Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2024/10/Bler-recenzja-komiksu-1.webp
    [1] => 370
    [2] => 493
    [3] => 
)
        

Ostatni wyczyn jest już trzecią odsłoną komiksu Bler. Pierwotnie miał domknąć całą historię, zakończyć trylogie. Rafał Szłapa po sukcesie komiksu zdecydował się jednak nie kończyć projektu i kontynuować historię polskiego superbohatera. Jednak czy podjął dobrą decyzję? Czy po lekturze trzeciej części, nadal chce się więcej?

Bler 3. O czym jest komiks?

Po skończonej lekturze Bler. Zapomnij o przeszłości, czytelnik pozostawał z wieloma pytaniami. Stworzony przez Szłapę świat był niezwykle intrygujący, ale także zagadkowy. Trzecia część jest pod tym kątem taka sama. Ostatni wyczyn tłumaczy wiele niewiadomych z poprzednich odsłon komiksu, ale nie robi tego wprost. Czytelnik musi wielu rzeczy domyślić się sam, przez co skupia się na każdym kadrze o wiele bardziej niż w przypadku innych komiksów. Mimo wszystko komiks tłumaczy wiele istotnych spraw. Po pierwsze – podstawowe – znamy kontynuację zakończenia Zapomnij o przeszłości. Uniwersum zostaje rozbudowane o kolejne historie, poznajemy przeszłość postaci. Komiks także pogłębia relacje bohaterów. Każdego z nich poznajemy lepiej poprzez dopracowaną psychologię postaci opartą na danych wydarzeniach i ich przeżyciach. 

Zdecydowanie najmocniejszą stroną komiksu jest fabuła. Sposób, w jaki Szłapa tworzy swój świat, budzi podziw. Czytelnik otrzymuje skomplikowane uniwersum pełne zagadek i tajemniczych wydarzeń, osadzone w mrocznych lokacjach. Podczas lektury tego komiksu czułem się jak podczas seansu filmu Christophera Nolana. Było to jak połączenie jego Batmana z Incepcją (mrok Gotham i zagadkowość Incepcji). Oczywiście, wszystko dzieje się na krakowskich ulicach, co tworzy niepowtarzalny klimat. Połączenie mrocznych, nieoczywistych wydarzeń z polską biurokracją, architekturą i pogodą jest intrygujące i niespotykane. Momentami przypomina film Czarnobyl: Reaktor strachu, jednak rozbudowane o wątek superbohaterski z lepszą fabułą.

Bler jest fascynujące pod kątem gry czasem. Szłapa w wręcz filmowy sposób pokazuje swoją historię, przedstawiając wydarzenia w różnej chronologii lub przeplatając różne sceny jednocześnie. Jest to ciekawy zabieg, który dodaje filmowego charakteru komiksowi. Wspomniane przeze mnie zabiegi obecne były także w poprzednich częściach komiksu, ale w tym zostały dopracowane. Są bardziej czytelne, wyraźniejsze, przez co czytając Ostatni wyczyn, czujemy zagadkowość, ale nie gubimy się w wydarzeniach. Istotne jest to, że aby odczuwać pełną przyjemność z czytania tego komiksu, potrzebna jest dobra znajomość poprzednich części. Przed zabraniem się do Ostatniego wyczynu, warto powtórzyć sobie wcześniejsze odsłony serii. 

Szłapa w interesujący sposób przedstawia psychologię bohaterów. Na przestrzeni części przechodzą przemiany, które mają swoje podłoże w zaskakujących wydarzeniach. A plot twistów, które pokazują inną perspektywę psychiki bohaterów, jest dużo, a wszystkie z nich mają sens, są logiczne. Czytając ten komiks, co jakiś czas otwierałem poprzednie części, by zobaczyć, czy poznany przed chwilą fakt o bohaterze mógł mieć wpływ na jakieś jego wcześniejsze działania, i zazwyczaj tak właśnie jest. 

Bler. Ostatni wyczyn warstwa graficzna komiksu
Bler. Ostatni wyczyn – ilustracje (Rafał Szłapa)

Warstwa graficzna komiksu

Odczuwam, że warstwa graficzna w tym komiksie jest raczej drugorzędną kwestią. Mimo wszystko nie mogę nie wspomnieć o wielu plusach, które dostrzegam. Ilustracje są ładne, pasują do przedstawianych wydarzeń. Bardzo dobrze oddają klimat, który zbudowany jest wydarzeniami i dialogami. Gra światłem stoi na wysokim poziomie, a kreska nie straciła niczego względem poprzednich komiksów, a wręcz została dopracowana.

Jednak podczas czytania tego komiksu momentami przeszkadzało mi nieimmersyjne przedstawienie polskiej rzeczywistości. Podczas lektury, niekoniecznie czułem, żeby wszystko działo się w Krakowie. Fakt, pewne budynki wyglądają jak wyjęte ze zdjęcia i wyraźnie pokazują, gdzie dzieje się akcja. Takie kadry są jednak małą częścią. Większość z nich jest wewnątrz pomieszczeń, które już nie wskazują tak zauważalnie, gdzie dzieje się akcja. Dodatkowo postacie niekoniecznie wyglądają jak Polacy. Patrząc na bohaterów, widziałem protagonistów i antagonistów brytyjskich produkcji nie czułem, żeby mieli polskie obywatelstwo. Niestety szczególnie się to tyczy głównych bohaterów. Gdy postacie raz na jakiś czas wspominają jakąś polską nazwę, czułem, że wybija mnie to z rytmu czytania, a niekoniecznie buduje świat. Mam wrażenie, że pod tym kątem Szłapa nie wykorzystał potencjału, którym było umiejscowienie tych wydarzeń w Polsce.

Czy warto czytać komiks?

 Bler #3. Ostatni wyczyn. Okładka komiksu
Bler #3. Ostatni wyczyn. Okładka komiksu

Jeśli ktoś zapoznaje się z tą recenzją po przeczytaniu dwóch wcześniejszych komiksów, to z pewnością powinien dokończyć pierwotną trylogię. Jeśli ktoś zastanawia się nad rozpoczęciem czytania serii, to odpowiedź nie jest już taka oczywista. Osobiście, polecam ten komiks. Fabuła jest bardzo ciekawa, rozbudowana i wielowątkowa. Rafał  Szłapa dopracował ją, i to czuć. Świat i klimat są intrygujące, jednocześnie niespotykane w innych produkcjach. Jeśli ktoś jednak szuka nieangażującej rozrywki, która nie będzie wymagała od czytelnika niczego więcej, to nie jest to komiks dla niego. W przypadku Blera musimy być uważnymi obserwatorami, którzy są gotowi analizować i łączyć ze sobą wydarzenia z poprzednich części. Gdy jednak tego spróbujemy, otrzymujemy świetną historię w klimatycznym świecie. Aż chce się więcej.

Bler 3. Ostatni wyczyn – informacje

  • Tytuł: „Bler. Ostatni wyczyn”
  • Scenariusz: Rafał Szłapa
  • Rysunki: Rafał Szłapa
  • Oprawa: miękka
  • Ilość stron: 60
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 2016
  • Wydawca: Blik Studio
  • Cena okładkowa: 38,00zł

Recenzja: Paweł Skarzyński
Fotografie: Paweł Skarzyński

 Przeczytaj również:  Bler 1. Lepsza wersja życia – recenzja komiksu
Przeczytaj również:  Bler 2. Zapomnij o przeszłości – recenzja komiksu
Przeczytaj również:  Jestem ich milczeniem – recenzja. Kryminał barceloński
Przeczytaj również:  Saint Elme 2 – recenzja. Gdzie są żaby?
 Przeczytaj również:  Minecraft komiks – recenzja
 Przeczytaj również:  Trent. Historia konstabla na dzikim zachodzie

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content