“Jak możesz na co dzień pracować ze śmiercią? Jak sobie z nią radzisz? (…) – Szanuję ją”
Takimi słowami główna bohaterka ,,Burzy” podsumowała swoje podejście do zjawiska śmierci. ,,Burza” to debiut literacki Zuzanny Gajewskiej. Jest to historia, w której autorka przełamuje stereotyp głównego bohatera powieści kryminalnych. Zamiast doświadczonego detektywa, mamy do czynienia ze zwykłą na pozór kobietą Eweliną Zawadzką. Jest to postać bardzo wyrazista. Historia jej życia to opowieść o doświadczeniach i trudnościach, z którymi kobieta zmaga się za-równo w codziennej pracy, jak i życiu prywatnym.
Ewelina Zawadzka jest właścicielką zakładu pogrzebowego w Młynarach. Wiedzie spokojne życie do nadejścia gwałtownej burzy. Po nawałnicy odnalezione zostają zwłoki Marzeny Tolak, znajomej Eweliny. Jej ciało trafia do zakładu Eweliny. Policja podejrzewa zabójstwo, jednak odkłada tę sprawę by zająć się śmiercią kilkunastu osób, będącymi ofiarami tragicznego wypadku autobusu. Ewelina postanawia rozpocząć własne śledztwo, które doprowadza ją do tajemnic sprzed lat.
Słowo burza świetnie oddaje charakter opowieści. Traktowana jako walka dobra ze złem nawiązuje do walki śmierci ze sprawiedliwością w książce. Odwołuje się również do nawałnicy zbierającej żniwo, ale także rytmu i sposobu w jaki książka jest pisana.
To opowieść, w której przełamuje się tabu dotyczące śmierci. Autorka przedstawia proces balsamowania zwłok i przygotowywania ich do pochówku. Przeżycia głównej bohaterki umożliwiają spojrzenie na to zjawisko oraz związane z nim emocje z różnych perspektyw – zwykłego człowieka, bliskich osoby zmarłej, a także osoby, która ze śmiercią żyje za pan brat.
Zuzanna Gajewska doskonale oddaje klimat niewielkiej miejscowości – każdy zna każdego. Bardzo realnie opisuje relacje zachodzące między rodziną i sąsiadami. Mieszkańcy Młynar to pełne spectrum charakterów i osobowości, dzięki czemu można odnaleźć pełen wachlarz ludzkich zachowań i emocji. Widać z jaką starannością autorka podeszła do tworzenia swoich postaci. W każdą z nich tchnęła w pewien sposób prawdziwe życie. Nadała im realizmu i swego rodzaju iskry. Gajewska umiejętnie porusza się między wątkami i zgrabnie przeplata różne motywy literackie. Nie jest to jednak książka, która nieustannie trzyma w napięciu.
To lekki thriller kryminalny, napisany z poczuciem humoru. Sama fabuła nie wyróżnia się niczym szczególnym i niewiele czasu zajęło mi odkrycie zabójcy. Jest to jednak ciekawa propozycja, dla osób, które poszukują mało angażujących choć niebanalnych historii na chłodne wieczory przy herbatce.
Recenzja: Sylwia Buwaj
Spodobała Ci się nasza recenzja Burzy? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!
Przeczytaj również: “Pięć diabłów” – recenzja
Przeczytaj również: Zapaść. Reportaże z mniejszych miast, Marek Szymaniak – recenzja
Przeczytaj również: Klaudia Muniak – najlepsze książki
Przeczytaj również: Katarzyna Grochola: od „Nigdy w życiu” do „Ja wam pokażę”
Przeczytaj również: Zofia Nałkowska: życie w domu nad łąkami
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej