„In the distant, distant past, sprites were the caretakers of life. With an array of mysterious, wondrous powers and alliances and knowledge passed down for generations, the were the sole keepers of the flora that they relied on…until humans appeared”.
Takim cytatem zaczynamy historię opowiedzianą oczami wróżki Wisterii oraz ludzkiej dziewczyny Eleny, które połączy przyjaźń jednocząca oba światy.
Akcja baśni rozgrywa się w Sylvan Trace, miasteczku, gdzie rzeczywistość, w jakiej żyją bohaterki, splata dwie przestrzenie – magiczną wróżek i niemagiczną ludzi. Na początku historii dowiadujemy się, że nadejście ludzkości zaburzyło odwieczny cykl. Z czasem na miejscu kwiecistych łąk powstały miasta, a w ich sercu ogrody. Rola magicznych istot przejęta została przez ogrodników, którzy zostali nowymi opiekunami przyrody. W konsekwencji wróżki utraciły magię, stały się bierne. Czuły, że ich rola dobiegła końca, więc pozostało im tylko cieszyć się wolnym czasem.
Nowo przybyła Wisteria poznaje inne wróżki: Mech, Hortensję, Szarłat, Lilię i Pokrzywę, które towarzyszą jej i stają się świadkami przemian zachodzących w ich ospałej mieścinie. Rozmawiając z przyjaciółmi dowiaduje się o istnieniu niesławnego ogrodu na Meadowgreen, który z zielenią nie ma nic wspólnego. Mieszka w nim Elena z mamą, która niegdyś dbała o ogród, jednak przez pracę nie mogła się nim dłużej zajmować. Dziewczyna planuje go ożywić, przywołując tym samym wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to wspólnie z rodziną spędzała tam najpiękniejsze chwile. Niestety Elena nie ma ręki do kwiatów, które w rezultacie jej działań więdną i dołączają do przydomowego cmentarzyska roślin. Poruszona tym widokiem Wisteria, w tajemnicy przed lokatorami, pielęgnuje ogród, jednak jej starania niewiele zmieniają. Załamana wróżka jest bliska płaczu, kiedy to z jej dłoni wydobywa się migocące światło. Magia. Z jej pomocą pobudza pąki do wzrostu, by następnego ranka mogły cieszyć się blaskiem słońca.
Poruszona Elena myśli, że to jej zasługa, jednak radość dziewczyny znika, kiedy przyłapuje Wisterię. Między postaciami dochodzi to konfrontacji, która przeradza się w rozmowę o kierującym nimi motywami. To pierwsze takie spotkanie człowieka i wróżki. Jego rezultatem jest pakt przyjaźni angażujący ludzką i nieludzką społeczność Sylvan Trace, w wyniku której wróżki odzyskały magię, a ludzie zyskali pomocnych kompanów. „In the distant, distant past, spirits were the caretakers of life. But times have changed since then. And things are still just fine”.
Komiks zaczynał jako pojedyncza strona stworzona przez amerykańską artystkę Rii Abrego, a dopiero później, w wyniku współpracy ilustratorki z twórcą komiksów Joe Whittem, powstało pełnowartościowe dzieło. Warto zwrócić uwagę na nazwę miasta, w którym toczy się akcja, ponieważ nawiązuje do łacińskiego słowa sylva, oznaczającego drzewo, las. Z kolei angielski termin sprite, oznaczający wróżkę, chochlika lub duszka, z łaciny znaczy spirytus, czyli duch.
The Sprite and the Gardener to warta polecenia pozycja dla wielbicieli przyjemnej dla oka grafiki w ciepłych kolorach i miękkim konturze. Słynąca z bajkowych ilustracji Rii Abrego wprowadza wiele szczegółów, choćby to, że każda wróżka przypomina swoim wyglądem roślinę, którą reprezentuje. Autorzy komiksu stworzyli świat w estetyce cottagecore, który pochłania czytelnika i pobudza wyobraźnię. Pozostaje nam tylko zostać ogrodnikiem i ruszyć na poszukiwanie własnej wróżki.
- Tytuł: The Sprite and the Gardener
- Scenariusz: Joe Whitt
- Rysunki: Rii Abrego, Joe Whitt
- Premiera: 12.05.2021
- Wydawnictwo: Oni Press
- Druk: kolorowy
- Ilość stron: 88
- Recenzja: Natalia Dybowska
- Redakcja: Blanka Walczak
Spodobał Ci się nasz artykuł? Sprawdź inne teksty!
Przeczytaj również: Substancja – recenzja filmu Coralie Fargaet
Przeczytaj również: Nadzieja umiera ostatnia… Recenzja filmu Grobowiec Świetlików
Przeczytaj również: The Royal Hotel – recenzja!
Przeczytaj również: Przed wschodem słońca – recenzja filmu
Przeczytaj również: “Rumunia. Albastru, ciorba i wino” – recenzja. Rumunia, jakiej nie znacie
Przeczytaj również: Recenzja książki “Fotograf utraconych wspomnień”
Przeczytaj również: Zanim zniknęli – czy słuchamy jeszcze tych artystów?
Nic dla Ciebie? Wybierz, co chcesz przeczytać!
✨ recenzje książek
✨ recenzje filmów
✨ recenzje płyt
✨ relacje ze spektakli teatralnych
✨ artykuły o sztuce
✨ recenzje komiksów
✨ nowinki technologiczne
Ucz się z nami! Poczytaj o kulturze w obcym języku:
✨ angielski
✨ francuski
✨ niemiecki
✨ ukraiński