Bóg chciał abym przejęła klasztor. Teraz dał mi zadanie abym go odbudowała
,,Niedaleko od nieba” (Not Far Away From Heaven) to film w reżyserii Kornela Miglusa, który został zaprezentowany na festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar. Jest to polsko-bułgarska opowieść o dwóch odmiennych światach, w których każdy ma innego Boga.
Fabuła ,,Niedaleko od nieba”
Na południowy wschód od Asenowgradu znajduje się XII-wieczny klasztor Świętej Paraskewy, w którym matka Julita prowadzi samotne życie. Klasztor został częściowo zniszczony w wyniku pożaru. Matka Julita decyduje się na jego odbudowę. Pomimo nieszczęścia, które wydarzyło się lata temu, okolice klasztoru pozostają pełne życia. Położona u podnóża klasztoru wioska wypełniona jest muzułmańskimi imigrantami. W taki oto sposób, w jednym miejscu żyją obok siebie dwie odmienne kultury, dwie religie wierzące w innego Boga.
Rozmowa z reżyserem
Kornel Miglus chwilę po premierze “Niedaleko od nieba” podzielił się z widzami własnymi wrażeniami dotyczącymi seansu.
,,Jest to dla mnie emocjonalnie duże przeżycie. Odkryliśmy klasztor w trakcie zbierania dokumentacji do zupełnie innego filmu. Mieszkała w nim jedna stara zakonnica. W jakiś sposób to mnie zafascynowało i cały czas miałem w głowie, że chcę tam jeszcze wrócić. Podczas kręcenia zdjęć do mojego drugiego filmu, kierowca autobusu oglądając telewizję, poinformował ekipę, że klasztor Św. Paraskewy spłonął. Przerwaliśmy zdjęcia i pojechaliśmy na miejsce pogorzeliska. Tam spotkaliśmy zakonnicę, której słowa dały początek temu filmowi – Pan Bóg powołał mnie na drogę zakonną, a teraz dał mi zadanie odbudowy tego klasztoru”.
W trakcie rozmowy padło pytanie o to w jaki sposób społeczność muzułmańska i społeczność prawosławna żyją razem. Kornel Miglus odpowiada:
Wspomina jednak o napotykanych trudnościach w trakcie kręcenia zdjęć:
,,Matka Julita w pewien sposób odmawiała z nami współpracy, kiedy przyjechaliśmy na miejsce, nie za bardzo wiedzieliśmy co ze sobą zrobić. Problemem była również komunikacja, a raczej jej brak. Jeden z bohaterów filmu – Besco, nie posiadał telefonu, przez co skontaktowanie się z nim było niezwykle trudne. Dodatkowo mieliśmy wrażenie, że Matka Julita specjalnie ogranicza nam kontakt z tym człowiekiem”.
Miglus dodaje również, że zmieniłby niektóre elementy – dodałby sceny, które zostały pominięte lub rozwinąłby poszczególne wątki. Jest jednak zadowolony z efektu końcowego i z uśmiechem kończy rozmowę mówiąc ,, Możecie być państwo spokojni, to mój ostatni film”.
Wrażenia
,,Niedaleko od nieba” to propozycja dla osób lubiących dokumenty. Zamiast przygód i zwrotów akcji możemy tu odnaleźć niezwykle uduchowionych ludzi, ludzi prostych, którzy spędzają życie wykonując codzienne, wiejskie obowiązki. Swoją klamrową strukturą subtelnie nawiązuje do własnego tytułu. Zarówno scena początkowa – gdy klasztor jest zniszczony – jak i scena końcowa – gdy zaczyna się jego odbudowa – kręcone są z lotu ptaka w symboliczny sposób zbliżając nas do nieba. Film zdecydowanie skłania do refleksji, i pozostawia po sobie swego rodzaju uczucie niedosytu. Chciałabym powiedzieć, że czekam na kolejną kinową propozycję reżysera, jednak ze względu na to, że jest to jego ostatnie dzieło, mogę jedynie pogratulować niezwykłego zakończenia swojej kariery.
Film można było obejrzeć w ramach Festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar w Białymstoku.
Niedaleko od nieba / Not Far Away From Heaven:
- rok produkcji: 2022r.
- reż. Kornel Miglus, Christo Bakalski
- gatunek: dokument
- produkcja: polsko – bułgarska
- czas trwania: 70 min.
Recenzja filmu “Niedaleko od nieba”: Sylwia Buwaj
Spodobała Ci się nasza recenzja? Zobacz nasze inne artykuły!
Przeczytaj również: Wschód Kultury 2022 w Białymstoku – jakie atrakcje czekały na uczestników?
Przeczytaj również: Oceniamy Pyrkon 2022!
Przeczytaj również: Wschód Kultury 2022 – Warsztaty opowiadania historii
Przeczytaj również: “Powodzenia Leo Grande” już w kinach!
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej