W połowie marca tego roku wypuszczona do obiegu została najnowsza wersja czatu GPT, która podbiła hype wytworzony w październiku 2022 (kiedy to udostępniono czat jako narzędzie dostępne dla wszystkich) do tego stopnia, że niektórzy są zdania, iż jest to wynalazek wielkością porównywalny do stworzenia smartfonów. Co spowodowało ten szum w mediach, skoro sztuczna inteligencja (AI) sięga korzeniami do lat 40. XX wieku? Jakie pole manewru dają oferowane narzędzia dla artystów? Kto posiada prawa autorskie do sztuki stworzonej za pomocą sztucznej inteligencji oraz jak wygląda kwestia etyki w kontekście zarabiania pieniędzy za wygenerowane obrazy?
Czat GPT jako generator tekstów
Czat GPT oferowany przez firmę OpenAI jest zdecydowanym liderem wśród narzędzi oferowanych przez sztuczną inteligencję. Ilość danych jakie posiada pozwala mu odpowiedzieć nam na praktycznie każde pytanie, które mu zadamy. Można wykorzystać ten aspekt na wiele różnych sposobów – jednym z nich jest po prostu kreacja pomysłów i inspiracji. GPT daje możliwość kontynuowania pracy artystom mierzącym się z wypaleniem i kreatywnym przestojem. Wystarczy komenda „Jestem pisarzem specjalizującym się w kryminałach, podaj mi 10 propozycji fabuły na książkę”. Któryś z pomysłów jest szczególnie interesujący? Co za problem poprosić czat o jego rozwinięcie. Jest to tylko pomysł, który doskonale ilustruje to, w jaki sposób GPT staje się źródłem inspiracji. A od strony nie tyle kreatywnej, a trochę bardziej technicznej? Czat GPT lub też któryś z pozostałych generatorów tekstów może stworzyć np. tekst piosenki – można doprecyzować nie tylko to o czym ma być, ale też w jakim nastroju ma być zachowana.
MusicLM jako generator melodii
Skoro tekst piosenki jest już napisany, pora na melodię. MusicLM jest to narzędzie do generowania muzyki oferowane przez Google. W chwili obecnej nie jest do końca przeznaczone dla przeciętnych użytkowników, ponieważ jest to model językowy, którego dopiero można użyć do napisania swojej aplikacji generującej melodie. Google jednak udostępnił przykładowe próbki wygenerowane przy pomocy MusicLM. Firma reklamuje, że muzykę można tworzyć wpisując nie tylko hasła, ale również powołując się na zdjęcia oraz dane epoki historyczne – wszystko, aby uzyskać utwór zachowany w docelowym nastroju. Istnieje jednak problem, który budzi kontrowersje i sprawia, że nie uważa się aby MusicLM był użyteczny dla twórców w chwili obecnej. Wykryto, że znacząca ilość wygenerowanych melodii ma w sobie zauważalne części utworów, którymi model językowy został „nakarmiony” w celu stworzenia bazy danych – przez prawa autorskie, publikowanie takiej piosenki pod swoim nazwiskiem byłoby nielegalne, nie wspominając już o zarabianiu na niej.
Jason M. Allen wygrywa pieniądze za obraz stworzony przez sztuczną inteligencję
W tym momencie ukazuje się kontrowersja współpracy artysty ze sztuczną inteligencją. Czy osoba, która wygenerowała dane dzieło może nazywać się jego twórcą? Aby odpowiedzieć na to pytanie należy w ogóle zastanowić się nad definicją sztuki i artysty – a takich definicji jest wiele, ponieważ sztuka nie jest jednoznaczna i oczywista. We wrześniu ubiegłego roku w mediach huczało o sprawie Jasona M. Allena, który wygrał lokalny konkurs artystyczny tworząc dzieło za pomocą Midjourney – bardzo realistycznego generatora obrazów. Co ciekawe, teoretycznie Allen nie złamał żadnych zasad konkursu, ponieważ rywalizacja dotyczyła kategorii „sztuka cyfrowa”, dlatego też przyjął nagrodę bez wyrzutów sumienia. Inaczej postąpił Boris Eldgasen, który w kwietniu tego roku wygrał światowy konkurs fotograficzny organizowany przez Sony. Po otrzymaniu informacji o wygranej, na swojej stronie oświadczył, że zdjęcie wygenerował za pomocą sztucznej inteligencji i odmawia przyjęcia nagrody. Te incydenty wzbudziły jednak wiele dyskusji na temat tego, kiedy artysta jest artystą – autorzy musieli wymyślić co chcą zobaczyć na grafice oraz jakie hasła wpisać, aby wytworzyć obraz. Jest to jednak argument używany po obu stronach dyskusji – czy tyle naprawdę wystarczy aby nazywać się artystą, czy sam pomysł na obraz jest już sztuką czy może „prawdziwi” artyści wymierają na naszych oczach? Jeżeli chodzi zaś o prawa autorskie – z tym zbytniego problemu nie ma – te prawa przysługują tylko ludziom, technologia nie może ich otrzymać. Pojawia się jednak zasadnicze pytanie kiedy sztuczna inteligencja jest tylko narzędziem, a kiedy twórcą?
Edmond de Belamy czyli pierwszy wygenerowany obraz, który został sprzedany na aukcji
„Edmond de Belamy” to obraz przedstawiający rozmazany portret mężczyzny. Jest pierwszym dziełem sztuki stworzonym przez sztuczną inteligencję , który został wylicytowany. Został zakupiony na aukcji w Christie’s – słynnym brytyjskim domu aukcyjnym – za ponad czterysta tysięcy dolarów. Kto jest podpisany na dole obrazu? Otóż nie kto, a raczej co – jest to kawałek kodu algorytmu, użytego do wygenerowania obrazów. Za artystów uważa się grupę A.I. Collective – trzech przyjaciół zafascynowanych zależnością między sztuką a technologią, jednak samo zdjęcie jest w domenie publicznej, ponieważ AI, jako technologia nie posiada praw autorskich.
Posłuchajmy „nowych” piosenek zmarłych artystów, czyli „Lost Tapes of the 27 Club”
„Lost Tapes of the 27 Club” to album stworzony przy pomocy sztucznej inteligencji w celu upamiętnienia artystów należących do Klubu 27 – grupy muzyków, którzy zmagali się z chorobami psychicznymi i umarli w wieku 27 lat, najczęściej w wyniku samobójstwa. Podkłady muzyczne w całości zostały wygenerowane w programie „Magenta”, a wokale w niektórych utworach zostały nagrane tradycyjnie, przez człowieka, pozostałe również zostały stworzone przez sztuczną inteligencję. Jak powstały? Program został nakarmiony utworami muzyków i przeanalizował je między innymi: pod względem trendów melodycznych, wokalnych cech danych muzyków, instrumentów jakich używali, a nawet charakterystycznych riffów gitarowych, które występowały w ich piosenkach. Niestety, oficjalnie nie można już posłuchać albumu. Projekt (uświadamiający w kwestiach chorób psychicznych) jest przykładem użycia sztucznej inteligencji jako narzędzie do stworzenia czegoś dobrego dla ludzi, a nie tylko stworzenia „sztuki AI dla sztuki AI”.
Sztuczna inteligencja daje wiele możliwości zarówno dla artystów, jak i dla samej sztuki. Zdecydowanie jest narzędziem, które może wesprzeć procesy kreatywne, jednak czy naprawdę warto? Wygląda na to, że obecnie wokół AI jest za dużo kontrowersji, aby można było używać jej swobodnie, nie martwiąc się o swój artystyczny wizerunek.
Artykuł: Julia Mrowca
Spodobał Ci się nasz artykuł o sztucznej inteligencji? Check out our other articles in english i українська!
Przeczytaj również: TOP 10 polskich pisarek, które musisz znać!
Przeczytaj również: Książki, które warto przeczytać
Przeczytaj również: Simona Kossak – zaklinaczka zwierząt, miłośniczka przyrody
Przeczytaj również: „Wróciło” – recenzja książki Justyny Stanisz
Przeczytaj również: “Wuthering Heights” Kate Bush – recenzja płyty
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej