Książek o II wojnie światowej powstały już tysiące. Część skupia się na historycznym aspekcie wojny, inne na politycznym lub militarnym, ale najbardziej przemawiają do mnie te obyczajowe, opowiadające o zwykłych ludziach, których bezpieczny, uporządkowany świat nagle się wali, a każdy nowy dzień staje się walką o przetrwanie.
Mario Escobar to hiszpański historyk i wielokrotnie nagradzany pisarz, doskonale połączył prawdę historyczną z fikcyjnymi losami bibliotekarki z francuskiego miasteczka Saint-Malo, tworząc piękną i niezwykle poruszającą powieść o okrucieństwie wojny oraz roli książek jako bezcennego dziedzictwa kulturowego i nośnika pamięci narodowej. Mario Escobar to pisarz, który dał się poznać polskim czytelnikom dwiema bardzo dobrze przyjętymi książkami: Kołysanka z Auschwitz oraz Dzieci żółtej gwiazdy. Z wykształcenia jest historykiem specjalizującym się w historii najnowszej. Autor ogromnej ilości książek i artykułów na temat Inkwizycji, Reformacji i sekt religijnych. Mario Escobar jest także redaktorem Nueva historia para el debate, oraz współpracownikiem National Geographic Historia. Bibliotekarka z Saint-Malo to jego kolejne dzieło.
O czym jest książka Bibliotekarka z Saint-Malo?
Bibliotekarka z Saint-Malo to mistrzowskie połączenie solidnej porcji historii z lawiną skrajnych, obezwładniających emocji, dlatego żaden czytelnik nie będzie w stanie przejść obok niej obojętnie. Autor charakteryzuje się niesamowicie lekkim, przyjemnym i sugestywnym piórem, dlatego kartki tej przejmującej historii same przelatują przez palce. Fabuła nasączona jest stałym napięciem i licznymi zwrotami akcji, jakie nie dają czytającemu ani chwili wytchnienia. Nie zabrakło też wielu pięknych, przenikliwych sentencji, które nakazują zatrzymać się choć nad chwilę i zastanowić nad własnym losem czy istotą człowieczeństwa. Są takie pozycje, które wywołują w czytelniku prawdziwy wachlarz skrajnych, obezwładniających emocji i zostawiają po sobie ślad w sercu już na zawsze. Bibliotekarka z Saint-Malo zdecydowanie do nich należy. Książka potrząsa czytelnikiem na tyle silnie, by mógł wyrwać się z letargu, zmienić swe postępowanie, i docenić to, jak wiele posiada. Jak każda opowieść osadzona w czasach brutalnej wojny, wywołuje zarazem szok, niedowierzanie, niepokój. I choć już większość z nas ma na swoim koncie wiele historii wojennych opisanych na kartach powieści, to jednak owe przeszywające doznania wciąż są tak świeże i silne, aż niemal namacalne. Mimo, że pozycja nie jest przesączona mocnymi bestialskimi czynami nazistowskich żołnierzy, nadal silnie uruchamia wyobraźnię i skłania do zadumy nad ludzką naturą i granicami człowieczeństwa. I choć krwawe tło historyczne odgrywa tu bardzo ważną rolę, to jednak fundamentem tej przejmującej opowieści jest wspaniale, starannie naszkicowana, wyjątkowa bohaterka, jej miłość, ogromna siła, wytrwałość i poświęcenie, do jakich niewielu byłoby zdolnym. Mario Escobar nakreślił przepiękną, dotykającą duszy, zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami opowieść o miłości, przeznaczeniu, odwadze, zemście i sumieniu. Wszystkie te emocje są ściśle ze sobą powiązane ze względu na trwający bezduszny konflikt zbrojny, jaki zmienił życie wielu ludzi już na zawsze. Człowiekowi można odebrać wiele, a jednak jego dusza, wrażliwość i ludzkość może pozostać niewzruszona. O właśnie takich silnych osobowościach jest ta powieść, o wrażliwych bohaterach, którzy z podniesionym czołem bronią swoich ideałów.
Główna bohaterka
Jocelyn, główna bohaterka, jest bibliotekarką nie tylko z zawodu, ale i z powołania. Książki są dla niej całym światem, zaraz obok jej ukochanego Antoine. Niestety nie jest jej dane zaznać beztroski, bo w dzień ich ślubu wybucha wojna. Mężczyzna wkrótce wyrusza na front, a do Saint-Malo wkraczają niemieckie wojska. Zagrożone jest nie tylko życie mieszkańców miasteczka, ale i bezcenny księgozbiór biblioteki, zawierający dzieła uznane przez nazistowskie władze za zakazane. Nawet nieoczekiwana i niebezpieczna przyjaźń z kochającym literaturę niemieckim kapitanem może nie wystarczyć, aby uratować cenne dzieła przed zniszczeniem. Chociaż przeczytałam już wiele wojennych historii, każda kolejna tak samo mnie porusza, a ogrom ludzkiego cierpienia, wylewający się z kart takich powieści, raz po raz budzi pytanie: jak człowiek może być tak okrutny dla drugiego człowieka? I choć automatycznie nasuwa się twierdzenie: Naziści – źli, okupowane narody – dobre, to jednak świat nie jest i nigdy nie był czarno-biały, co doskonale ujął Escobar w swojej książce, ukazując wojenną rzeczywistość z różnych kątów i perspektyw. Wśród postaci, które stworzył, znaleźli się zarówno Niemcy niezgadzający się z nazistowską ideologią i przyłączający się do francuskiego ruchu oporu, jak i Francuzi, którzy z czystej nienawiści donosili na swoich rodaków. Autor pokazuje, że wojna wyzwala w ludziach zarówno to, co najlepsze, jak bohaterstwo, odwaga, narażanie własnego życia aby pomóc innym, jak również to, co najgorsze, a nieetyczne i okrutne zachowania zdarzały się po obu stronach barykady. Wracając do głównej bohaterki, to jestem pod wrażeniem, jak Escobar wykreował tę postać. Wewnątrz z pozoru chłodnej, twardej i zgnębionej przez życie kobiety kryje się ogromna odwaga, determinacja, dobre serce i silny kręgosłup moralny. Jocelyn nie pozwala, aby opanowała ją nienawiść, ale w każdym widzi człowieka i chociaż przyłącza się do działań ruchu oporu, nie popiera niepotrzebnego rozlewu krwi. Jest gotowa na wiele poświęceń, aby uratować biblioteczny księgozbiór, bo zdaje sobie sprawę, że bez książek świat stałby w miejscu, a niszcząc kulturalny dorobek okupowanych krajów, naziści pozbawiają je ogromnej części ich narodowej tożsamości. Jocelyn wie, jaką moc mają słowa, dlatego opisuje swoją historię w listach do pisarza Marcela Zoli, aby pamięć o wydarzeniach w Saint-Malo przetrwała dla kolejnych pokoleń. Ludzkie tragedie i przytłaczająca codzienność życia pod niemiecką okupacją łączą się w niej z podnoszącym na duchu przesłaniem o miłości i przyjmującym różne formy bohaterstwie. Saint-Malo Escobar przedstawił zgodnie z prawdą historyczną.
Fabuła Powieści
Fabuła jest powolną drogą przez ważną część życia Jocelyn. Panoramicznie ukazuje jej teraźniejszość, ale też w subtelny sposób przedstawia historię wcześniejszą, byśmy lepiej mogli zrozumieć bibliotekarkę. Nie ma tutaj niespodziewanych zwrotów akcji. Pojawiają się ważne, wręcz przełomowe wydarzenia dla bohaterki, jej bliskich, ale też dla całego świata, lecz na wszystkie jesteśmy przygotowywani i gdy już do nich dojdzie, ze smutkiem lub radością możemy je tylko zaakceptować. Fakt, iż autor jest historykiem, pozwala mu zaufać w kwestii trzymania fabuły w ryzach; odpowiednie umiejscowienie wydarzeń historycznych w czasie i przestrzeni można sprawdzać z zamieszczonym na końcu spisem ważnych dat z przebiegu II wojny światowej. „Bibliotekarka z Saint-Malo” Mario Escobara pokazuje, jak wojna potrafi podzielić ludzi, a miłość do literatury może przetrwać pomimo różnic. Ta powieść to prosta historia o zwykłej, francuskiej kobiecie Jocelyn Ferrec. Krótko po skromnym ślubie jej maż wyrusza na front, a ona zostaje sama i będzie próbować ocalić to, co kocha – książki. W powieści nie zabrakło także wątku żydowskiego ukazanego w osobie Denisa Villeneuve, przyjaciela głównej bohaterki. Bibliotekarka z Saint-Malo to stosunkowo prosta opowieść ukazująca w scenach codzienne życie w czasie II Wojny Światowej – od jej początku do jej końca. Mario Escobar na tle konfliktu międzynarodowego kreśli życie kobiety, która marzyła o spokojnej przyszłości u boku ukochanego, ale los zgotował jej z goła coś innego. Mamy więc obraz smutku i tęsknoty, radości z małych rzeczy i trwogę w obliczu bombardowań i tragicznego losu, jaki został zgotowany Żydom. Wszystko to zostało połączone wokół biblioteki w Saint-Malo, której pracownicy chcieli ocalić książki – unikalne i zwykłe dzieła ludzi przeznaczone na spalenie.
Wątek historyczny
Do napisania Bibliotekarki z Saint-Malo zainspirowała autora historia opowiedziana przez jedną z jego czytelniczek. Umiejscowienie akcji w Saint-Malo to już kwestia nieodpartego uroku miasta, który zawładnął Mario Escobarem od pierwszych chwil. W warstwie fabularnej mamy więc przepiękne warowne miasto we Francji, dającą siłę i nadzieję, miłość, uwielbienie dla książek i wytworów ludzkiego umysłu oraz wojnę, która zdaje się unicestwiać wszystko i wszystkich. Bibliotekarka z Saint-Malo: z miłości do książek Jocelyn Ferrec, to bibliotekarka z powołania. Tuż przed wybuchem wojny bierze ślub, wkrótce po nim jej mąż Antoine rusza na front, a ona zostaje sama w Saint-Malo. Podupada na zdrowiu, boryka się z samotnością, walczy o przetrwanie, a jedyną ostoją i pociechą jest dla niej praca w bibliotece. Po 1940 roku prześladowania ludności dotyczą już wszystkich sfer życia; także książki stają się obiektem zainteresowania okupantów. Za oczyszczenie biblioteki z nieprawomyślnych książek, które znalazły się na czarnej liście, odpowiadał kapitan Herman von Choltiz, miłośnik literatury, który doceniał zbiory zgromadzone w bibliotece Jocelyn. Jego przeciwieństwem był porucznik Bauman, bezwzględny, surowy i skłonny do aktów okrucieństwa żołnierz, którego zakwaterowano w domu bibliotekarki. Hermana i Jocelyn zaczyna łączyć dziwna i niewytłumaczalna więź, która niesamowicie irytuje Baumana i popycha do nieobliczalnych zachowań. Latem 1940 roku do Saint-Malo wkraczają wojska nazistowskie, a ich brutalne prześladowania mają dotyczyć także biblioteki, w której pracuje Jocelyn. Niemiecki kapitan Hermann von Choltiz otrzymuje odgórny nakaz zniszczenia wszelkich wywrotowych książek w Saint-Malo. Utrudnia to fakt, że jest on wielkim miłośnikiem literatury ze słabością do wspaniałej bibliotecznej kolekcji Jocelyn. Między tą dwójką nawiązuje się zupełnie nierealna przyjaźń. Książki ich łączą, jednak wojna dzieli. Swoje przeżycia Jocelyn opisuje w liście do słynnego pisarza Marcela Zoli, którego książki zajmują szczególne miejsce w jej sercu i księgozbiorze.
Listy
Wszystkie wydarzenia śledzimy dzięki listom, w których Jocelyn relacjonowała swoje życie uwielbianemu przez siebie pisarzowi, Emilowi Zoli. Chciała, by ten później je opisał i nadał im odpowiednią formę. Czytając, czasami się o tym fakcie zapominało. Według mnie ta nadbudowana warstwa fabularna nie była konieczna. Kogo uwiedzie historia Jocelyn Ferrec? Książka spodoba się moim zdaniem tylko miłośnikom książek. Innym, wysiłek włożony przez główną bohaterkę w ochronę księgozbioru, może wydawać się śmieszny, a działania lekkomyślne i impulsywne. Książka zainteresowała mnie najpierw okładką, która obiecywała zanurzenie się w świecie książkowych regałów, a potem niecodzienną perspektywą pokazania wojny spomiędzy regałów z książkami.
Piękny język powieści
Od pierwszych stron urzekł mnie poetyczny język, który niósł w swoim odbiorze przyjemność, ale zarazem nastrajał do kontemplacji. Cała historia jest przepełniona wieloma sentencjami nakłaniającymi do głębokich rozważań nad znaczeniem literatury, ludzkiego życia i pojęcia szczęścia. Wydaje się być to bardzo poważne i w samej rzeczy takie jest. Jednakże dzięki lekkości pióra autora przechodzi się przez całą opowieść bez szwanku i zmęczenia. Pisarz skupia się przede wszystkim na opisach uczuć wewnętrznych, dlatego emocje wręcz krzyczą z prawie każdej strony, a szerokich opisów sytuacyjnych czy krajobrazu nie ma co poszukiwać w tej książce.
Powieść Marco Escobara czyta się bardzo dobrze, jest napisana pięknym językiem, zawiera mądre i przemyślne frazy, dla niektórych pewnie frazesy, które czytałam wielokrotnie, bo skłaniały mnie do przemyśleń. Wydarzenia zawarte w książce bywają zarówno dramatyczne, jak i pełne nadziei, choć miejscami i mało logiczne. Pokazują, że wróg może być przyjacielem, a sąsiad naszym ‘katem’. Nie ma tu niczego odkrywczego, wszystko już było, a jednak bardzo dobrze i płynnie mi się ją czytało. Jeżeli macie wolne popołudnie to możecie po nią sięgnąć i przenieść się do małego miasteczka, w którym bibliotekarka próbuje uratować swoją miłość – książki, pozostać uczciwą względem swoich uczuć, pomagać i walczyć z tymi, którzy rozpętali piekło na ziemi.
Bibliotekarka z Saint-Malo – recenzja
Bibliotekarka z Saint-Malo jest piękną, niesłychanie wartościową, przeszywającą duszę pozycją, która skruszy wiele czytelniczych serc. Zaskakująca, wzruszająca do łez i trzymająca w niemiłosiernym napięciu, dopełniona mocnym, szokującym finałem. To wyjątkowa opowieść o różnych obliczach miłości, ogromnym poświęceniu, nadziei i wytrwałości, jakie w jednym z najbardziej przerażających okresów w całej historii, miały szczególną wartość. Mistrzowskie kreacje bohaterów, dopracowane tło historyczne, nadzwyczaj plastyczne pióro autora, a wszytko to zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Jeśli kochacie przeszywające opowieści o niepojętych ludzkich dramatach i odwadze, mogącej zmienić świat, ta pozycja skradnie wasze serce!
Recenzja: Karolina Zielińska
Zdjęcie okładkowe: Karolina Zielińska
Spodobała ci się Bibliotekarka z Saint-Malo recenzja? Zobacz inne artykuły poświęcone literaturze!
Przeczytaj również: Zobacz najlepszych polskich pisarzy thrillerów!
Przeczytaj również: Bruno Grigori – pisarz, dziennikarz oraz projektant gier
Przeczytaj również: Kobiety piszą reportaże!
Przeczytaj również: Nie tylko Konopnicka – projekt promujący kobiety w literaturze!
Znajdź ciekawe koncerty w naszej