z odsłuchu.
Nonsens – Gedz Anatema
Klimat albumu
Innym elementem Anatemy, który spodobał się redakcji ale i szerszej publice, to stworzony przez Gedza klimat – mroczny, wręcz depresyjny. Składają się na to teksty oraz melodie, które nieraz mogą przenieść słuchacza w świat smutku i problemów. Warto wspomnieć o przerywnikach – „Miernik szczęścia” oraz „Port teleportacyjny”, które w świetny sposób łączą się z utworami, dodając krążkowi antyutopijnego (czyli dystopijnego) charakteru.
Warstwa wizualna/graficzna
Słuchacze wypowiadają się w pozytywach warstwie graficznej albumu. Gedz wszedł na nowy poziom tworzenia klipów muzycznych, tworząc swoje teledyski na silniku Unreal Engine 5. Co to znaczy? Teledyski przedstawiają animowane postacie, które wyglądają w bardzo rzeczywisty sposób. Dzięki temu mogliśmy zobaczyć artystę stojącego w płomieniach lub innych niemożliwych w prawdziwym życiu sytuacjach. Jest to spektakularne i buduje niepowtarzalny klimat.
Przekaz płyty Anatema
Słuchacze docenili nowy krążek za przekaz płynący z utworów. Anatema jest komentarzem obecnej sytuacji społecznej. Gedz krytykuje działania polityków nie liczących się z życiem obywateli, złego stanu kościoła katolickiego w Polsce, zmieniających się wartości oraz porusza wiele innych istotnych społecznie tematów. Jakub Gendźwiłł jest przenikliwym obserwatorem rzeczywistości. Jego spostrzeżenia potrafią skłonić do przemyśleń. Szczególnie jest to widoczne, gdy porusza problemy społeczne, o których często rozmawia się publicznie, ale on mówi o nich od innej strony, poruszając czasem nieoczywiste aspekty danego zjawiska.
Anatema doceniona jest za utwory, w których Gedz otwarcie mówi o swoim życiu, o problemach z którymi się zmaga, o tym co go boli. Można odnieść wrażenie, że utwory takie jak „Nie wiem”, „Roger Moore” lub „Błękitna krew” są niejakim zmierzeniem się z demonami artysty. Są one głębokie – Gedz rozważa nad swoją psychiką i historią niczym na kozetce u psychologa. Gedziula dochodzi do różnych wniosków, często autokrytycznych, pokazując swoją dojrzałość życiową oraz artystyczną. Niektóre momenty łapią za serce i wywołują ciarki na ciele.
Alles Klar – Gedz Anatema
Gedz Anatema – czy warto słuchać?
Anatema jest projektem udanym, o czym świadczy dobra sprzedaż krążka oraz pozytywne opinie słuchaczy. W większości postrzegają go za godne zakończenie trylogii. Gedz swoją ciężką pracą odpowiada na pytanie z tytułu artykułu – tak, warto było czekać trzy lata. Według wielu fanów, jeśli następny album utrzyma poziom Anatemy, warto będzie czekać kolejne trzy lata.
Gedz Anatema – tracklista:
- INTROSAPIENS
- ALLES KLAR
- MIZANTROP (Ft. Miszel)
- SLOW MO
- MIERNIK SZCZĘŚCIA (skit)
- BŁĘKITNA KREW
- A8 FREESTYLE
- GŁUPIE POMYSŁY (Ft. Quebonafide)
- PORT TELEPORTACYJNY (skit)
- KNOW HOW
- UNDO
- NONSENS (Ft. Kosa [POL])
- NIE WIEM
- ROGER MOORE
- ABONAMENT
- AMON
Opinia: Paweł Skarzyński
Fot. NNJL
Przeczytaj również: bryska – kolorowy ptak
Przeczytaj również: Dr Misio czyli nieznane oblicze Arkadiusza Jakubika
Przeczytaj również: CeZik – legenda polskiego Internetu
Przeczytaj również: Happysad Top 10 piosenek zespołu!
Przeczytaj również: Najbardziej znane polskie rodziny muzyczne
Przeczytaj również: Irena Santor – bursztyn polskiej estrady
Przeczytaj również: Jacko Brango – gitarowy pop i rock
Przeczytaj również: Urszula piosenkarka– życie i piosenki