Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2021/03/Projekt-bez-tytulu1.jpg
    [1] => 550
    [2] => 550
    [3] => 
)
        

Między słuchaniem jednej a drugiej płyty można sięgnąć po książkę. Dobrze by było gdyby była o muzyce lub muzykach. Lata lecą, artystów niebanalnych nie brakuje, a odejść tych wielkich jest coraz więcej i występują z większą częstotliwością. Inna sprawa, że rynek wydawniczy w Polsce nie rozpieszczał nas jeśli chodzi o ciekawe książki traktujące o muzyce. Mam wrażenie, że w ostatnim czasie sytuacja uległa poprawie i choć nie można mówić o zalewie pozycji to jednak z wydawniczego nadmiaru da się wyłowić pozycje wartościowe, odbiegające od standardowych biografii, a nawet niosące ze sobą krytyczne spojrzenie w szerszym ujęciu. Zapraszam do subiektywnego przeglądu książek o muzyce.

 

 

książki
Magdalena Grzebałkowska – “Komeda Osobiste Życie Jazzu”, Wydawniczy Znak 

Jazz można zapisać w książce

Wybitna reporterka Magdalena Grzebałkowska błysnęła znakomitą książką „Beksińscy. Portret podwójny”, ale nie o tej pozycji chciałbym napisać. Ważniejsza dla mnie jest „Komeda. Osobiste życie jazzu” (Znak 2018). Autorka znana ze swojej skrupulatności prześwietliła życie jednego z najznamienitszych twórców polskiego jazzu. Autor muzyki do filmu „Dziecko Rosemary” skryty za swoim fortepianem nie był łatwą osobą do poznania. A mimo to autorka przedstawiła nam obraz kompletny przy okazji opisując tło historyczne i społeczne. Najciekawsze w biografii są próby uchwycenia artystycznego geniuszu Krzysztofa Komedy. Choćby wtedy, gdy nagrywał „Astigmatic”. No i dowiadujemy się czegoś nowego w sprawie tragicznej śmierci.

Inny gigant polskiego jazzu Mikołaj Trzaska doczekał się książki, która mu się po prostu należała. Mowa tu o „Wrzeszcz! Mikołaj Trzaska autobiografia” (Wydawnictwo Literackie 2020). Jest to wywiad-rzeka przeprowadzony przez znakomitych dziennikarzy Tomasza Gregorczyka i Janusza Jabłońskiego, którym nie zabrakło odwagi, aby stawiać trudne pytania, a saksofoniście nie brakuje jej przy udzielaniu odpowiedzi. Obdarzony surową wrażliwością odpowiada w sposób zajmujący, literacko powykręcany i zabawny. Sporo przeklina więc uprzedzam ugrzecznionych odbiorców. Całość prezentuje niezwykle zdeterminowanego amatora, który poprzez trud i upór doszedł do artystycznego mistrzostwa.

książki
Jabłoński Janusz, Gregorczyk Tomasz – “Wrzeszcz! Mikołaj Trzaska. Autobiografia”, Wydawnictwo Literackie, mat. prasowe

Wydawnictwo Kosmos Kosmos uraczyło nas dwiema fascynującymi pozycjami. Pierwsza to „Thelonious Monk. Geniusz inny niż inni” Robina D.G. Kelley. Jest to obszerna (880 stron) biografia nieszablonowego artysty. Biorąc pod uwagę zakręty w jego życiorysie nie ma co się dziwić, że aż taka cegła powstać musiała. Drugą istotną pozycją jest „Coltrane według Coltrane’a” Chrisa DeVito w przekładzie Filipa Łobodzińskiego. Co istotne to jedyna w Polsce książka dotycząca Johna Coltrane’a. Prezentowany tu zbiór wywiadów daje jedyną w swoim rodzaju szansę próby zajrzenia do umysłu jednego z największych artystów XX wieku, który wszystko podporządkował muzyce. Forma jest wielce nietypowa, bo niektóre wypowiedzi muzyka są rwane czy oddalone od rzeczywistości. Zupełnie jak jego muzyka.

książki
Chris DeVito – „Coltrane według Coltrane’a”, przekład Filip Łobodziński, Kosmos Kosmos, mat. prasowe – Książki o muzyce, które trzeba przeczytać!

Biografie nietypowe – książki o muzyce

Jeśli znudzeni jesteście nieciekawymi ludźmi wylewającymi się z telewizji czy internetu to warto wziąć do ręki porządną biografię lub autobiografię nie byle kogo. Mnie na przykład na myśl od razu przychodzi „Dziewczyna z zespołu” Kim Gordon (Czarne 2016). Basistka zespołu Sonic Youth opowiada nam historię swojej grupy, a niejako przy okazji o życiu w Nowym Jorku lat 80. i 90. Punktem wyjścia jest koniec małżeństwa autorki z Thurstonem Moorem. Ich rozejście, spowodowane zdradą męża, było wydarzeniem smutnym, gdyż ich związek stanowił chlubny wzór łączenia wspólnego życia ze wspólną sztuką (nie jedyny, ale znaczący dla całego pokolenia). Proza życia niestety dopada nawet muzyków. Co we wstępie brutalnie wyłuszcza Gordon pytając dlaczego oni mają być inni od wszystkich. Dalej jest już tylko lepiej.

Autor fikcji, czyli James McBride wziął na warsztat słynnego Jamesa Browna. Efekt pracy wykracza dość daleko poza zwykłą biografię, ale nie mogło być inaczej przy zderzeniu dwóch osobowości. I tak w „Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul” (przekład Maciej Świerkocki, Czarne 2018) otrzymujemy obraz wielce skomplikowanego faceta jakim był Brown. Autor nie rozstrzyga na ile to kwestia charakteru muzyka, a na ile okoliczności. Jeszcze przy okazji chce nam pokazać kawałek Stanów Zjednoczonych. Gorączkowa książka pisana nie tylko z punktu widzenia fana, ale i trzeźwego sędziego. Warto zwrócić uwagę, że chwilami Mr. Dynamite schodzi na drugi plan dając autorowi swobodę i możliwość zaprezentowania kunsztownej ironii.

W książce „Przenikliwe światło, słońce i cała reszta. Joy Division w ustnych relacjach” Jon Savage  (tłumaczenie Filip Łobodziński, Kosmos Kosmos 2020) ukazuje nam krótką historię znakomitej grupy. Od samego początku wiemy jak to się skończy. Źle. Bardzo źle, nawet. Na początku jeszcze nie jest źle. Człowiek czyta, cieszy się jak dziecko, że oto wyrasta nowy zespół. Zespół, który pozostawi po sobie dwa albumy, ale za to jakie! Autor nie napisał nawet klarownej biografii, ale (to lepsze) oddał głos muzykom i osobom związanym z zespołem. Naturalnie nie unikniemy TEGO zdarzenia, choć przed końcem desperacko będziemy chcieć, aby TO się nie wydarzyło.

książki
James McBride – „Załatw publikę i spadaj”, przekład Maciej Świerkocki, Czarne, mat. prasowe – Książki o muzyce, które trzeba przeczytać!

Księstwo Księżyka

Dla Rafała Księżyka stworzyć musiałem osobną kategorię, gdyż książki przez niego stworzone przyniosły fascynujące obrazy muzyków. Dziennikarz swoich wielgaśnych wywiadów nie przeprowadził na kolanach, ale czuć, że dobór rozmówców jest nieprzypadkowy. Zaczęło się od „Desperado” (Wydawnictwo Literackie 2010), czyli rozmowy z Tomaszem Stańko. Potem nadszedł czas na „Kryzys w Babilonie” (Wydawnictwo Literackie 2012), czyli wywiad z Robertem Brylewskim. Obaj już nie żyją, a obok ich wybitnych płyt oba te wywiadu stanąć powinny. Przedstawione w nich jednostki niebywale twórcze jawią się jako organizmy wysoce skomplikowane i najlepiej odnajdujące się na niwie muzycznej.

Zresztą każdy wywiad Rafała Księżyka jest lekturą obowiązkową. Czy ten z Tymonem Tymańskim w „ADHD” (Wydawnictwo Literackie 2013) czy ten z Kazikiem Staszewskim w „Idę tam gdzie idę” (Kosmos Kosmos 2015). Do grona przepytanych dołączył również Muniek Staszczyk w „King!” (Wydawnictwo Literackie 2019). Osobiście dla mnie najciekawszym i chyba najtrudniejszym wyzwaniem była rozmowa z Marcinem Świetlickim w „Nieprzysiadalności” (Wydawnictwo Literackie 2017), w której wyciągnął od rozmówcy zaskakująco wiele. Albo może jedynie to co poeta miał na myśli. I tak bez ferowania wyroków można stwierdzić, że to najpełniejszy obraz Marcina Świetlickiego jaki dany będzie nam poznać, nie licząc jego wierszy i piosenek.

