Dodaj wydarzenie
Kalendarz
Moje konto
Płyta “Blue” była płytą przełomową zarówno dla debiutującego zespołu Closterkeller jak i dla polskiego rocka gotyckiego w ogóle, gdyż zapewniła temu gatunkowi solidne istnienie na polskiej scenie muzycznej. W tym roku mija właśnie trzydzieści lat od kiedy ta “niebieska” płyta ujrzała światło dzienne i przez ten długi czas nadal zachwyca swoich zagorzałych fanów jak i zdobywa serca młodych słuchaczy jak to było w przypadku piszącej te słowa. Właśnie z tej okazji zespół ruszył w dużą trasę koncertową obejmującą ponad dwadzieścia większych i mniejszych miast nie tylko w Polsce, ale także w Wielkiej Brytanii. Trasa ta na całe szczęście nie ominęła miasta Łodzi i piętnastego października Closterkeller zawitał w łódzkim klubie Wooltura by zabrać fanów w sentymentalną podróż wstecz – do roku 1992 kiedy kultowa już dziś “Blue” wybrzmiała po raz pierwszy.
Od początku, czyli support
Jak to z koncertami rockowymi bywa – wszystko zaczyna się od supportu i w przypadku łódzkiego koncertu swoją twórczość zaprezentowały dwa białoruskie zespoły mianowicie Horta i Znich. Obie grupy tworzą swoje utwory w gatunku pagan folk, czyli połączeniu dość ciężkich rockowych czy nawet metalowych brzmień z motywami czerpanymi z ludowej tradycji muzycznej. Nie znałam wcześniej żadnego z tych zespołów i muszę przyznać, że miło się zaskoczyłam i bardzo przemówiło do mnie połączenie ciężkiej gitary elektrycznej z na przykład pięknym kobiecym białym śpiewem. Ogólnie rzecz biorąc zarówno Horta jak i Znich są zespołami godnymi polecenia i wyśmienicie napełniły rockową energią zebranych pod sceną słuchaczy.
Gwiazda wieczoru
Po znakomitym supporcie przyszedł czas na creme de la creme i na scenę wyszedł Closterkeller z ubraną oczywiście na niebiesko Anją Orthodox na czele. Z obecnego składu zespołu “Blue” tworzyła Anja Ortodox, klawiszowiec Michał Rollinger i basista Krzysztof Najman. Tego wieczora zostały zaprezentowane wszystkie utwory jakie weszły w skład płyty “Blue” – od “Czerwonego wina” po “Grzech”. Wybrzmiały takie klasyki jak “Taniec na linie” czy “Immanoleo” i mimo, że tym razem żadna mumia nie porwała wokalistki ze sceny to i tak emocji na koncercie nie zabrakło. Co więcej zespół nie pominął (ku ogromnej uciesze niżej podpisanej) utworu “Agnieszka”, który nie wchodzi w skład płyty, ale pojawił się na późniejszych jej wydaniach jako dodatek.
Zaraz zaraz…mumia? Jak najbardziej! Skoro już wspomniałam o tej tajemniczej zapewne postaci to wyjaśnię niewtajemniczonym o co z tym wszystkim chodzi. Tutaj trzeba się odwołać do wspomnianego już roku 1992, kiedy to przy okazji premiery “Blue” Closterkeller zorganizował koncert – tzw. “Recital”, podczas którego Krzysztof Najman w stroju mumii dosłownie porwał Anję ze sceny, gdy ta wykonywała utwór “Immanoleo”. Sytuacja ta tak mocno związała się z płytą i zespołem w ogóle, że została uwieczniona na oficjalnym merchu trwającej obecnie trasy koncertowej.
Bis bis bis!
No i co? Wszystkie utwory łącznie z “Agnieszką” zostały znakomicie zagrane i zaśpiewane więc można by było na tym zakończyć i koncert i tę relację. Jednak co to to nie, bo nie ma mowy o koncercie rockowym bez bisu. Na bis Closterkeller zaprezentował kilka utworów, które pojawiły się na późniejszych płytach zespołu. Usłyszeć można było między innymi “Ogród półcieni” co tylko spotęgowało fanowską radość.
Niesamowitym było naprawdę – szczególnie dla mnie jako młodego pokolenia fanów “Blue” i Closterkellera w ogóle – móc cofnąć się o te trzy dekady i poczuć tę energię płynącą ze sceny i z każdego prezentowanego utworu. Rocznicowa trasa zespołu wciąż trwa i jeśli ktoś z czytających te słowa zastanawia się nad kupnem biletu to szczerze polecam to zrobić jak najszybciej i posłuchać wspaniałej “Blue” na żywo.
Recenzja: Karina Zapora
Zdjęcia pochodzą ze strony Polska Płyta / Polska Muzyka
Spodobała Ci się nasza relacja z koncertu Closterkeller? Zobacz nasze inne artykuły!
Przeczytaj również: KULT – spotkajmy się na Rock Pogoria!
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej
