Strach, groza, walka, rodzina i przyjaźń. Adaptacja książki Fernando Aramburu o takim samym tytule nie odbiega jakością od oryginału. Patria – serial w reżyserii Félixa Viscarret i Óscara Pedraza, wbija w fotel i wyciska ostatnie łzy, ukazując ludzką twarz walki o niepodległy Kraj Basków.
Konflikt interesów
„Patria” to opowieść o dwóch baskijskich rodzinach, które w inny sposób, ale jednak tak samo dotkliwie są wmieszane w konflikt terrorystycznej organizacji ETA z hiszpańskim państwem. Bittori jest wdową po zabitym przez członków ETA mężu. Miren to matka osadzonego w więzieniu terrorysty. Kiedyś przyjaciółki, teraz podzielone i skłócone nieznajome. Powód? Joxe Mari, syn Miren, uczestniczył w zabójstwie męża Bittori. Nie on jedyny. Czego chce Bittori? Chce prawdy, chce wiedzieć kto ma na rękach krew jaj małżonka. Kto jako jedyny zna tę prawdę? Joxe Mari. Serial wyraźnie nakreśla trudne relacje w obu rodzinach spowodowane działalnością ETA, szerzącym się baskijskim nacjonalizmem i przede wszystkim wewnętrznymi podziałami we wspólnocie rodzinnej.
Patria – serial na kanwie prawdziwych wydarzeń
Warto wiedzieć, że terrorystyczne działania ETA i gaszące baskijską tożsamość metody walki z tą organizacją hiszpańskich władz nie są przekoloryzowaniem ze strony scenarzystów. Historia relacji baskijsko-hiszpańskich jest trudna. O ile w dalekiej przeszłości Baskowie mogli cieszyć się własnym państwem, a później autonomią w ramach zjednoczonej Hiszpanii, tak XX wiek zmienił wszystko. Dyktatura Francisco Franco spowodowała nasilenie się tendencji nacjonalistycznych wśród Basków. Ograniczenie używania języka i symboli narodowych przez Madryt działały na nich jak płachta na byka. 31 lipca 1959 roku powstała ETA, która swoimi działaniami miała postulować i propagować niepodległość Kraju Basków. W 2018 roku organizacja oficjalnie ogłosiła samorozwiązanie oraz zakończenie działalności politycznej. Od roku 1968 do roku 2008 w wyniku działań ETA śmierć poniosło 825 osób. Jedną z nich jest mąż Bittori. Ofiara gróźb, wyłudzania okupu, a w końcu największego okrucieństwa ze strony separatystów.
Patria – serial. Nacjonalizm i rodzina
Miren, matka terrorysty z ETA, jest zdecydowanie jedną z najbarwniejszych postaci całego serialu. Jest ona idealnym przykładem tego jak silna jest miłość matki do dziecka. Miren zdecydowanie zamieniłaby się miejscami ze swoim synem i sprawowała odsiadkę za niego. Ma jednak również inne problemy. Jej relacje z resztą rodziny nie są tak płomienne jak z najstarszym synem. Na przykładzie rodziny Miren widać jak różne spojrzenie na kwestię baskijską mają sami Baskowie. Matka, która zachwala działalność ETA oraz sprzeciwia się wobec małżeństwa córki z Hiszpanem, spotyka się z dezaprobatą ze strony męża (w tym przypadku akurat bierną) oraz reszty dzieci. Dla Miren ostoję stanowi jednak lokalna parafia i Święty Ignacy, co stanowi kompletną opozycję do nastawienia Bittori, która po śmierci męża do końca straciła wiarę.
Patria – Nienawiść i przebaczenie
„Patria” to produkcja, która zdecydowanie budzi emocje. Emocjonalne są również postacie, których role zostały odegrane niesamowicie wiarygodnie. Oglądając serial nie sposób jest nie odczuć empatii względem nawet tych zamieszanych w zbrodnicze działania ETA. W końcu nawet osadzony terrorysta pełni inne role w swoim życiu. Jest przecież synem, bratem, przyjacielem. To co pokazuje nam fabuła serialu „Patria” to nie tylko bezmyślna i krwawa walka separatystów z ciemiężcami z centrum. „Patria” pokazuje, że to co jest ważne dla jednostek, dla Basków, dla nas to sprawiedliwość i szacunek do drugiego człowieka. Żadnej walki nie da się wygrać nienawiścią i nie tyczy się to tylko konfliktów narodowościowych i politycznych. Tyczy się to również relacji z bliskimi, z rodziną, z dawnymi przyjaciółmi.
Patria – czy warto oglądać? O co toczy się walka?
Serial „Patria” to nie produkcja mająca stanowić luźną rozrywkę poprzeplataną z wątkami cięższej wagi. Ten serial zmusza do myślenia, do zastanowienia się nad tym co jest celem walki ETA oraz codziennych walk bohaterów i bohaterek. To serial, którego nie należy oglądać, trzeba się z nim zmierzyć.
Recenzja: Łukasz Wojno
Zdjęcia: HBO
Artykuł został napisany w ramach Akademii Dziennikarstwa Obywatelskiego w Kulturze
Podobała Ci się nasza recenzja? Sprawdź nasze inne artykuły o filmach i serialach!
Przeczytaj również: Biała odwaga – recenzja
Przeczytaj również: Studium relacji rodzinnych w serialu „Sukcesja”
Przeczytaj również: „Opętanie” Andrzeja Żuławskiego – premiera filmu po 40 latach
Przeczytaj również: Gdy rodzi się zło – recenzja filmu. Ocalić człowieczeństwo
Przeczytaj również: Slasher – gatunkowa dekonstrukcja i społeczne zaangażowanie
Przeczytaj również: Barbie – recenzja filmu. Jest Barbie bez Kena