Dźwiękowe pocztówki – warsztaty fotograficzno-dźwiękowe on-line to projekt zrealizowany wirtualnie przez Warsztaty Kultury w Lublinie. W terminie 25.06-08.07.2020 roku przeprowadziliśmy cykl 6 warsztatów online – 3 fotograficznych i 3 dźwiękowych – dla grupy uczestników z różnych miejsc w Polsce i na świecie. Warsztaty fotograficzne prowadził Ignacy Tokarczyk, dźwiękowe – Tomek Mirt. Podczas wirtualnych spotkań przybliżaliśmy tajniki fotografii i field recordingu (nagrań terenowych), by w efekcie stworzyć wirtualne dźwiękowe pocztówki – ruchome fotografie ilustrowane dźwiękami otoczenia.
- Odwiedź wirtualną galerię dźwiękowych pocztówek
- Posłuchaj nagrań terenowych zrealizowanych w projekcie
Idea
Pomysł na projekt tworzenia wirtualnych dźwiękowych pocztówek był zarazem odpowiedzią na pandemiczny czas zamknięcia w domu i brak możliwości spotykania się czy podróżowania, jak i sentymentalnym spojrzeniem-komentarzem do czasów, w których tego typu pocztówki fizycznie powstawały.
Dźwiękowe pocztówki – grające kartki pocztowe – były popularną w krajach socjalistycznych lat 60. i 70. formą zapisu dźwięku – od piosenek z zachodnich list przebojów (pomijając przy tym zwykle jakiekolwiek prawa autorskie), po pozdrowienia z wakacji czy życzenia urodzinowe. Dźwiękowi towarzyszył obraz, ale często towarzyszył mu dość przypadkowo – nadruk na kartce oraz nagranie zwykle nie miały ze sobą wiele wspólnego, przynajmniej w bezpośredni, oczywisty sposób. Istniały też, zwłaszcza w miejscowościach turystycznych, specjalne studia, w których można było takową pocztówkę sobie stworzyć – wybrać obraz, nagrać dźwięk. Pocztówki stawały się w ten sposób specyficzną formą rejestracji rzeczywistości, wycinkiem życia, archiwizowaniem wspomnień.
Idea pewnej formy utrwalenia tego co bliskie, co tu i teraz, towarzyszyła nam też podczas realizacji projektu. Zamknięci w domach, pozbawieni możliwości podróżowania, dość naturalnie zwróciliśmy się w kierunku najbliższego otoczenia i odkryliśmy uroki mikrowypraw – po swoich osiedlach, miastach, parkach czy lasach. Wiosenny czas sprzyjał obserwacjom budzącej się do życia przyrody – jakby bardziej zielonej i głośniejszej w tym roku. Te obserwacje stały się inspiracją do stworzenia projektu, w którym poszukiwalibyśmy mikroobrazów i mikrodźwięków, w którym nauczylibyśmy się patrzeć na to, co zwykle jest niedostrzegane i rejestrować to, co zwykle jest niedosłyszane. Tematem przewodnim projektu uczyniliśmy MiastoCzułość (czy szerzej, MiejscoCzułość) – chcieliśmy z czułością spojrzeć na nasze najbliższe otoczenie, odkryć przestrzenie, które na co dzień umykają naszej uwadze oraz poszukać nieoczywistych skojarzeń wizualno-dźwiękowych.
Działanie
Zaproponowane warsztaty skupiały się wokół fotografii i field recordingu (nagrań terenowych). Wraz z trenerami – Ignacym Tokarczykiem (fotografia) i Tomkiem Mirtem (dźwięk) – zaproponowaliśmy uczestnikom serię spotkań online, na których przybliżaliśmy zarówno teorię i praktykę obu tych dziedzin, jak i pewną filozofię projektu. Znaczną część pracy uczestnicy projektu realizowali samodzielnie w domu, zwłaszcza w formie spacerów – wizualnych i dźwiękowych, starając się odkryć swoją najbliższą okolicę na nowo, zwracając się ku temu, co bliskie, pozornie znajome i oswojone, poszerzając dzięki temu swoją wyobraźnię wizualną i dźwiękową, wyostrzając zmysły.
Tradycyjne pocztówki dźwiękowe były naszym punktem wyjścia – ogólną formą i pretekstem do spojrzenia na to, co tu i teraz, co dla nas ważne. Postanowiliśmy je jednak nieco unowocześnić, zarówno w wymiarze ideowym, jak i formalnym. Zdecydowaliśmy się na wirtualną formę ich prezentacji i na wprawienie w ruch obrazów dotąd na pocztówkach nieruchomych. Tym samym zarówno w warstwie wizualnej, jak i dźwiękowej chcieliśmy uchwycić ruch, proces, zmianę.
Oprócz tej ogólnej formy i przewodniego tematu projektu (MiastoCzułość) uczestnicy mieli całkowitą wolność w tworzeniu swoich pocztówek. Zależało nam przede wszystkim na tym, żeby były one w pewnym stopniu odbiciem osoby nagrywającej i reprezentowały jej osobowość, wrażliwość, doświadczenia. Żeby rzeczywistość, którą rejestrowali uczestnicy projektu (aparatem czy rekorderem), była niejako filtrowana przez ich emocjonalność, by tworzyła się swoista relacja między rejestrującym i tym, co rejestrowane. Tym samym istotne stawało się nie tyle (a przynajmniej nie tylko) to, co zapisane, ile pewna intencja, motywacja i osobista interpretacja tego co fizycznie najbliższe. Wykreowanie swoistego wydarzenia/doświadczenia, którego efekt/produkt (w postaci dźwiękowej pocztówki) był istotnym, ale wcale nie najważniejszym elementem.
Impresje
Te wizualne i dźwiękowe mikrowyprawy pozwoliły na odnalezienie wartości w tym co fizycznie najbliższe, na zachwyt nad złożonością mikroświatów, na uważną obserwację okiem i uchem. Odkryliśmy piękno wizualne i dźwiękowe okolicy, ale też uzmysłowiliśmy sobie, że w obu tych wymiarach nasze przestrzenie są bardzo zanieczyszczone, choćby światłem i hałasem. Szukaliśmy ich fotogeniczności i fonogeniczności, mierząc się jednocześnie z wyzwaniem towarzyszącej im brzydoty, zakłóceń, szumu, stanowiących przecież na co dzień ich integralną część. Dokonywaliśmy trudnych wyborów: Na co skierować obiektyw aparatu i mikrofon rejestratora? W jakim stopniu mój wybór odzwierciedla to, co dla mnie rzeczywiście ważne? Jak ująć „dzianie się”? Jak je przekazać odbiorcy? Jak oddać rzeczywistość, jednocześnie ją przecież przetwarzając? Gdzie jest granica między dokumentacją a kreacją?
Ale ponad to i przede wszystkim patrzyliśmy i słuchaliśmy. To właśnie uważne patrzenie i uważne słuchanie stanowiły sedno całego procesu i pozwoliły nam uzmysłowić sobie to, w jaki sposób patrzymy/słuchamy, co widzimy/słyszymy oraz jak otoczenie wpływa na te procesy.
Powstałe dźwiękowe pocztówki są osobistymi wypowiedziami ich twórców, nie narzucają odbiorcy ich interpretacji. Obraz i dźwięk mogą ze sobą współistnieć, mogą też wydarzać się zupełnie od siebie niezależnie, odrzucając tym samym jakiekolwiek skojarzenia. Pocztówka jest jednocześnie tym czym jest – obrazem i dźwiękiem danej przestrzeni, jest też jednak w pewnym stopniu odbiciem jej twórcy. Odtwarzając ją, wkraczamy na chwilę w ten osobisty mikroświat, budując jednocześnie swój własny.
Ewa Orzeszko – koordynatorka projektu Warsztaty Kultury w Lublinie.
Osoby zainteresowane muzyką czytały również: Recenzja: EABS – „Discipline of Sun Ra”