Polski dreampop w klimatycznym sosie – tak można podsumować twórczość zespołu nastroje (pisownia oryginalna), działającego już od 2018 roku. Nastroje to trójka przyjaciół, która samodzielnie komponuje, pisze, a także nagrywa swoje utwory. Ich inspiracją muzyczną jest między innymi Tame Impala, Morcheeba oraz David Bowie.
Najnowszy album przestrzenie to ich muzyczny debiut – istna kwintesencja lat 80. i 90., które w ostatnim czasie mocno wróciły do łask. Płyta jest niezwykle świeża w brzmieniu i przyjemna w odsłuchu, a do tego ma w sobie coś marzycielskiego i uzależniającego.
Zapraszam do Polone… DeLoreana.
Przestrzenie to zaiste podróż w czasie – mimo że mamy rok 2022, nastroje budują klimat jak z epoki. Poza zagranicznymi inspiracjami, da się również odczuć dużo polskich akcentów w warstwie melodyjnej. Podczas słuchania płyty miałam sporo skojarzeń muzycznych między innymi z Maanamem czy Lombardem. Muzycy idealnie wpasowali się w obecne trendy, dodając także sporo serca od siebie. Utwory nastrojów są tworzone w języku polskim, a do tego są zaaranżowane w bardzo dopracowany i przemyślany sposób. Dla fanów wszelkiego rodzaju aesthetics w tym klimacie, przestrzenie będą strzałem w dziesiątkę.
Zespół nastroje zrealizował czteroczęściowy teledysk z użyciem techniki mastershot (bez cięć) w tej samej przestrzeni, zmieniając jedynie scenografię. Jest to ciekawa wizualna interpretacja konceptu albumu.
Warto też dodać, że przestrzenie to płyta „od dzieci lat 80. i 90. dla dzieci lat 80. i 90.”, gdyż do płyty dołączony jest plakat. To ciekawe nawiązanie do plakatów dołączanych w popularnych w pewnej epoce czasopismach popkulturowych, w tym kultowym na wielu płaszczyznach “Bravo”. Porównanie do tej gazety może brzmieć z początku pejoratywnie, jednak w tym przypadku jest to subtelnie puszczone oczko do dorosłych już miłośników muzyki, którzy musieli się sporo natrudzić, by zdobyć upragnione piosenki i merch związany z danym zespołem.
Pocztówka dźwiękowa z różnych stron wszechświata
„(…)W kosmos chętnie odlatuję,
Pozaziemskie plany snuję,
Tam wszystko jest lekkie i proste(…)”
nastroje o wszystkim co się nie wydarzy
Takie właśnie odczucia towarzyszyły mi podczas odsłuchu przestrzeni. Utwór o wszystkim co się nie wydarzy jest jednym z moich ulubionych kawałków na płycie, gdyż jest dosłownie bajkowy i przywołuje mi skojarzenia z „Panem Kleksem w Kosmosie”, swoją drogą, filmem ze znakomitą ścieżką dźwiękową. Ta „bajkowość” świetnie podkreśla znaczenie utworu, w którym podmiot liryczny za pomocą własnych odczuć opisuje skomplikowane relacje międzyludzkie.
Muzyka nastrojów jest jakby nie z tego świata, zaś ich teledyski to istny cukierek dla oczu
Lekkie i proste są też przestrzenie, tytułowy kawałek, który przywołuje we mnie nostalgię, gdyż brzmi jak utwory z mojego dzieciństwa. Kawałek hipnotyzujesz mnie uwodzi rockowym riffem, dyskotekowym klimatem, a także hipnotyzującym (sic!) głosem wokalistki. Natomiast lato doskonałe smakuje orzeźwiającą lemoniadą oraz przywołuje wiatr we włosach podczas jazdy samochodem w letnie popołudnie – ten utwór to muzyczne odzwierciedlenie wakacyjnych widokówek. Płytę wieńczy spokojniej, które tak samo jak lato doskonałe może kojarzyć się z Tamem Impalą w warstwie melodyjnej. Utwór brzmi bardzo swojsko, choć mniej tu ejtisów, a więcej lat 90. w stylu ówcześnie funkowej Kayah czy Reni Jusis. Warto też wspomnieć o bonus tracku czyli tropikanie, która podbiła serca fanów na koncertach, co mnie nie dziwi, gdyż jest bardzo rytmiczna i wręcz zachęca do tańca.
I need more space
Przestrzenie to w pełni udana debiutancka płyta nastrojów. Widać, że zespół ma konkretny pomysł na siebie i konsekwentnie go realizuje. Trio muzycznie jest niesamowicie zgrane, a wokal Oli świetnie uzupełnia się z kompozycjami Kuby i Michała. Słuchanie tej płyty to niezwykła podróż w czasie i przestrzeni, którą trudno wyrazić słowami – to zaiste dźwiękowa odyseja. Świetnie się sprawdzi podczas jazdy samochodem, a także będzie stanowić ciekawą inspirację podczas pracy twórczej.
Mnogość inspiracji muzycznych nie przysłoniły indywidualności oraz oryginalności twórców. Zręcznie żonglują znanymi motywami oraz melodiami, wyrażając przy tym w pełni siebie. Zakładam, że o nastrojach usłyszymy na pewno nie raz, gdyż wpasują się w gusta nawet najbardziej wymagających słuchaczy.
nastroje – przestrzenie (2022)
Lista utworów:
- hipnotyzujesz mnie
- przestrzenie
- skok
- moment
- tylko mówisz
- o wszystkim, co się nie wydarzy
- lato doskonałe
- refleksy
- spokojniej
- bonus track: tropikana
Recenzja: Magdalena Gosk – Absolwentka filologii polskiej, copywriter, a także początkujący redaktor. Interesuje się mitologią, a także filmami animowanymi. W wolnych chwilach zajmuje się art journalingiem i odkrywa kulturę Dalekiego Wschodu. Słucha wielu gatunków muzycznych – jest otwarta na muzykę z różnych krajów świata oraz epok.
Spodobała Ci się nasza recenzja płyty zespołu nastroje?
Przeczytaj również: Zespół Nastroje wydaje debiutancki album „Przestrzenie”
Przeczytaj również: Sokół – NIC – recenzja płyty
Przeczytaj również: Nie patrz w górę – 3 powody, dla których warto zobaczyć film!