Na scenę powrócił jeden z najważniejszych zespołów progresywnego rocka. Porcupine Tree po zawieszeniu działalności w 2013 roku wystąpił 30 października 2022 roku w katowickim Spodku.
Reaktywacja formacji odbyła się w niepełnym składzie, zabrakło Colina Edwina, co jak wspomina w wywiadzie dla „Teraz Rock” Wilson – było spowodowane nikłym zainteresowaniem ze strony basisty oraz urwanym kontaktem po ogłoszeniu przerwy zespołu. Jego miejsce zajął za to basista Nate Navarro oraz gitarzysta i wokalista Randy McStine. Nie zmieniło to nastawienia fanów, którzy pełni ekscytacji tuż przed samym koncertem zakupywali masę koszulek i gadżetów promujących najnowszy album Closure/Continuation.
Przed samym występem wyświetlono na telebimie prośbę od zespołu o nie fotografowanie oraz nie nagrywanie wydarzenia. Nie każdego ta informacja wprawiła w zadowolenie, dlatego w czasie występu mogliśmy zobaczyć unoszące się nad głowami telefony. Co nie zmienia faktu, że było ich zdecydowanie mniej niż przywykliśmy. Zmniejszona ilość uwieczniających koncert fanów pozwoliła mi na pełniejsze skupienie się przy odbiorze całego występu i pewnego rodzaju cofnięcie się w czasie kiedy rejestrowanie wydarzeń było bardzo ograniczone.
180 minutowy występ z około 20 minutową przerwą oprawiony był niesamowitymi wizualizacjami autorstwa Lasse Hoile’a, które zmieniały się z każdym utworem. Połączone z muzyką oraz światłami tworzyły magiczny a nie kiedy nawet mroczny klimat. Krytykowane było za to przez wielu nagłośnienie koncertu. Momentami mix instrumentów nie był dobrze zbilansowany – za mało słyszalny bas, zbyt dominująca perkusja. Nie zmienia to faktu, że takie utwory jak Collapse the Light Into Earth wykonany tylko przez Wilsona i Richarda, Blackest Eyes, Anesthetize, Fear of a Blank Planet, czy też ostatni wykonany tego wieczoru utwór Trains były wspaniałym doświadczeniem dla starszej jak również młodszej publiczności, która wcześniej nie miała styczności z zespołem na żywo. Jedynie czego mi zabrakło to Shesmovedon, ale jest to dość subiektywne odczucie.
Czy kiedykolwiek jeszcze będziemy mogli usłyszeć Porcupine Tree? Na koniec zespół przyznał, że może to być ostatni koncert zagrany w Polsce… Miejmy jednak nadzieję, że projekt stworzony w 1987 przez wizjonera Stevena Wilsona będzie kontynuowany.
Relacja i zdjęcie: Natalia Hinc
Zdjęcie główne: Porcupine Tree Facebook
Spodobała Ci się nasza relacja z koncertu Porcupine Tree? Check out our other articles in english i українська!
Przeczytaj również: “Wuthering Heights” Kate Bush – recenzja płyty
Przeczytaj również: Top 10 polskich piosenek o miłości na Walentynki
Przeczytaj również: Kiss – krótka historia zespołu
Przeczytaj również: Zobacz ile zarabiają sławni piosenkarze! TOP 5 najbogatszych!
Przeczytaj również: Podwójny ser na ostro raz! Gorgonzolla i Hateful Five w Białymstoku
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej