Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2024/03/1-6.jpg
    [1] => 640
    [2] => 427
    [3] => 
)
        

Serial „Sukcesja” produkcji HBO zadebiutował w 2018 roku. Dotychczas doczekał się 4 sezonów, przy czym na razie nic nie wskazuje na to, aby powstawały kolejne. Co jest w tym serialu tak przyciągającego, że stał się hitem? Dlaczego relacje rodzinne w obrzydliwie majętnej rodzinie są aż tak skomplikowane? Kto, z kim, jak i dlaczego knuje intrygi? Zapraszam do recenzji serialu, skupiającej się na relacjach rodzinnych w produkcji HBO.

Majątkowe imperium

Choć osią głównych wydarzeń są intrygi biznesowe i prawne, to nie istniałyby one, gdyby nie „świetne” relacje w rodzinie Royów. Czy w medialnym amerykańskim gigancie jest miejsce na ojcowską i matczyną miłość czy też bliskie relacje między rodzeństwem?
Logan Roy (Brian Cox), CEO Waystar Royco, ma czwórkę dzieci – Connora (Alan Ruck), Shiv (Sarah Snook), Kendalla (Jeremy Strong) i Romana (Kieran Culkin). Wszyscy z nich są w jakiś sposób skrzywieni na punkcie władzy i pieniędzy. Kendall Roy ma aspiracje typowo biznesowe, tak samo jak jego młodszy brat Roman, który to dodatkowo ma problemy z regulacją emocji i relacjami. Shiv i Connor mają także dodatkowo aspiracje polityczne, choć u obojga z nich przejawiają się one w zgoła inny sposób. Shiv jest jedyną z czwórki rodzeństwa, która próbuje udawać niezależną od majątku ojca, prowadząc własną karierę doradczyni politycznej. Choć oczywiście i tak wszystko zawdzięcza ojcu, włącznie z koneksjami politycznymi.

Amerykańskie ojcostwo

Logan jest zaś okrutnym i bezwzględnym biznesmenem. Wydaje się, że takim również jest ojcem. Nie dowiadujemy się w trakcie 4 sezonów czy Logan kocha swoje dzieci. Często traktuje je oschle i manipuluje nimi dla swoich własnych „wyższych” celów. Tutaj oczywiście należy zaznaczyć, że dzieci w swoim zachowaniu absolutnie naśladują ojcowskie mistrzostwo!

Dziedziczenie testamentowe

Punktem wyjściowym dla fabuły serialu jest to, że Logan Roy chce zabezpieczyć swoje biznesowe imperium i wyznaczyć jedno ze swoich dzieci na przyszłego prezesa (lub prezeskę) Waystar Royco. Nie oznacza to jednak rychłej śmierci głównego bohatera, wręcz przeciwnie. Duża część działań czwórki rodzeństwa jest więc umotywowana chęcią walki o fotel prezesa i władzę. Nie jest to tort, który można podzielić na równe części. Każde z rodzeństwa jest zachłanne i chciałoby zgarnąć jak największą część fortuny dla siebie. Środowisko rodziny Royów jest delikatnie rzecz ujmując toksyczne. Każde z bohaterów ma jakieś problemy z emocjami, relacjami i pociągiem do pieniędzy, władzy i innych używek.

Choć mogłoby się wydawać, że rodzeństwo jako dorośli, majętni ludzie, powinno znaleźć zdrowy sposób na radzenie sobie z doświadczeniami życiowymi, to jednak jest to bardzo trudne z takim ojcem jak Logan. On także dorzuca swoje pięć groszy (lub 5 milionów) do koszyczka konfliktów między rodzeństwem. Czasem to on sam jest ich bezpośrednim inicjatorem.

Rodzinne biznesy

Choć wydawać by się mogło, że rodzinny biznes to bardzo dobry pomysł, to jednak „Sukcesja” skutecznie łamie za nas tę złudną wizję. Wszędzie tam gdzie mamy do czynienia z bisnesowymi ustaleniami, umowami, dużymi pieniędzmi – w grę wchodzą także inne żądze aniżeli tylko czysta rodzinna miłość. Górę nad emocjami zawsze mogą wziąć typowo kapitalistyczne, materialne żądze.
Oczywiście fabuła serialu „Sukcesja” jest satyryczna, ale doskonale uwidacznia toksyczne schematy relacji i postępowania. Serial odwołuje się do pierwotnych i namacalnych instynktów, które w rzeczywistości nie byłyby godne pochwały. Wszystko bowiem co możemy zobaczyć w serialu „Sukcesja” jest ekstremalnie podkręcone. Dlatego też serial ogląda się tak dobrze, w skupieniu, napięciu i oczekiwaniu na kolejny odcinek i kolejne melodramaty w rodzinie Royów.

Co jednak pozostaje niezmienne – zawsze interesują i palą nas problemy innych ludzi bardziej niż nasze własne. Udowadnia to nie tylko duża popularność serialu, ale także szerokie uznanie przez krytyków. „Sukcesja” była bowiem nagradzana na takich galach jak Złote Globy, Emmy czy BAFTA.

Recenzja: Dominika Przydacz
Zdjęcia: HBO

Artykuł został napisany w ramach Akademii Dziennikarstwa Obywatelskiego w Kulturze

Check out our other articles in english i українська!

Przeczytaj również: „Belladonna” Adalyn Grace – recenzja serii
Przeczytaj również: Upadek Númenoru – tolkienowska opowieść o zatopionym królestwie
Przeczytaj również: “Gruby” – recenzja książki. Chuda opowieść o grubych problemach
Przeczytaj również: Randka Undergroundowa: Nowe spojrzenie na przestrzeń kulturalną Białegostoku
Przeczytaj również: Nowe oblicze slashera – gatunkowa dekonstrukcja i społeczne zaangażowanie
Przeczytaj również: Kos – recenzja. To nie jest film o Kościuszce

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content