6 głównych postaci, 6 Nagród Emmy, Złoty Glob, 58 innych nagród, 152 nominacje, 236 odcinków, miliony widzów na całym świecie. Co sprawiło, że serial o paczce młodych ludzi z Nowego Jorku, po dziś dzień, blisko 20 lat od zakończenia emisji, nadal bije rekordy popularności?
Sitcom o niespodziewanym sukcesie
Przyjaciele zadebiutowali w roku 1994 na antenie stacji telewizyjnej NBC. Serial opowiada o szóstce młodych ludzi, wchodzących w dorosłe życie. Bohaterowie dzielą się swoimi upadkami, wzlotami, mieszkaniami, czasem nawet dziewczynami 😉 Znajdziemy tu przekrój różnych osobowości. Dziwaczka z gitarą, panienka z bogatego domu, maniaczka porządku. Dla kontrastu są też faceci. Wielbiciel dinozaurów i małżeństw, niespełniony aktor, wreszcie ten sarkastyczny. Poznajemy ich siedzących w knajpie, gadających o seksie, gdy nagle przez drzwi wchodzi… uciekająca panna młoda…
Dlaczego serial „Przyjaciele” jest najlepszym sitcomem ever ?
- Podejmowanie ważnych społecznie tematów. Sitcom zawsze wyróżniał się kilkoma rzeczami na tle innych produkcji. Dziś nikogo nie dziwi pokazywanie związków homoseksualnych. Jednak w tamtych czasach było to przełamywanie pewnego rodzaju tabu. Nie mówiono głośno o odmienności płciowej, fetyszach, wspomnianych wyżej związkach jednopłciowych czy po prostu o seksie. Serial podawał nam te tematy z nienachalną lekkością, było to coś oczywistego, normalnego. W dzisiejszej dobie nieprzemierzonych zasobów Netflixa nie są to kontrowersyjne sprawy. Ale 28 lat temu, było to naprawdę coś wielkiego.
- Chemia. Kolejną niezwykłą rzeczą były więzi między aktorami. Ci ludzie autentycznie się lubili. Być może zasługą tego był brak głównego bohatera? Autorzy scenariusza celowo nie wysuwali na pierwszy plan jednej czy dwóch postaci, chcieli, by wszyscy byli równie ważni. Nawet piosenka z czołówki, z wymownym I’ll be there for you jest tu tak bardzo na miejscu. Na uwagę zasługują również bloopersy, krótkie filmiki na YouTube, pokazujące jak dobrze aktorzy bawili się ze sobą.
- Śmiech publiczności. Wiecie, że w „Przyjaciołach” sceny kręcono z udziałem widowni? Dzięki temu w postprodukcji nie nakładano na obraz sztucznego śmiechu, tylko wykorzystywano ten z nagrań serialu.
- Komizm. W serialu króluje komizm charakterologiczny, polegający na ukazaniu śmiesznych cech osobowościowych bohaterów, na wyolbrzymieniu ich. Co mnie jednak śmieszy najbardziej, to komizm sytuacyjny. Serial naszpikowany jest dwuznacznościami. Przykładem może być scena, w której ciężarna Pheobe przyjeżdża do szpitala i pani w recepcji, patrząc na Joeya, Chandlera i Rossa, pyta, który z nich jest ojcem? Na co pada odpowiedz: „Żaden z nich, ojcem jest mój brat”. No i jest oczywiście Chandler – sarkazm w najlepszej z możliwych formie.
Być może to jeden z magicznych kluczy serialu? Osobowości i to, że każdy z nas może odbić się w lustrze tych postaci?
Nowe pokolenia, nowe problemy…
Prawie trzy dekady po wyświetleniu pierwszego odcinka nad “Przyjaciółmi” zawisły czarne chmury. Wraz z pojawieniem się pozycji na platformie Netflixa, młode pokolenie zarzuca autorom homofobię, transfobię, seksizm a nawet brak różnorodności etnicznej. Na porządku dziennym są tu żarty z otyłej Moniki. Brak zrozumienia dla transseksualnego ojca Chandlera, czy męskiej niani. W ciągu 10 sezonów występuje w nim jedna afroamerykańska aktorka.
Czy serial miałby rację bytu w dzisiejszym świecie? Pewnie nie. Poprawność polityczna, w którą wchodzimy czasem zbyt przesadnie, byłaby skuteczną blokadą emisji. Ale czy słusznie? Czy można na kanwie dzisiejszych doświadczeń oceniać coś, co powstało w zupełnie innych czasach? Czy oskarżenia rzucane pod adresem przyjaciół nie są czymś, co powoli wymyka się nam spod kontroli?
Ciesząc się dalej z ciągłych emisji, będę wyciągać z mojego ulubionego serialu jedynie tytułową przyjaźń…
Opinia: Paulina Rosikoń
Zdjęcia: Oficjalny FB “Przyjaciół”
Spodobał ci się artykuł? Zobacz inne artykuły poświęcone serialom i filmom!
Przeczytaj również: Playlista po obejrzeniu “Stranger Things”!
Przeczytaj również: Coś nie coś o Pokemonach!
Przeczytaj również: Recenzja z seansu “Matek Równoległych”
Przeczytaj również: Obejrzyj kRAJ – opinia!
Znajdź ciekawe koncerty w naszej