„Wielkości umysłu nie mierzy się w centymetrach” powiedział kiedyś Bogusław Bujek i nad wyraz celnie uchwycił trudność kwalifikacji talentu Bartosza Walaszka – w jego przypadku pomiarów najlepiej dokonywać nieco inaczej, bo przecież od czego Bóg dał oczy, jak nie od tego, aby mierzyć na oko? Fenomen niejednoznacznego twórcy kina absurdu jest czymś zagadkowym i z pewnością znamiennym dla polskiego poczucia humoru – kluczącego między wymyślnym absurdem, satyrą i bezmyślną wulgarnością tak bardzo przenikających się w jego twórczości.
Bartosz Walaszek od zera do klasy średniej
Droga od kina klasy B do współpracy z Netflixem – czy jak bardziej określiłby to sam autor – od zera do klasy średniej i to w kilka lat! Jak to możliwe, że twórca dzieł pokroju Wściekłe Pięści Węża, Kaliber 200 volt czy Kapitan Bomba stał się kreatorem kreskówki eksportowanej i tłumaczonej do krajów całej Europy? Mowa tu oczywiście o Egzorcyście osadzającym profesję pogromcy potworów i demonów wszelakich za umowną opłatą dwustu złotych (z fakturą oczywiście drożej). Nie po raz pierwszy zresztą, pogromca potworów staje się przecież symbolem polskiej kultury poza granicami naszego kraju – Wiedźmin Sapkowskiego zdążył już wykazać nieprzeciętne umiejętności Polaków do kreowania mrocznej rzeczywistości przepełnionej wszelakiego rodzaju monstrami. Jako jednak, że stawianie Walaszka obok Sapkowskiego może w kręgach co bardziej zagorzałych fanów fantastyki powodować otwieranie się noży w kieszeniach, przejdźmy do istoty talentu Bartosza Walaszka – humoru, który doskonale wpisuje się w polską rzeczywistość.
Humor do bólu polski
Jeśli zapytamy polonistę o najbardziej polskie słowo prawdopodobnie dowiemy się, że jest nim „żółć” – w końcu składa się z 4 zarezerwowanych tylko dla języka polskiego liter. Jednak patrząc na to ze społecznego punktu widzenia, na myśl przychodzi inne słowo, do bólu wręcz polskie: „kombinować”. Naginanie reguł, półlegalne lub nielegalne rozwiązywanie problemów, sprytne wykorzystywanie luk w systemie, stanowiło dawniej, jeszcze za czasów PRL-u odpowiedź na represyjny i często absurdalny reżim. Dobry przykład wyśmiewania absurdu stanowią filmy Barei, takie jak chociażby znany i lubiany Miś. Walaszek bardziej niż absurdy wyśmiewać, potęguję je i otacza pozornie prymitywną otoczką wulgarności – i to prymitywną do bólu, niezaznajomionym z chociażby Kapitanem Bombą może się wydawać abstrakcyjne, że znaczna większość nazw ras w uniwersum pochodzi od wulgaryzmów. Jak mało kto rozumie on polską mentalność, słabości i to, co Polaków bawi. Gdy do prześmiewczego absurdu dołączymy animację wątpliwej jakości i fakt, że zdecydowaną większość postaci dubbinguje sam Walaszek, wszystko łączy się w całość, która w postaci Kapitana Bomby tworzy kultowe już dla polskiej animacji dzieło.
Disco łamane przez polo
Maraton absurdu nabiera rozpędu, gdy spojrzymy na muzyczną karierę Bartosza Walaszka – staje się on bowiem kreatorem fikcyjnego popytu, który przekłada się na realny podaż. W swoim serialu Kaliber 200 volt stworzył formację Braci Figo Fagot stanowiącą przerysowany ponad wszelką miarę obraz zespołu disco polo, samemu wcielając się w jednego z braci. Serial się skończył, a Bracia Figo Fagot razem ze swoimi niewybrednymi tekstami wydali kilka płyt i niezmiennie koncertują po dziś dzień. W Blok Ekipie, innej animacji Walaszka, sytuacja wyglądała bardzo podobnie, z tą różnicą, że tym razem wykreowany artysta Cjalis wykonuję piosenki na pograniczach rapu i disco polo. Wokalnie głosu użyczył jej również nie kto inny, jak sam twórca serialu. Chociaż gama jego twórczości nie jest tak bogata jak w przypadku Braci Figo Fagot, to przy dodaniu solowej twórczości drugiego z braci można już śmiało stworzyć festiwal na bogatości, w ramach to którego na 3 artystów składać się będą 2 osoby. Wbrew pozorom nie jest to fikcja literacka, a realne wydarzenie, cieszące się sporym zainteresowaniem.
Bartosz Walaszek i fenomen jego humoru
Patrząc na to pasmo sukcesów nasuwa się wiele pytań, jednak jedno wysuwa się na pierwszy plan – dlaczego twórczość Bartosza Walaszka cieszy się tak wielkim zainteresowaniem? Płynie ona wpław pod prąd głównego nurtu, tryska z niej wulgarność i prymitywne żarty, a zewsząd wylewa się karykaturalnie amatorska forma. Myślę, że to co stanowi o fenomenie jego twórczości to wykreowanie własnej niszy, którą konsekwentnie poszerza i zapełnia. Bardzo celne obserwacje specyfiki Polaków w połączeniu z absurdalnym i oryginalnym humorem od lat bawią Polaków i zadziwiają coraz to nowymi postaciami, dialogami i żartami. Czy taki stan rzeczy się utrzyma? Odpowiedzi na to pytanie dostarczyć może wyłącznie umysł Bartosza Walaszka, który stanowi nieocenioną wartość na horyzoncie polskiego humoru.
Bartosz Walaszek filmy:
- Wściekłe pięści Węża
- Sarnie żniwo
- Wściekłe pięści Węża 3
- Kaliber 200 Volt (serial)
- Filmy animowane
- Kapitan Bomba
- Egzorcysta
- Blok Ekipa
- Koń Rafał
- Laserowy Gniew Dzidy
- Generał Italia
- Bogdan Boner: Egzorcysta
- Miś Push-Upek
- Pod Gradobiciem Pytań
- Piesek Leszek
- Człowiek Biegunka
Bartosz Walaszek płyty:
- Na bogatości
- Discochłosta
- Eleganckie chłopaki
- Bez popity i bez gumy
- Miliony internautów mogą się mylić
- Disco Polo
- Ciuralla
Tekst: Dominik Lubowicki
Spodobał Ci się nasz artykuł o Bartoszu Walaszku? Check out our other articles in english i українська!
Przeczytaj również: “Daisy Jones and The Six” – jak powstała płyta “Aurora”?
Przeczytaj również: Książki, które warto przeczytać
Przeczytaj również: Optymistyczny obraz bezsilności – Recenzja filmu „Wieloryb”
Przeczytaj również: Niebezpieczni Dżentelmeni – opinia o nowym spojrzeniu na Młodą Polskę
Przeczytaj również: “Kot w butach: ostatnie życzenie”. Godny spadkobierca uniwersum “Shreka”
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej