Sala pęka w szwach, a bilety rozchodzą się w mgnieniu oka. Skąd taki sukces? Poznajcie inspirację i tajniki artystycznego triumfu Białostockiego Teatru Lalek, który pod kierownictwem Jacka Malinowskiego zdobył ponad 80 prestiżowych nagród i wyróżnień.
Jacek Malinowski, dyrektor BTL
Szymon Martysz, Proanima.pl: Proszę nam opowiedzieć, jak zaczęła się Pana przygoda z Teatrem Lalek.
Jacek Malinowski, dyrektor BTL: Z teatrem lalkowym jestem zaprzyjaźniony od dzieciństwa. Już w dzieciństwie grałem w przedstawieniach u boku zawodowego aktora lalkarza, który pracował w przeszłości w BTL. Naturalną konsekwencją moich zainteresowań było studiowanie reżyserii w Białymstoku. Potem jako zawodowiec kilka lat krążyłem sobie po Polsce, reżyserując wiele spektakli. To był bardzo dynamiczny czas jeśli chodzi o reżyserię. Po kilku latach zostałem dyrektorem artystycznym w Teatrze Maska w Rzeszowie, a następnie dyrektorem naczelnym. Kiedy pojawił się konkurs w Białymstoku, to od razu wziąłem w nim udział. I tak oto jestem już tu kilka sezonów…
Proanima.pl: Proszę przypomnieć, który to był rok, gdy został Pan dyrektorem BTL-u?
Jacek Malinowski: To był 2012 rok. Warto jednak pamiętać, że w teatrze czas płynie bardzo szybko i dynamicznie. Jednocześnie, biorąc pod uwagę rozmaite procedury i formalności, to nie jest długi czas, jeśli oczekujemy przemian w charakterze teatru. Myślę, że teraz, na ten moment w pełni pokazujemy siłę i potencjał całego zespołu.
Proanima.pl: W tym roku przypadło 70-lecie istnienia Białostockiego Teatru Lalek…
Jacek Malinowski: Kulminację, czyli Galę 70-lecia ze wszystkimi jej blaskami oraz Metamorfozy Lalek mamy już za sobą. Podczas Festiwalu wystawiono blisko 30 spektakli i co ważne, wszystkie były ze wstępem wolnym. Uczciliśmy pamięć założyciela BTL Piotra Sawickiego wystawą oraz specjalnym wydawnictwem a także wszystkich lalkarzy otwierając przed teatrem Aleję Lalkarzy im. Piotra Sawickiego. Teraz prezentujemy widzom wywiady z artystami, które można oglądać na naszym kanale YouTube. Co poniedziałek wypuszczamy nowy materiał. Wydaliśmy także dwie płyty z piosenkami ze spektakli naszego teatru „Przebojowy BTL”.
Proanima.pl: Frekwencja podczas festiwalu Metamorfozy Lalek była bardzo duża. Kolejki ustawiały się na kilka godzin przed spektaklami…
Jacek Malinowski: Jesteśmy przyzwyczajeni do dużego zainteresowania, ale frekwencja na festiwalu Metamorfozy Lalek nawet nas zaskoczyła. Ogromne znaczenie miał oczywiście repertuar i klasa zespołów, które były z bardzo wysokiej półki. Myślę też, że po części jest to efekt popandemiczny. Brak obcowania ze sztuką wywołał ludzką tęsknotę za kulturą wyższą, z którą mogli obcować, i którą mogli chłonąć w Białostockim Teatrze Lalek.
Proanima.pl: To teraz porozmawiajmy o kolejnym niesamowitym sukcesie. Chyba największym w ostatnim czasie. Oczywiście chodzi o musical Hotel Ritz. Jak to się wszystko zaczęło?
Jacek Malinowski: Na ten sukces złożyło się kilka rzeczy. Miałem kilka pomysłów, aby zrobić spektakl dotyczący Hotelu Ritz. Pandemia i czas covidowy pokomplikował te plany, ale w końcu przyszedł ten moment, że mogliśmy zająć się legendarnym białostockim Hotelem. Znaleźliśmy reżyserkę i autorkę tekstu – została nią Joanna Drozda. Natomiast oprawę wokalną powierzyliśmy pracującemu z nami od kilku sezonów kompozytorowi. Marcin Nagnajewicz jest bardzo wszechstronnym muzykiem. Dzięki temu było łatwiej nam organizować muzyczną grupę, która grała u nas w musicalu na żywo. Do tego znakomity zespół aktorów. Udało się połączyć młodość z doświadczeniem. Joanna Drozda wyreżyserowała całość z dowcipem i z takim dystansem do nas samych. Myślę, że to wszystko zagrało. Do tego Michał Łaszkiewicz, który napisał muzykę i chorografia, o którą zadbała Karolina Garbacik. To jest spektakl napisany specjalnie dla nas! Zdarzyło się to pierwszy raz w historii, że porwaliśmy się na taką formułę teatru – musicalu. Chcieliśmy pokazać widzom, że potrafimy śpiewać, potrafimy tańczyć i potrafimy to zrobić na wysokim poziomie. Hotel Ritz to taki rodzaj teatru totalnego. I jak wskazuje frekwencja oraz masa pozytywnych recenzji i relacji, był to strzał w dziesiątkę!
Proanima.pl: Nie można też zapomnieć o spektaklu Symulator, który wnikliwie pokazuje relacje dorosłych i dzieci w wirtualnym świecie.
Jacek Malinowski: Symulator to spektakl, który adresowany jest zarówno do młodszych, jak i starszych widzów. To przykład projektu, który ma angażować dzieci i młodzież w niełatwe sprawy życiowe i dawać im wsparcie. To jeden z kilku granych przez nas spektakli, w których dotykamy szeroko pojętych tematów wychowawczych. Mamy w nim kadry z życia, w których funkcjonują rodzice i dzieci. Pokazujemy sceny z wychowania siedmiolatków, trzynastolatków i siedemnastolatków. Widzowie mogą ocenić czy Symulator to tylko wirtualna zabawa i mogą wyciągnąć odpowiednie wnioski z doświadczeń graczy.
Proanima.pl: To jeszcze na koniec poproszę o takie podsumowanie dokonań. Proszę powiedzieć co jest dla Pana największym sukcesem podczas bycia Dyrektorem Białostockiego Teatru Lalek?
Jacek Malinowski: Każdy dzień pracy w BTL-u jest fantastyczną przygodą. To bardzo twórcze miejsce ze świetnymi osobowościami i wspaniałymi ludźmi. Razem zdobyliśmy ponad 80 nagród i wyróżnień. Tutaj z pewnością można rozwijać się artystycznie. Ta wybuchowa mieszanka młodości doświadczenia, sprawia że pracując tu jestem naprawdę szczęśliwy! Mamy znakomitą ekipę, nawiązujemy też wyjątkowe relacje z widownią. To wszystko daje mi bardzo pozytywną energię. Myślę, że budujemy razem nowoczesną instytucję na wysokim poziomie artystycznym, ze świetnym zespołem twórców i pracowników. To jest najważniejsze.
Proanima.pl: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w pracy artystycznej
Artykuł i Fot. Szymon Martysz
Spodobał ci się wywiad z dyrektorem Białostockiego Teatru Lalek? Zobacz też nasze inne artykuły:
Przeczytaj: Bruno Grigori pisarz, dziennikarz oraz projektant gier
Przeczytaj: Radek Rak – Puste Niebo. Recenzja książki
Przeczytaj: Maja Lidia Kossakowska – pisarka polskiej fantastyki
Przeczytaj: Mural z Branickim w Białymstoku – opinia i koncepcja
Przeczytaj: Kruk 3 serial – ile odcinków – opinia i koncepcja