Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2024/05/12070408-1400x1400.jpg
    [1] => 640
    [2] => 640
    [3] => 1
)
        

Dua Lipa jest obecnie jedną z największych muzycznych gwiazd swojego pokolenia. Jej ostatnie osiągnięcia oraz medialna aktywność potwierdziły ten status. Dzięki swojej pracy może cieszyć się prestiżem. Twierdzi to m.in. magazyn Time, który umieścił młodą wokalistkę na liście 100 najbardziej wpływowych osób 2024 roku. Z wysokim statusem wiążą się także wielkie oczekiwania. Z okazji premiery nowej płyty Dua Lipy możemy sprawdzić czy zostały one spełnione.

Czas oczekiwań i czas poszukiwań

Rok 2020 z pewnością może wspominać bardzo dobrze. Wtedy to miała premierę jej druga studyjna płyta „Future Nostalgia”. Wydawnictwo niemal z miejsca stało się sukcesem wokalistki okupując najwyższe miejsca na listach przebojów. Co złożyło się na te wielkie osiągniecie? Częściowo sugeruje już nam to sam tytuł. Mianowicie utwory na krążku umiejętnie łączą ze sobą nostalgię osadzając ją w obrębie współczesnej produkcji. Niewątpliwym atutem była także konsekwencja w tworzeniu nowych utworów. Praktycznie każdy z nich jest osadzony w konwencji klubowo-tanecznej co niewątpliwie dodawało tej płycie charakteru. Promocja utworów także w przypadku „Future Nostalgia” zasługuje na uznanie. Mianowicie płyta była promowana aż sześcioma singlami i każdy z nich stał się mniejszym lub większym komercyjnym hitem. Te wszystkie składniki sprawiły, że wydawnictwo otrzymało mnóstwo nominacji do muzycznych nagród i stało się jednym z najlepszych albumów wydanych w 2020 roku.

W przerwie między „Future Nostalgia” a nowym albumem wokalistka serwowała nam różne ciekawe projekty. Nie bała się zaangażować we współpracę z żywymi legendami muzyki rozrywkowej. W tym czasie wydała m.in. utwór „Cold Heart” z Eltonem Johnem oraz „Potion” który znalazł się na płycie cenionego DJa i producenta Calvina Harrisa.

Artystka jednak nie tylko poprzestała na muzyce. Dua Lipa m.in. po raz pierwszy zaprezentowała się jako modelka podczas pokazu mody w Mediolanie. Bardziej okazały jednak stał się inny debiut. Albańska wokalistka mianowicie postanowiła spróbować sił w aktorstwie. Mogliśmy ją ujrzeć w zeszłorocznym kinowym hicie „Barbie” w reżyserii Grety Gerwig. Wystąpiła w nim w charakterze „Mermaid Barbie”. Oprócz udziału aktorskiego w produkcji również zaśpiewała jedną z głównych piosenek, stanowiącej soundtrack do filmu. Utwór „Dance The Night” stał się wielkim hitem i niemal z miejsca zagościł na parkietach tanecznych, zajmując tym samym czołowe lokaty w zestawieniach muzycznych.

Radical (p)optimism – jak powstawał i co się na nim znalazło?

Nowy album Radical Optimism niósł za sobą zgoła inne inspiracje niż poprzednia płyta Dua Lipy „Future Nostalgia”. Wydawnictwo z 2020 roku czerpało nawiązania z ery disco oraz tanecznych lat 80. Które były na niej silnie obecnie. W wypadku nowej płyty wokalistka postawiła na lata 90. W wywiadzie dla Variety informowała, że korzeni albumu szukać można w britpopie. Jak twierdzi, jest to muzyka niosąca jednocześnie surowość w brzmieniu jak i pewność siebie. Oprócz tego Dua Lipa mówi, że płyta ma odwoływać się do poczucia czystej radości oraz szczęścia. Pochodzenie tytułu nowego wydawnictwa jest równie ciekawą informacją. „Radical Optimism” jest koncepcją antropologicznego kolektywu Allegra Lab. Radykalny optymizm ma za zadanie ułatwiać życie i nieść nadzieję. Również taką misję ma Dua Lipa wydając swój najnowszy krążek.

13 marca Dua Lipa opublikowała w swoich mediach społecznościowych okładkę nowej płyty oraz listę utworów wraz z datą premiery. 3 maja doszło do jego publikacji w serwisach streamingowych i pojawienia się półkach sklepowych. „Radical Optimism” oferuje nam jedenaście nowych utworów, które składają się  na blisko czterdzieści minut materiału. Muzycznie album jest utrzymany w konwencji dance popu, house’u oraz disco. Na tę chwilę nowe wydawnictwo jest promowane trzema singlami. Najpierw słuchacze mogli się zapoznać z utworem „Houdini”. Tenże z miejsca stał się hitem i podbił serwisy streamingowe. „Houdini” niesie za sobą dużą dawkę energii i zabiera nas w podróż poprzez dobrze wykonany kawałek popowy o relacjach międzyludzkich. Spora w tym zasługa Kevina Parkera z Tame Impali, który regularnie współpracuje z wokalistką. To właśnie Parker był odpowiedzialny za brzmienie „Future Nostalgii” i postanowił również zostać producentem następnego studyjnego nagrania Dua Lipy. Drugim utworem promującym płytę stało się „Training Session”, który niestety nie niesie ze sobą energii z pierwszego singla. Kompozycja ma sporo pomysłów na siebie, lecz niestety żaden z nich nie jest konsekwentnie poprowadzony do przodu. Tytuł piosenki odzwierciedla dobrze etap, na którym się ona zakończyła, brakuje w niej elementu, która sprawiłaby wrażenie gotowej kompozycji, a nie tylko konceptu. Trzecim i ostatnim singlem jest „Ilusion”. Opowiada on o samoświadomości i odróżnienia tego co jest realne, a co jest iluzją w romantycznej relacji. Piosenka utrzymana w klimacie elektronicznego popu jest dobrze przemyślana i ma intuicyjny do zapamiętania refren sprawiając, że kompozycja może na dłużej gościć w świadomości fanów.

Reszta kompozycji tak jak i single są niestety nierówne. Są na płycie momenty poprawne, genialne jak i kiepskie. Bardzo udanym utworem jest „Falling Forever”. Każdy takt kompozycji zaskakuje słuchacza oferując coś nowego. Z kolei „These Walls” brzmi jak utwór, który ma potencjał by być stałym punktem w tanecznych klubach. Inne piosenki niestety prezentują się dość przeciętnie. Wyjątkiem jest „Anything for love”. Ballada jest niezwykle krótka i nie ma na siebie pomysłu. Jest śpiewana monotonnie i co może zaskakiwać w kontekście Dua Lipy, kompozycja sprawia wrażenie nieukończonej psując tym samym odbiór płyty.

Radykalny optymizm? Nie! Radykalny realizm.

Najnowsze dzieło Dua Lipy jest nieustabilizowanym tworem. Z pewnością jednak można o nim rzec, że płyta spodoba się fanom wokalistki. Oferuje ona to już mniej więcej znaliśmy wcześniej. Trzecie wydawnictwo piosenkarki możemy porównywać do jej debiutu. W tych obu płytach mamy do czynienia z momentami zachwytu, a nie całą gamą wspaniałych kompozycji. To ma do zaoferowania „Future Nostalgia”. Natomiast „Radical Optimism” daje nam tylko część emocji, które zafundowała nam poprzedniczka. Niezmiernie się cieszę, że Dua Lipa pozwoliła poszerzyć koncepcje „Radykalnego Optimizmu”, jednak mimo wszystko jestem zmuszony być „radykalnym realistą” twierdząc, że jest to tylko płyta poprawna. Mam nadzieję, że następne wydawnictwo powróci do czasów świetności „Future Nostagii” albo zaskoczy nas kolejną ciekawą alternatywą.

Ocena: 6/10

Spodobał Ci się nasz artykuł? Przeczytaj więcej o muzyce!

Przeczytaj również: Szekspir “Romeo i Julia” w muzyce – 460. urodziny pisarza
Przeczytaj również: Kayah – mocny głos i dobra muzyka
Przeczytaj również: Wpływ muzyki na rozwój małych dzieci – edukacja muzyczna w praktyce codziennej
Przeczytaj również: Judas Priest – Invincible Shield – recenzja płyty
Przeczytaj również: Skinty Fia (2022) zespołu Fountaines D.C – recenzja albumu
Przeczytaj również: Muzyka dla dzieci, inna niż znacie – wywiad z Andrzejem Zagajewskim

Udostępnij:


2025 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content