Książki, których brakuje

Na koniec jeszcze odrobina narzekania, ale nie do końca. Brakuje w Polsce książek przekrojowych o muzyce. Napisanych zajmująco o wielu aspektach muzyki, a także łączących ją ze zmianami społeczno-politycznymi czy generacyjną wymianą odbiorców. Mam na półce egzemplarz słynnego opracowania „Sto płyt, które wstrząsnęły światem. Kronika czasów popkultury” Filipa Łobodzińskiego i Grzegorza Brzozowicza. Niedoskonałość jest w nią wpisana, ale przynajmniej była odważną próbą ukazania większej całości.

Na podobny zryw zebrali się Łukasz Krajewski, Radek Tereszczuk i Artur Wojtczak, którzy dzięki wsparciu internetowych składek wydali książkę „30 lat polskiej sceny techno” (Krytyka Polityczna 2020). Objętość znaczna, ale trzydzieści lat zobowiązuje. Przyjęli metodę dania swobodnej wypowiedzi muzykom, twórcom, i osobom z branży, żeby opowiedzieli o swoich doświadczeniach, przemyśleniach i dokonaniach. Podobnie uczynili autorzy Jacek Baliński i Bartek Strowski książki „To nie jest hip-hop. Rozmowy” (No Dayz Off 2018). Obie pozycje dotyczą niezwykle prężnych i bogatych scen, a próby ich opisania płyną od prawdziwych entuzjastów. Uznając to za dobry początek liczę na więcej.

książki
Łukasz Krajewski, Radek Tereszczuk, Artur Wojtczak – „30 lat polskiej sceny techno”, Krytyka Polityczna, mat. prasowe

Rafał Księżyk nie tylko przeprowadza wspaniałe wywiady, ale również napisał książkę obejmującą okres polskiej transformacji. „Dzika rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989-1993” (Czarne 2020) jest wspaniałym świadectwem czasów, gdzie jarocińska scena dobiega końca, a „na mieście” pojawiają się pierwsze rave’y. Starzy bohaterowie muszą odnaleźć swe miejsce w nowym, dynamicznym czasie. Takich książek chciałoby się więcej czytać. Podobnie jak „Please kill me. Punkowa historia punka” (Czarne 2018) Gillian McCain i Legsa McNeila. Brawurowy i obszerny zapis historii punka w USA. Raz, że odbiera Anglii prymat pierwszeństwa, a dwa, że forma jest szalona, a to już za sprawą barwnych postaci, które zapełniają książkę.

książki
Simona Reynolds – „Retromania: Jak popkultura żywi się własną przeszłością”, Kosmos Kosmos, mat. prasowe

Każdy ma do opowiedzenia zajmującą historię, w której krew i narkotyki będą się mieszać, a straceńczość postaw będzie równa obecnej w muzyce. Dodać do tego należy arcyciekawe historie o Nico, Lou Reedzie, Davidzie Bowiem czy Jimie Morrisonie. Do tego jeszcze dochodzą wyraźniej opisani Patti Smith i Iggy Pop. Wspaniała rzecz. W zakresie przekrojowości chyba najbardziej ambitnym przedsięwzięciem jest „Retromania: Jak popkultura żywi się własną przeszłością” (Kosmos Kosmos 2018) Simona Reynoldsa w tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego. Brytyjski dziennikarz wziął na warsztat współczesną muzykę (i nie tylko), która czerpie i nadużywa własnej przeszłości. Przedstawił całość dość rzetelnie (celne poprawki tłumacza), ale nie to jest najistotniejsze. Najciekawsze są jego konkluzje i wnioski. I właśnie takich prac dziennikarskich brakuje w Polsce najbardziej. A przecież znamienitych dziennikarzy muzycznych nam nie brakuje.

Jarosław Szczęsny – entuzjasta muzyki oraz literatury albo na odwrót. Pisze również na NowaMuzyka.pl

 

🟧 Przeczytaj:  Nick Cave & Warren Ellis – Carnage
🟧 Przeczytaj: Filip Łobodziński – jestem tłumaczem dość ofensywnym
🟧 Przeczytaj: Dlaczego czytamy Tokarczuk oraz noblistów?
🟧 Przeczytaj: Zjeść pastrami z Malcolmem XD

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content