Nasza klasa to dramat autorstwa Tadeusza Słobodzianka, który w 2010 roku został uhonorowany literacką Nagrodą Nike. Od tego czasu wystawiany jest w wielu teatrach w Polsce oraz za granicą. Spektakl w reżyserii Ondreja Spišáka od prawie 15 lat grany jest m.in. w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, gdzie nieustannie gromadzi szeroką publiczność, porusza i bawi. W tym przypadku bardziej porusza, ponieważ, choć pojawiają się w nim elementy komediowe, spektakl dotyka tematów trudnych i poważnych.
Tytułowa klasa to dziesięcioro polskich i żydowskich dzieci, które uczą się w szkole w dwudziestoleciu międzywojennym. Uczniowie razem bawią się, poznają życie, przeżywają pierwsze konflikty i zakochania. Świat, w który wchodzą, szybko jednak przestaje być prosty i bezpieczny. W życie tej małej, lokalnej społeczności wkracza bowiem wielka historia, która nie oszczędzi żadnego z bohaterów. Nad ich losami zawisną ideologie, które gwałtownie i nieodwracalnie zmienią rzeczywistość. Z kościoła zrobią kino, z Rachelki – Mariannę, a z kolegów z klasy – wrogów.
Na scenie pojawiają się i znikają symbole, które sygnalizują kolejne etapy w historii Polski – od dwudziestolecia do współczesności. Krzyż, swastyka, sierp i młot to właściwie jedyne zmieniające się elementy scenografii. Ustawione na początku spektaklu szkolne ławki pozostaną na scenie aż do końca i będą jak gdyby przypominać o początku tej opowieści, który z biegiem wydarzeń wydaje się tak odległy, że aż nierzeczywisty. Cała sztuka rozgrywa się w napięciu między tym początkiem, a punktem dojścia, który zdradzają pewne elementy spektaklu, ale też podpowiada własna znajomość historii.
Nasza klasa to dramat, który w dosadny, często brutalny sposób pokazuje jak narodowość, religia i poglądy zmieniają istniejące między ludźmi relacje. To bardzo poruszająca opowieść o zaślepieniu, lęku, okrucieństwie i wybudowanej na nich traumie. Z jednej strony jest to spektakl o historii Polski i relacjach polsko-żydowskich, z drugiej – uniwersalna opowieść o tym jak religijno-polityczne przekonania potrafią pozbawić człowieka wszelkich skrupułów. To także przestroga oraz pytanie o to, czego nauczyła nas historia.
Choć spektakl ma już ponad 10 lat, nie stracił na aktualności. Problemy w nim przedstawione dalej pozostają trudne do osądzenia i jak echa odbijają się w dzisiejszym społeczeństwie. Chociaż po obejrzeniu spektaklu możemy z ulgą odetchnąć, że żyjemy w lepszych czasach, to jednak już po chwili wróci do nas niepokój. Bo czy bohaterowie Naszej klasy także nie żyli w lepszych czasach?
Recenzja: Weronika Mańczak
Zdjęcia: Katarzyna Chmura/Krzysztof Bieliński, Teatr Dramatyczny
Spodobał Ci się nasz artykuł? Sprawdź inne teksty!
Przeczytaj również: Wróżka w ogrodzie – recenzja
Przeczytaj również: Nadzieja umiera ostatnia… Recenzja filmu Grobowiec Świetlików
Przeczytaj również: The Royal Hotel – recenzja!
Przeczytaj również: Przed wschodem słońca – recenzja filmu
Przeczytaj również: “Rumunia. Albastru, ciorba i wino” – recenzja. Rumunia, jakiej nie znacie
Przeczytaj również: Jakie wspomnienie chciałbyś przeżyć jeszcze raz? Recenzja książki “Fotograf utraconych wspomnień”
Przeczytaj również: Zanim zniknęli – czy słuchamy jeszcze tych artystów?