Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2024/10/komiks-extremity-recenznja-opinie.webp
    [1] => 380
    [2] => 507
    [3] => 
)
        

Zemsta. Najprawdopodobniej właśnie to słowo zostałoby młodzieżowym słowem roku, gdyby w uniwersum komiksu Extremity przeprowadzono ten plebiscyt. Zemsta jest bowiem na porządku dziennym w tym odjechanym świecie. Gdzie indziej bohaterowie mszczą się za to, że ktoś się na nich zemścił?

Extremity – O czym jest?

Wydarzenia rozgrywają się w postapokaliptycznym świecie, w społeczeństwie, które potrafi latać w kosmosie i zamieszkiwać fantastyczne planety, a jednak w wielu dziedzinach, w porównaniu do dzisiejszej rzeczywistości, jawi się jako przestarzałe. Świadczy o tym chociażby fakt, że żołnierze nie noszą kombinezonów znanych z filmów science fiction, lecz średniowieczne zbroje. Ważnym elementem są klany, które zamieszkują dane planety i rywalizują między sobą.

Extremity już od samego początku buduje napięcie na bardzo wysokim poziomie. Zaczynamy od wydarzenia, które będzie tkwić w głowach bohaterów aż do ostatnich stron komiksu. Jest to atak klanu Paznina na klan głównych postaci. W wyniku najazdu dochodzi do śmierci żony przywódcy klanu, Abby’ego Jeroma, oraz ucięcia ręki jego córce. Nie bez przyczyny straciła właśnie tę część ciała – jest artystką, a rysowanie pięknych szkiców to jej życiowa pasja.

To wydarzenie staje się początkiem historii o zemście –  jakże krwawej, gdyż wymierzonej w wielu ludzi. Głównym celem Jeroma, tytułowej artystki Thei, oraz jej brata Rollo jest wendetta za zabójstwo ich żony/matki. Postanawiają zabić każdego członka klanu Paznina, a ich najważniejsze osoby, które szczególnie przyczyniły się do tej tragedii, ukarać najsurowiej.

W trakcie trwania komiksu Jerome wraz ze swoim klanem i dziećmi atakuje poszczególnych członków klanu Paznina, by dokończyć wendettę na królowej wrogiego klanu. Co ciekawe, dowiadujemy się, że i ona najechała klan głównych bohaterów nie bez powodu – zrobiła to w akcie zemsty za krzywdę wyrządzoną jej córce.

Bohaterowie w Extremity nie są czarno-biali. Zarówno “dobre” postacie nie są bez winy, jak i te “złe” mają swoje motywy i racje. Psychologia bohaterów jest ciekawa i niejednoznaczna. Choć jest to komiks akcji, pełen bitew, to bohaterowie swoją złożonością dorównują postaciom z komiksów, które stawiają największy nacisk na rozwój psychologiczny. Extremity przedstawia wiele interesujących motywów: zdradę, wypalenie artystyczne, relację dziecka z ojcem, pacyfizm w brutalnym świecie i wiele innych. Pod płaszczykiem krwawej jatki kryje się głębsze poruszenie trudnych tematów.

Warstwa graficzna komiksu Extremity

Extremity, tom 1: Artystka – warstwa graficzna (Daniel Warren Johnson)

No właśnie, to, co szczególnie mi się spodobało, to fakt, że w tym brutalnym świecie, gdzie ręce ucinane są ludziom częściej, niż na czyichkolwiek ustach pojawia się uśmiech, a akcja jest bardzo dynamiczna, komiks znajduje czas na pogłębienie psychologii bohaterów. Znajdziemy tu rozterki bohaterów na temat słuszności zemsty, które mają swoje podłoże w historii postaci, przedstawionej w ciekawy sposób. Zostało to zrobione bardzo umiejętnie – czuć emocje bohaterów, ich przemyślenia wybrzmiewają i trafiają do odbiorcy, jednak nie zaburzają dynamiki akcji. Czytelnik wszystko odczuwa, ale ani przez chwilę się nie nudzi.

Komiks od strony graficznej

Warstwa graficzna budzi we mnie wiele skojarzeń. Wydawca porównuje estetykę do Murder Falcon i Mad Maxa, co całkiem dobrze oddaje klimat tego komiksu. Ja podczas lektury czułem, jakbym miał przed oczami brutalny świat wikingów w kosmosie w stylu Borderlands. Osobiście uważam, że to właśnie do tej produkcji Extremity jest najbliżej. Kreska jest gruba, bardzo komiksowa. Lokacje zazwyczaj są szare, jednak gdy dochodzi do akcji – której jest dużo – kolory w kadrach nabierają intensywności. Jest wybuchowo i krwiście, co niejednokrotnie może pozytywnie zmylić – czy tym razem oglądam ogień, czy rozlew krwi?

Kadry są bardzo bogate w szczegóły – graficzne onomatopeje, detale lokacji, ciekawe ubrania bohaterów, kosmiczne technologie i rozbryzgująca się we wszystkie strony krew. Niektórzy mogliby to nazwać chaosem, dla mnie jednak jest to kontrolowany, zamierzony chaos, podobny do tego w serii Borderlands. Kadry mają różną wielkość – czasem dostajemy splash page, które prezentują spektakularne potwory, a czasem są to małe okienka z twarzą krzyczącego bohatera, co dodaje dynamiki.

Sceny akcji w tym komiksie stoją na najwyższym poziomie. Są bardzo efektowne i dopracowane. Dzięki zastosowaniu wielu zabiegów wydają się wręcz wybuchowe i sprawiają, że czytelnik zaczyna wiercić się na krześle, unikając pocisków lub ostrych mieczy. Nieraz spotkałem się w komiksach z przypadkami, gdy graficzne onomatopeje nie pasowały do stylistyki i zaburzały dynamikę, psując warstwę graficzną. W tym przypadku, w końcu, działają świetnie. Pięknie komponują się z całym rozgardiaszem na kadrach. Dynamika tego komiksu naprawdę zadziwia.

Okładka komiksu Extremity - recenzja, opinie i cena
Komiks Extremity, tom 1: Artystka – okładka

Extremity – opinia

Extremity to komiks, który zdecydowanie mogę polecić. Mam wrażenie, że więcej rzeczy w nim działa, niż nie działa. Czytelnik dostaje praktycznie wszystko, czego można oczekiwać: dobrą akcję, rozwiniętą psychologię postaci, ciekawe relacje między bohaterami oraz genialną warstwę graficzną. Ktoś mógłby stwierdzić, że fabuła jest zbyt prosta, ale z drugiej strony złożoność psychologiczna postaci doskonale równoważy stronę merytoryczną komiksu. Osobiście nie przepadam za przesadnie skomplikowanymi fabułami, a ten komiks taki nie jest – co, moim zdaniem, jest jego zaletą.

Przed zakupem trzeba jednak mieć świadomość, że jest on naprawdę brutalny. Na kadrach często pojawia się dużo krwi i latających części ciała. Postacie tracą kończyny, a niektóre śmierci są tak okrutne, że trudno je opisać słowami. Pojawia się również motyw tortur. Jeśli jednak komuś to nie przeszkadza, Extremity prezentuje się naprawdę dobrze.

Extremity kończy się słowami „Ciąg dalszy nastąpi…”, co jest dobrą wiadomością dla wszystkich, którym ten komiks przypadł do gustu. Te słowa sugerują, że historia będzie kontynuowana, co z pewnością ucieszy fanów, którzy chcieliby zobaczyć, jak potoczą się dalsze losy bohaterów.

Extrenity, tom 1. Artystka  – Informacje:

  • Tytuł: Extrenity, tom 1. Artystka
  • Scenariusz: Daniel Warren Johnson
  • Rysunki: Daniel Warren Johnson
  • Kolor: Mike Spicer
  • Tłumaczenie: Elżbieta Janota
  • Liczba stron: 80
  • Druk: kolor
  • Oprawa: miękka
  • Format: 170×260 mm
  • Wydawnictwo: Nagle! Comics
  • Data premiery: 2024
  • Cena okładkowa: 84,90 zł

Opisał: Paweł Skarzyński
Fotografie: Paweł Skarzyński

 Przeczytaj również:  Jestem ich milczeniem – recenzja komiksu
Przeczytaj również:  Saint Elme 2 – recenzja komiksu. Gdzie są żaby?
 Przeczytaj również:  Most Heksagon  – recenzja komiksu science fiction
 Przeczytaj również:  Tango Integral I podróż po oceanie testosteronu
Przeczytaj również:  Trent – recenzja komiksu – Ujmująca historia pewnego…
 Przeczytaj również:  Tau Remedium – opinie. Świadectwo wiary?
 Przeczytaj również:  Gedz Anatema – opinie o płycie

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content