Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2022/09/to-wiem-na-pewno-okladka.jpg
    [1] => 640
    [2] => 360
    [3] => 
)
        

To wiem na pewno – recenzja serialu Dereka Cianfrance’a na podstawie powieści Wally’ego Lamba niczym trucizna powoli przenika do krwioobiegu, pozbawia tchu i paraliżuje, pozostawiając widza bezsilnym z trudnym do udźwignięcia ciężarem emocjonalnym.

W ostatnich latach serialowi bohaterowie stali się nam bliżsi (a na pewno spędzamy z nimi więcej czasu) niż postaci z filmów kinowych. Wieloodcinkowe opowieści uwodzą i koją skołatane nerwy – w końcu po całym dniu podejmowania decyzji i planowania uwalniają nas od jeszcze jednego istotnego wyboru – co dziś obejrzeć… Przycisk kolejny odcinek to obietnica ciągłości i bezpieczeństwa – wkraczamy w dobrze znany, lubiany diegetyczny świat, w którym spotkamy uwielbiane charaktery. Eskapistyczna moc serialowych opowieści okazuje się lekiem na całe zło pochłanianym w dawkach zdecydowanie przekraczających regułę. W opozycji do pożeranych w dobę produkcji i wielosezonowych uzależniających niczym ulubione chipsy comfort shows, dostępny na platformie HBO MAX miniserial To wiem na pewno to ponura, przerażająco smutna historia rodzinna, której oglądanie rozdziera serce, jednocześnie nie pozwalając się oderwać od ekranu. Zamknięta w sześciu odcinkach saga rodziny Birdseyów, której centrum stanowi historia braci bliźniaków: Dominicka oraz cierpiącego na schizofrenię paranoidalną Thomasa (w podwójnej roli Mark Ruffalo) to fabularny moloch – kameralny dramat psychologiczny okazuje się parabolą o winie i odpowiedzialności, a jego udręczeni bohaterowie zostają przeniesieni w sferę mitu.

To wiem na pewno Dereka Cianfrance'a Mark Ruffalo
Mark Ruffalo wcielił się w podwójną rolę braci bliźniaków

Wielka amerykańska powieść na ekranie

Narracja prowadzona spoza kadru z każdym odcinkiem sięga dalej w przeszłość rodziny Birdseyów, zalewając widza niekończącą się falą nieszczęść i cierpienia: przedwczesne śmierci matek, despotyczni patriarchowie rządzący domem, choroba brata, śmierć dziecka, rozpadające się związki – rodowa gehenna zatacza coraz szersze kręgi, wciągając w wir rozpaczy kolejne ofiary, splatając przeszłość i teraźniejszość w węzeł zawiedzionych oczekiwań, wzajemnych pretensji, nieprzepracowanych traum. Za spadające na Birdseyów męki jeden z braci zaczyna winić fatum, drugi upatruje w nich boskiej woli, skłaniając do spojrzenia na życie rodzeństwa jako współczesną wariację na temat biblijnej opowieści o Hiobie. Ta konsekwentnie budowana starotestamentowa powaga wisi nad bohaterami, stanowiąc pożywkę dla choroby Thomasa piętnującego wszelkie przejawy grzechu, a dla Dominicka stając się rodzajem klątwy, nakazującej mu w przygarbionej poszarzałej postaci brata dostrzegać ślady własnej przeszłości, swoich decyzji, błędów i porażek. W oczach mężczyzny chory na schizofrenię bliźniak przeobraża się w uosobienie wszelkich wyrzutów sumienia. Dominick powie, że Thomas ciągnie go w dół, zostawiając mu zaledwie tyle liny, aby mógł oddychać.

Smutek taśmy filmowej

Przesiąknięta fatalizmem rzeczywistość w To wiem na pewno jest chropowata. Zastosowanie kliszy o dużej ziarnistości wywołuje wrażenie jakby każdy element kadru podrażniał bohaterów, wyzwalając skrywane pretensje i oskarżenia. Z drugiej strony ta szorstkość obrazu obdarza postaci – topornie brnące w głąb własnych obsesji – wytrzymałością i trwałością właściwą kamiennym statuom. Duże zbliżenia w scenach rozmów potęgują wrażenie klaustrofobicznego świata bez drogi ucieczki, jakby padające słowa pochłaniały całe powietrze, tworząc atmosferę tak duszną, że powoduje fizyczny dyskomfort. Kolejne tragedie pogrążają Birdseyów w gęstym mroku. Operator Jody Lee Lipes, wcześniej odpowiedzialny m.in. za Manchester by the sea dzięki zgaszonym kolorom i ciemnym wnętrzom roztacza nad bohaterami widmo ciążącej im przeszłości.

To wiem na pewno - recenzja serialu Dereka Cianfrance'a
“To wiem na pewno” to jeden z najczęściej oglądanych seriali na HBO Max

Lustrzane odbicia?

Trudno uniknąć skojarzenia To wiem na pewno ze wspomnianym dziełem Lonergana. Oba eksplorują temat dojmującego osamotnienia, poczucia winy, braku odkupienia. Postać Dominicka podobnie jak bohater, w którego wcielił się Casey Affleck zbudowana jest z niuansów i subtelnych gestów dyskretnie sygnalizujących skrywany bezbrzeżny smutek. To właśnie wybitna podwójna rola Marka Ruffalo zniewala w serialu Dereka Cianfrance’a. Zamiast ekscesu i spektakularnych kontrastów eksponujących wachlarz aktorskich możliwości charakterystycznych dla podwójnych kreacji, jest w jego grze duża doza dojrzałości. Powściągliwość i precyzja z jaką Ruffalo kreśli trudną więź między bohaterami, subtelność z jaką czyni z jednego zniekształcone odbicie drugiego, w końcu jak w krótkich chwilach w wyrazie oczu i mimice aktora bliźniacy scalają się w jedną postać, skłaniając do refleksji nad tożsamością, zasługują na owację. Wiele w tych postaciach zmęczenia i rezygnacji. Znużenie wraz z rozwojem fabuły zastępuje zarówno zbawcze pragnienia Thomasa jak też agresję i opryskliwość Dominicka. Zmęczenia, które wydaje się wynikać z rodzącej się samoświadomości. Bowiem To wiem na pewno to opowieść o wyparciu, o grzechach przodków, o nieprzynoszących ukojenia usprawiedliwieniach i o odpowiedzialności za swe czyny wydającej się dawać namiastkę kontroli nad własnym losem.

Siła tej historii obezwładnia, lecz najbardziej poraża jej uniwersalny wydźwięk zaserwowany w formie niedającej pocieszenia. Winy z przeszłości ciążą na kolejnych pokoleniach, te same błędy powtarzane są raz za razem, powszechne opinie bywają silniejsze niż rozsądek, a deklaracje i faktyczne działania to dwie różne rzeczy. To wiem na pewno nie negocjuje, nie próbuje się wkupić w łaskę widowni, po prostu trwa z surowym dostojeństwem i wzniosłością charakterystycznymi dla ponadczasowej opowieści.

Recenzja: Dominika Laszczyk-Hołyńska
Zdjęcia: HBO Max

 

Spodobała Ci się nasza recenzja serialu “To wiem na pewno”? Zobacz nasze inne artykuły!

Przeczytaj również: “The Good Doctor” – recenzja medycznego serialu!
Przeczytaj również: “Nieobecni”, polski serial, który opowiada o zaginięciach
Przeczytaj również: “Gry rodzinne” – nowy hit Netflixa?
Przeczytaj również: Blackpink wracają na scenę!


👉 Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej

>>>wyszukiwarce imprez<<<

Akademia Dziennikarstwa Obywatelskiego

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content